Adam Klein pisze:Podobno klasy są opracowywane zwykle raz na 4 lata,czasem się robi jakąś korektę dla pojedynczych konkurencji).
Bardzo dawno nie zaglądam do tych tabel, i teraz widzę, że dla klas poniżej I normy zostały bardzo obniżone. Praktycznie większość mocniejszych amatorek (w tym ja), łapie się teraz np. w II kl. na dychę. A co to za czas 40 min.? Żaden.
Nie wiem, czy to dobrze, ale jeżeli te wyliczenia oparte są faktycznie na podstawie "iluś tam" najlepszych wyników, to nie dziwne, że tak jest - poziom biegów długich przecież obniża się, może jest więcej wyników średnich, ale mało dobrych.
Klasa I w maratonie w przeciągu 15 lat obniżyła się o dobre 5 min., gdy ja biegałam maraton to była chyba nawet 2.50. Teraz - 2.57.
To ogromna różnica, wręcz przepaść!
Ogromna przepaść jest też pomiędzy klasa I a Mistrzowską. Jaka jest tego idea? Nie wiem.
A przecież teoretycznie teraz łatwiej pobiec lepszy wynik - lepsze zaplecze, warunki, wiedza, itp. Jak zatem widać, rzecz nie w warunkach techniczno-sprzętowych.
Może nie powiem, jaki wniosek przyszedł mi na myśl ... generalnie w tonie, że wszystko upada

, ale może to ta jesień i "jeszcze będzie przepięknie"

.