Strona 1 z 1

Maraton-Psycha !

: 20 kwie 2010, 19:14
autor: albertdarul
Witam Panowie !


Chciałbym sie dowiedzieć jak sobie radzicie z psychika podczas dlugich biegow (np.maraton) ? O czym myslicie ? Jak staracie sie podbudowac podczas biegu ?

Bo mi sie wydaje ze w maratonie glowa musi byc tak samo mocna jak nogi..

Re: Maraton-Psycha !

: 20 kwie 2010, 20:28
autor: constantius
co prawda mam w nogach tylko 2x 1/2 maratonu.... o czym wtedy myslałem....? na początku troche jakby człowiek skupiony czy przyczajony przed wysiłkiem .... ale potem jak sie okazało ze żaden problem to o tysiącu innych spraw a w ogóle o biegu nic.... zauważyłem ze chyba najlepiej biega sie długi dystans jak w tym czasie sie ma fajne myśli - zupełnie inne sprawy a nie bieg... oczywiscie nie są to jakieś zmartwienia czy doły.... raczej radość z tego czy owego.... samego biegu, krajobrazu po drodze.... pogody, chmurek....

Re: Maraton-Psycha !

: 20 kwie 2010, 20:51
autor: russian, white russian
albertdarul pisze: Bo mi sie wydaje ze w maratonie glowa musi byc tak samo mocna jak nogi..
eee tam. to mitologia jakaś chyba.

styrać się trza do cna - i tyle.

zdrówko

Re: Maraton-Psycha !

: 20 kwie 2010, 21:20
autor: wojtek
Najlepiej wpasc w trans i jest to udowodnione naukowo

Re: Maraton-Psycha !

: 20 kwie 2010, 21:34
autor: mimik
to jest chyba tak jak z jazdą samochodem, po jakimś czasie włącza się autopilot gdzieś tam z tyłu głowy (podświadomość) i nogi lecą same... tylko że na zawodach cały czas dręczą myśli o zmęczeniu i o tym jak dotrwać do mety... myślę, że nie ma co za dużo kombinować z myśleniem, im więcej chcesz sobie pomoc, tym więcej o tym myślisz i się blokujesz.. najlepiej zostawić umysł w spokoju, aż się sam po jakimś czasie przyzwyczai

Re: Maraton-Psycha !

: 20 kwie 2010, 22:40
autor: constantius
to nie mitologia tylko zależy jaką masz motywacje i cel biegu
Czy zawodowo zapierdalasz ile fabryka dała i sie przejmujesz na maxa wynikiem lub tym czy dasz rade
czy biegniesz REKREACYJNIE DLA SAMEGO SIEBIE...

to jest naprawdę duża różnica w psychice....
pewnie ze ciało wpada w pewien trans biegowy ale głowa może robić co chce....
ja nie biegam po asfalcie tylko krosy i zawsze mam to że moge troche zwrócić uwage na okoliczności natury
a nie tylko na beton i mury ewentualnie

moge zwrócić uwage na okolicznosci natury bo nie traktuje biegu jako tylko wynik ze stopera

pozdro

Re: Maraton-Psycha !

: 21 kwie 2010, 09:26
autor: Rapacinho
Ja nawet nie wiem czy głowa w maratonie nie jest ważniejsza niż przygotowanie. Jasne że trzeba się dobrze przygotować, ale bez mocnej głowy to się nie uda. Ja mogę to podać na swoim przykładzie. Debiut w półmaratonie, przed startem mocna niepewność, wielka niewiadoma, na treningach przed startem biegałem góra 12-13km, a wcześniej tylko kilka razy przebiegłem więcej, ale było to kilka miesięcy przed debiutem. Noc przed startem nie przespana. Jednak głowa na tym biegu była mocna. Z każdym okrążeniem biegłem coraz szybciej (pętle po 7km), kolejno mniej więcej 39, 36, 33 minuty z jakimiś sekundami. Zmęczenie po tym biegu było o dziwo bardzo małe, pewnie mógłbym wtedy pobiec nawet więcej. O czym myślałem podczas biegu? Nie pamiętam, wydaje mi się że momentami mogłem biec jak w transie, tym bardziej że pogoda sprzyjała by w taki trans wpaść. Natomiast maraton kompletnie mi się nie udał, głowa na pewno była jednym z powodów tego co się stało. Gdy tylko zacząłem odczuwać że coś jest nie tak, zaczęły się od razu w głowie negatywne myśli, niepewność czy się uda. Od pewnego momentu co chwilę przez głowę przelatywały jakieś myśli.

Według mnie kluczem jest czysty umysł, bez żadnych myśli, wtedy biega się po prostu najlepiej.