Strona 1 z 3

Popularność biegania

: 26 mar 2010, 10:02
autor: brujeria
Biegając zimą, sporadycznie natykałem się na pojedynczych biegaczy.

Wczoraj przeżyłem mały szok. Minąłem ok 8 biegaczy! na podobnej co zawsze trasie. Czy tak jest co wiosnę? Czy nastąpił jakiś nagły wzrost popularności biegania? A jak to widać z perspektywy portalu bieganie.pl?

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 10:42
autor: russian, white russian
nie wiem, jak u ciebie, ale w Poznaniu jest sześć magicznych tygodni w roku, kiedy liczba biegaczy/populacja całkowita dochodzi do średniej europejskiej:

1 tydzień przed maniacką,
2 dwa tygodnie przed poznań HM,
3 trzy tygodnie przed poznań maraton
obecnie z zainteresowaniem obserwuję punkt drugi :)
-----------

próbowałem nawet ostatnio namówić Michała Bartoszaka, coby napisał Najpopularniejsze Plany Biegowe w Polsce:

"do maratonu w trzy tygodnie" , itd.

ale on chyba za poważnie podchodzi do trenowania ludzi - i się niestety namówić nie dał...


zdrówko

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 12:04
autor: 08/15
U mnie na siłowni, od kiedy mrozy puściły - czyli tak od dwóch tygodni, więcej kobiet niż facetów :taktak: Ach ten kult ciała :hejhej:

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 12:20
autor: piter82
zaczyna się okres tzw okresowych biegaczy, zacznie się jesień, sypnie śniegiem, wtedy dopiero widać kto biega całym rokiem a kto jest sezonowym biegaczem

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 12:23
autor: Svolken
Zima własnie się skończyła, więc coś było widać.

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 12:38
autor: Rapacinho
To normalne na tą porę roku :) Chyba właśnie gdy zaczyna się robić cieplej po zimie mamy największy wysyp biegaczy. Ludzie nagle czują potrzebę poruszania się. Niektórzy na zimę zapadają w sen zimowy i wracają do biegania na wiosnę, będą biegać do jesieni. Inni to niedzielni biegacze, którzy wyjdą sobie pobiegać od czasu do czasu w weekend jak będzie ładnie. I są jeszcze tacy którzy z pierwszy podmuchem wiosny stawiają sobie cele typu schudnąć, poruszać się zrobić coś ze sobą, więc zaczynają biegać. Jak to zawsze po zimie z początkiem wiosny mamy mnóstwo energii :) Niektórym starczy zapału na dłużej i może będą biegać cały rok a inny zrezygnują po paru treningach. Najważniejsze że mimo wszystko ludzie zaczynają się ruszać :)

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 12:48
autor: brujeria
Chodzi mi raczej o to, czy obserwujecie wzrost popularności biegów w ogóle - w stosunku do lat ubiegłych. Sezonowość jest oczywista.

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 12:48
autor: jaszczomb
Dobra ale przy takim tłoku to ciężko się poruszać, aby do maja :bum:

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 12:49
autor: Qba Krause
Widzę, że chyba w środowisku biegowym podobnie jak w kulturystycznym pogardliwie nieco podchodzi się biegaczy sezonowych.
Uważam, że niesprawiedliwie. Dla mnie człowiek, który kiedy zrobi się cieplej postanawia sobie "trochę pobiegać" zasługuje na dokładnie taki sam szacunek, jak ktoś, kto biega od lat.
Na tej samej zasadzie szanuję kolesi, którzy przychodzą na siłownię zrobić "zestaw plażowy" - klata i biceps, na równi z pakerami z planem treningowym realizowanym konsekwentnie dzień po dniu aż do dnia Super Ważnych Zawodów.
Spinka na zasadzie: "zobaczymy kiedy sezonowcy odpadną" jest dla mnie strasznie słaba, jakby nie można było biegania traktować utylitarnie, jako środka do spełnienia celu - np. schudnięcia, albo jakby nie można było po prostu stwierdzić na jesieni - dla mnie jest za zimno, zostaję w domu do wiosny. Co w tym złego?

My oczywiście kochamy bieganie i jest to nasza wielka pasja, w którą wkładamy serce. Ale czy z tego powodu mamy deprecjonować sezonowców? Nie wydaje mi się.

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 12:56
autor: brujeria
Nie odczułem w powyższych wypowiedziach pogardliwości.

Mnie interesuje z czystej ciekawości czy jest jakiś wzrost, czy mi się tylko wydaje. Pytam więc bardziej doświadczonych, wieloletnich biegaczy o ocenę.

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 13:23
autor: Buniek
Na podstawie wzrostu frekwencji na zawodach (na przestrzeni ostatnich lat) można wnioskować o wzroście popularności biegania

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 13:38
autor: Qba Krause
Z pewnością początkujący bardzo często czekają z rozpoczęciem biegania na cieplejsze dni. Pamiętam, jak mnie samemu jeszcze niedawno wydawało się, że bieganie na mrozie jest hardkorem. Jeden z moich przyjaciół właśnie zaczął biegać, i faktycznie, jego argumentacją było właśnie to, że do tej pory było "za zimno".

Re: Popularność biegania

: 26 mar 2010, 14:29
autor: Rapacinho
Czy ogólnie jest tendencja zwyżkowa wśród biegaczy? Odpowiedz może być tylko jedna, tak :) Ja pierwsze kroki biegowe stawiałem prawie 6 lat temu, wtedy byłem takim sezonowym, niedzielnym biegaczem. Truchtałem sobie niedużo ok.3,5km 1-3 razy na tydzień, z przerwą zimową, i tak przez prawie 3 lata. Ostatnie 3 lata to już regularne bieganie. Różnica jest ogromna. Dawniej rzadko spotykałem biegacza, nawet jeszcze gdzieś 2 lata temu nie było tak dużo biegających ludzi jak obecnie. Teraz zawsze spotkam kogoś kto biega, jak pójdę na spacer z psem to też prawie zawsze widzę biegacza. Na błoniach czy nad Wisłą też prawie zawsze można kogoś spotkać tym bardziej przy takiej pogodzie :) Zmieniło się też podejście ludzi do biegaczy, dawniej patrzyli się dziwnie, teraz już tego nie ma :)

Re: Popularność biegania

: 27 mar 2010, 09:33
autor: Fatty
Zawsze widywałam jednego pana w galopie: latem gdy ja przeważnie,truchtałam wczesnym rankiem, on cwałował w największy skwar, zimą gdy ja zrobiłam sobie przerwę w obawie o kość ogonową i zęby(jestem mistrzynią poślizgów), również go widywałam, teraz zapachniało wiosną i ów Pan galopuje już nie solo a w stadzie :P

Zmieniło się też podejście ludzi do biegaczy, dawniej patrzyli się dziwnie, teraz już tego nie ma
[/quote]

u mnie jeszcze istnieje.
Na innych biegaczy ja sama nieraz patrzę "dziwnie" - bo wodzę za nimi wzrokiem i zastanawiam się czy nie podpiąć się do ich treningów(biegam sama, a w kupie raźniej :P ).

Re: Popularność biegania

: 29 mar 2010, 13:45
autor: russian, white russian
wczorajszym - ładnym niedzielnym popołudniem/wieczorem pobiegałem sobie trochę na Rusałce.

zamiast piętnastu-dwudziestu biegających(~ standard o tej godzinie w niedzielę) spotkałem DWIE BIEGAJĄCE OSOBY.

jak dla mnie posir mógłby organizować jakiś półmaraton na 3000 osób co niedzielę.
-------------------------------------------
zdrówko