Strona 69 z 73

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 24 sie 2015, 22:25
autor: nofinishlane
Mnie cały czas "znajomy" menel, pyta czy mam jednego szluga....

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 24 sie 2015, 22:43
autor: harlan
No pytania o szluga albo ognia są najlepsze ;)

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 04:22
autor: maly89
Nie, nie - najlepsze to są pytania o drogą. Robię II zakres albo jakiś inny bieg ciągły, a tu mi ktoś drogą zajeżdża i pyta o jakąś ulicę. A żeby było ciekawie - najczęściej pytają gdy przebywam w terenie zupełnie mi obcym :)

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 10:13
autor: embe
maly89 pisze:Nie, nie - najlepsze to są pytania o drogą. Robię II zakres albo jakiś inny bieg ciągły, a tu mi ktoś drogą zajeżdża i pyta o jakąś ulicę. A żeby było ciekawie - najczęściej pytają gdy przebywam w terenie zupełnie mi obcym :)
:)
W niedzielę mi się to trafiło... Cztery razy.
Biegłem sobie przez sam środek niczego i co chwila ktoś pytał o drogę na Radom (Air Show akurat się odbywało).

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 13:40
autor: gocu
Mijam ostatnio nieogrodzona posesję, na podwórku facet dłubiący coś przy samochodzie i dwie kobiety. Nagle z tej posesji wybiegają dwa psy, małe kundle, oczywiście rzucają mi się do łydek z jazgotem, kobiety je wołają, krzyczą bezskutecznie (psy typowo wiejskie - nie reagują nawet na przywołanie...), w końcu jedna łapie psa za kark, drugiego ja odganiam tupnięciem i okrzykiem w rodzaju "Pójdziesz ty!", pies oczywiście z podwiniętym ogonem odskakuje na posesję, ja komentuję "No, ale odważniak!" - i w tym momencie zaczyna się akcja: do tej pory milczący mężczyzna wyskakuje zza samochodu i zaczyna bluzgać:
- "Ty k... ch...p..., łysy pedale, będziesz mi tu psa kopał!"
- Nawet go nie tknąłem, wariacie.
- Co, k..., zaj.. ci, k... ch... (nieprzerwany potok bluzgów)? (i podskakuje jak typowy dres, wymachując rękami)

Stukam się znacząco w głowę, kobiety łapią go i krzyczą "Ale uspokój się, przestań!, facet niby się im wyrywa przeklinając bez przerwy...

Poradziłem mu tylko na pożegnanie, żeby udał się do psychiatry i dentysty (facet nawet 30-ki chyba nie miał, a został mu tylko jeden ząb, skutkiem czego zresztą bluzgając dosłownie zapluwał się cały, w życiu nie widziałem takiego ślinotoku) - jeszcze 200m dalej słyszałem jego wrzaski.

Zabawne jest to, że facet trzymał cały czas dystans, niby rwał się do bicia, a nie zbliżył się do mnie na mniej niż 2m... Zywy dowód na to, że właściciele upodabniają się do swoich psów ;)

Najgorsze jest to, że potem tacy sfrustrowani psychole wychodzą na ulice i mordują 10-latki siekierami :/

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 13:51
autor: Lisciasty
Mogłeś wezwać policję, o ile miałeś czas poczekać te 2-3 godziny, gostek by dostał mandat.

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 14:13
autor: Skoor
Zabawne jest to, że facet trzymał cały czas dystans, niby rwał się do bicia, a nie zbliżył się do mnie na mniej niż 2m... Zywy dowód na to, że właściciele upodabniają się do swoich psów ;)
Trzeba było udać, że chcesz go kopnąć, może by uciekł jak jego kundel ;)

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 14:30
autor: sojer
Gaz, gaz, gaz. Jak trzeba kundel dostaje gazem po oczach. W takiej sytuacji właściciel też by dostał, a ja pobiegłbym dalej zawiadamiając policję.

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 14:34
autor: Skoor
sojer pisze:Gaz, gaz, gaz. Jak trzeba kundel dostaje gazem po oczach. W takiej sytuacji właściciel też by dostał, a ja pobiegłbym dalej zawiadamiając policję.
I znając życie sprawa zakończyłaby się w sądzie gdzie strona poszkodowaną byłby właściciel burka :bum:

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 15:07
autor: gocu
Mam zawsze przy sobie gaz, ale przecież nie będę psikał burka, który uciekł. To raz.

Właściciela też nie miałem powodu (ani okazji) psiknąć, bo nawet nie zbliżył się na tyle, żeby stanowić zagrożenie.

Policję wzywać do psów biegających po ulicy? Podczas niemal każdego biegu jakiś mnie oszczeka, mam na to tracić czas? Szkoda nawet gazu, wystarczy się schylić niby po kamień, te kundle są nauczone doświadczeniem, że na widok schylającego się człowieka trzeba spieprzać :)))

Powiem więcej - nie mam zamiaru nawet unikać tego miejsca, bo biegam tam czasami - chętnie się z tym kolesiem skonfrontuję. Trzeba być wyjątkowym debilem (określenie medyczne, pasujące do tego okazu), żeby taką scenę urządzić przed własnym domem, zapewne w dodatku na oczach sąsiadów spragnionych rozrywki :)

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 15:22
autor: Bacio
gocu pisze:wyjątkowym debilem (określenie medyczne, pasujące do tego okazu)
Z tego co czytałem to debilizm już nie jest właściwym określeniem medycznym. Teraz używa się sformułowania "niepełnosprawność intelektualna w stopniu lekkim".

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 16:14
autor: harlan
gocu pisze:Zywy dowód na to, że właściciele upodabniają się do swoich psów ;)
W takim razie trzeba było spróbować zastosować taką samą metodę jak do psa ;)
gocu pisze:drugiego ja odganiam tupnięciem i okrzykiem w rodzaju "Pójdziesz ty!", pies oczywiście z podwiniętym ogonem odskakuje na posesję, ja komentuję "No, ale odważniak!"
sojer pisze:Gaz, gaz, gaz. Jak trzeba kundel dostaje gazem po oczach. W takiej sytuacji właściciel też by dostał, a ja pobiegłbym dalej zawiadamiając policję.
Dlaczego psa gazem od razu traktować? A czemu pies jest winien? Posesja była nieogrodzona, pies latał samopas, nie był ani na smyczy ani nie miał kagańca. Nie tak dawno tłumy były oburzone zachowaniem Piotra Kuryło co do przywiązania psa, a teraz widzę że za samo szczekanie psa należy gazem psikać? Czy ten pies rzucił się z zębami na niego? Ugryzł go albo próbował skoczyć i zaatakować? Często podczas biegania znajduję się w podobnej sytuacji ale nigdy nie mam pretensji do psa że szczeka tylko do właścicieli którzy albo puszczają psy bez smyczy albo nie trzymają ich wystarczająco krótko. Za psa odpowiada jego właściciel. Pff obrońcy zwierząt zastanówcie się troszeczkę...

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 26 sie 2015, 19:46
autor: f.lamer
harlan pisze:Nie tak dawno tłumy były oburzone zachowaniem Piotra Kuryło co do przywiązania psa, a teraz widzę że za samo szczekanie psa należy gazem psikać?
touché!

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 28 sie 2015, 23:28
autor: klancyk3
kolo:
- myslałem ze pan z piwem biegnie
ja:
- nie mylił sie pan :)

Re: Teksty przechodniów podczas biegu

: 29 sie 2015, 07:30
autor: Tark
Połowa lat osiemdziesiątych ,mała jednostka wojskowa pod Przemyślem.Biegam z godzinę po okręgu około 150m (takie warunki) .Od pewnego czasu przygląda się sierżant i pyta . A wy żołnierzu to rozkaz żeby biegać dostaliście czy to k.....wa samowolka.