Strona 1 z 2
Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 11:35
autor: brujeria
Czytając niektóre posty, blogi, komentarze nachodzi mnie coraz mocniej refleksja, skąd macie na to wszystko czas?
Czytam gdzieś, że najpierw basen, 1 h rozciągania, jakaś sauna, potem bieg, siłownia, ćwiczenia w domu, itd. Jak dajecie radę? kiedy praca, rodzina, inne zainteresowania, na takie ilości spędzania czasu z samym sobą ? Liczę dobę w każdą stronę i nic mi się nie zgadza...
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 11:59
autor: lejek
Cześć,
ja może nie biegam za dużo, ale podrzucę Ci przykładowy rozkład dnia z bieganiem.
Pobudka: 5:30
Bieganie + rozciąganie + prysznic: 6:00-7:30
Godzina dla córki

: 7:30 - 8:30 (włączając śniadanie)
Praca: 8:30 - 18:00 (z dojazdem)
Wieczorem dzielę uwagę na Żonę, Córkę i psa

.
Wszystko jest do przeskoczenia, przy odpowiednim planowaniu.
Jak mam dłuższe bieganie to wstaję wcześniej (chociaż w zimie ciężko...

).
Pozdro,
Lejek
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 12:01
autor: piter82
na basen zawsze można chodzić z rodzinką, biegać można rano jak wszyscy śpią, lub wieczorem gdy już śpią lub np dzieciaki oglądają dobranockę, to tyczy si ę też np rozciągania i ćwiczeń, poza tym to dobra zabawa i można je wykonywać również z dziećmi czy żoną, przykładowo ja przeważnie zaczynam ćwiczenia koło 21 gdy dzieciaki już spią a my z żoną glądamy jakiś film, to zamiast leżeć w łóżku i oglądać oglądam ćwicząc
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 12:04
autor: Qba Krause
Zauważam po sobie, ale też po licznych obserwacjach znajomych bliższych i dalszych, że najczęściej kuleje organizacja czasu, i paradoksalnie, po wprowadzeniu treningów ilość czasu się zwiększa, przede wszystkim z tego powodu, że MUSIMY czas sobie organizować. W innym przypadku czas wolny trochę nam przecieka przez palce. Znam wiele przypadków właśnie takich, o jakich wspominasz, że ludzie, którzy planują sobie zajęcia i MUSZĄ de facto wszystko ułożyć, znajdują dziwnym sposobem na to wszystko czas, i nie brakuje go nawet dla rodziny, znajomych itd.
Ja staram się układać swoje treningi tak, by jak najmniej czasu zabierały ze wspólnych chwil spędzonych z żoną, dlatego biegam często bezpośrednio z pracy, to nic, że przez pół miasta z wypchanym plecakiem - dzięki temu praktycznie nie tracę ani minuty, ponieważ dobiegam mniej więcej wtedy, kiedy dojechałbym autobusem i tramwajem. W weekendy wstaję wcześniej rano, by pobiegać, kiedy Ania jeszcze śpi. Przy okazji wiem, że żeby mieć czas na trening, muszę pozostałe rzeczy mieć dobrze rozplanowane, i dzięki temu jakoś znajduje się całkiem sporo czasu...
Najważniejsze to analiza własnego planu tygodnia pod kątem tego, jak i gdzie można coś wcisnąć i coś poprawić.
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 12:10
autor: kubako83
U mnie wygląda mniej więcej to tak:
Poniedziałek, środa, piątek - ćwiczenia (obecnie stabilność ogólna + pompki i brzuszki)
Wtorek, czwartek, sobota - bieganie (zwykle ok. 40-50 min)
Niedziela - długie bieganie (60-90 min)
Z nadejściem cieplejszych nieco klimatów chciałbym wrócić do pływania - raz lub dwa w tygodniu po 45 min.
Skąd czas? Zrezygnowałem z kilku bezsensownych godzin przed kompem, z wiadomości w tv. Skasowałem sporo blogów z google readera.
Zgadzam sięz Kubą, że treningi paradoksalnie sprawiły, że mam więcej czasu. Po prostu zmusiłem się do organizowania dnia, do planowania.
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 13:47
autor: pawel84
Ja też się przychylam do opinii, planowanie jest najskuteczniejsze. Ja akurat trenuję zazwyczaj zaraz po pracy, czy to siłownia czy bieganie,
więc koło 18-19 mam już "wolne". No i tak jak pisał kubako83 zawsze można urwać godzinkę czy dwie z kompa, tv czy innych równie potrzebnych zajęć
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 13:53
autor: thomekh
Niema z tym problemów. Po jakimś czasie kiedy przybiegniesz, wypluskasz się, zjesz zastanawiasz się co zrobić z taką kupą pozostałego czasu.
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 14:11
autor: kubako83
thomekh pisze:Niema z tym problemów. Po jakimś czasie kiedy przybiegniesz, wypluskasz się, zjesz zastanawiasz się co zrobić z taką kupą pozostałego czasu.
Widzę, że w rubryczce zawód wpisane masz "student"... Też kiedyś studiowałem i też miałem kupę czasu

Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 15:56
autor: thomekh
Teraz pracujesz... ja też

Ale mniejsza o to. Kiedy uprawia się sport zagina się czasoprzestrzeń. Czasu było mniej kiedy się go nie uprawiało.
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 16:58
autor: javai
Kiedyś na jakimś szkoleniu z organizacji czasu gościu powiedział mądre zdanie i się z tym zgadzam.
Nie można mówić że na coś nie ma czasu - to tylko kwestia priorytetów.
Tak trzeba sobie zorganizować zadania (w tym bieganie) i ich priorytety żeby było ok.
Jeżeli priorytetem jest bieganie to czas się znajdzie.
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 20:19
autor: jass1978
Ja mam czas bo się nie chajtnąłem
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 21:37
autor: Alexia
thomekh pisze: Kiedy uprawia się sport zagina się czasoprzestrzeń. Czasu było mniej kiedy się go nie uprawiało.
Ładnie to ująłeś

. I trafnie. Z czasem, tak już jest.
Jak miałam jedno dziecko i nie pracowałam, to wydawało mi się, że nie mam na nic czasu (gotowanie, sprzątanie, wychowywanie). Potem przyszło drugie dziecko i czas się rozciągnął. Potem przyszła praca na pół etatu. Potem cały etat. Teraz doszło bieganie. I jakoś wszystko udaje mi się zmieścić. No, może nie jest już idealnie czysto w domu, ale dzieci już z podłogi nie jedzą, więc można odpuścić

. A jeszcze przecież zawsze znajdzie się czas na spotkanie ze znajomymi, czy wyjście na koncert czy do teatru.
Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 22:12
autor: bleez
Ja też sobie wszystko pięknie i ładnie planuję, ale czasami wyskakuje mój osobisty na wieki zainstalowany firewall (czytaj żona) i dupa zbita, wszystko bierze w łeb...

Re: Skąd brać czas?
: 05 lut 2010, 22:32
autor: mimik
Czy to dużo zabiera czasu? U mnie nie aż tak dużo.. W sumie średnio w tygodniu 2h trzeba sobie wygospodarować na każdy trening.. W weekend wiadomo z 3h-4h... Ważna też jest dyspozycyjność, czyli gotowość do treningu wtedy kiedy ma się na to czas... Raz wypadnie o 19tej , raz o 23ciej... Powoli takie rzeczy się wyrabiają, jeśli to wszystko naprawdę bardzo polubisz.. To wszystko daje rade, jak rzeczywiście sprawia ci frajdę i jest właśnie tym czymś co nazywasz zainteresowaniem, hobby... Ja ostatnio zapomniałem, co to znaczy dzień bez żadnej rekreacji, sportu... Poprostu to polubiłem. Jest to cel sam w sobie .. Co więcej, jak mam jakieś chwilę załamania, to też jest element tej całej zabawy i godzę się na to i jadę dalej z tym koksem... Nie traktuje tego jako obowiązku, albo jakieś mniej przyjemnej strony pewnych czynności, które pozwolą mi realizować jakiś tam cel.. Jak zrealizuje cel jakiś zawodów, to odpocznę sobie i dalej będę sobie biegał... Pozdrawiam

Re: Skąd brać czas?
: 06 lut 2010, 11:52
autor: fotman
Mój system od poniedziałku do piątku obecnie działa tak:
6:30 pobudka, toaleta, stabilność ogólna (ok. 15min), śniadanie, dzieci do szkoły i przedszkola, ja do pracy;
17:30 powrót z pracy, obiadokolacja, czas dla rodzinki, mycie dzieciarni, bajeczka, układanie do snu, zagnanie starszych dzieci do mycia i łóżek;
21:30 wyjście na trening
23:00 koniec treningu, snucie się po domu, toaleta
ok. 24:00 spać
W sobotę nie trenuję, robię też jeden dzień przerwy w tygodniu (środa lub czwartek). W niedzielę trening z toaletą trwa od 8:00 do 10:00 rano, potem życie rodzinne.
Mam czwórkę dzieci (3, 6, 10, 12 lat).
Od kilku lat nie ogladam kretyńskich seriali (no, może jednak oglądam- "Dr House'a"), nie oglądam wiadomości, przeważnie nie czytam gazet.
Jestem zdrowszy psychicznie.