Strona 1 z 2
Krew
: 14 paź 2009, 10:17
autor: jasiozary
Słuchajcie, mam problem - chciałbym oddawać krew.. ale

od dziecka mdleje i przeraża mnie to, że przez dłuższy czas będzie we mnie ciało obce

.
Jak się przełamać ?
: 14 paź 2009, 10:20
autor: piter82
dobry psycholog ci się przyda

: 14 paź 2009, 10:25
autor: jasiozary
zaraz psycholog, chciałem Waszej pomocy

.
Nie daje rady, nawet jak w tv kogoś tną to mnie skręca, a jak widzę jakieś kroplówki i przegub z tymi żyłami itd.. nie mogę...

: 14 paź 2009, 10:31
autor: piter82
mówię poważnie, bez niego się nie obejdzie, domowymi sposobami tego nie wyleczysz
: 14 paź 2009, 10:35
autor: jasiozary
No to muszę się zastanowić nad psychologiem

: 14 paź 2009, 11:09
autor: stepow
Bądź twardy nie miętki
Udaj się do stacji krwiodawstwa. Tam wypełnisz ankietę, przebada cię wstępnie lekarz. Oddanie krwi nie trwa długo, dosłownie kilka minut - to tylko 450 ml (chyba że oddajesz "na płytki" ale tego nie znam z autopsji).
"W nagrodę" dostaniesz fajną legitymację, szczegółowe badania krwi (mogą ci się przydać) i osiem czekolad, można dostać także zwolnienie z pracy ale ja nigdy z tego nie korzystałem.
Powodzenia! Sam przekonaj się że to nic strasznego!
: 14 paź 2009, 11:12
autor: jasiozary
stepow pisze:Bądź twardy nie miętki
Udaj się do stacji krwiodawstwa. Tam wypełnisz ankietę, przebada cię wstępnie lekarz. Oddanie krwi nie trwa długo, dosłownie kilka minut - to tylko 450 ml (chyba że oddajesz "na płytki" ale tego nie znam z autopsji).
"W nagrodę" dostaniesz fajną legitymację, szczegółowe badania krwi (mogą ci się przydać) i osiem czekolad
,
To wszystko to ja wiem, ale.. jak czuje, że się przebija do żyły itd to nie mogę. A po oddaniu mnie żyje przez cały dzień

: 14 paź 2009, 11:22
autor: piter82
stepow chyba nie rozumiesz anatomii fobii, taka wyciecz mogła by się skończyć wizytą karetki
: 14 paź 2009, 11:24
autor: jasiozary
no ale jak muszę oddać krew do badań to oddam, tylko że tam biorą nieporównywalnie mniej...
: 14 paź 2009, 11:35
autor: Novik-HKP
To nie zawracaj gitary! Albo się boisz i odpuszczasz, albo twardy jesteś i tyle...
: 14 paź 2009, 13:01
autor: glootech
Kiedyś wybraliśmy oddać się krew z kolegą - kolega tak się przeraził wielkości igły do oddawania krwi (której nawet nie widział!), że zemdlał po oddaniu tych kilkunastu mililitrów krwi do badania wstępnego. Ale nie poddał się - przyjechał po jakimś czasie, po przetrawieniu tego wszystkiego i oddał bez problemu. Niektórzy po prostu potrzebują czasu. Podstawowa sprawa:
nie patrz na igłę. I popytaj osoby które regularnie oddają krew o jakość obsługi - niemiła obsługa potrafi wszystko zepsuć

. Kiedy obsługa jest miła, panie Cię zagadają i nawet nie będziesz wiedział kiedy będzie po wszystkim. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że paradoksalnie obsługa bywa milsza na różnych akcjach wyjazdowych - spróbuj wtedy.
Powodzenia

.
: 14 paź 2009, 19:23
autor: jasiozary
Novik-HKP pisze:To nie zawracaj gitary! Albo się boisz i odpuszczasz, albo twardy jesteś i tyle...
A kolega jak nie umiał dodawać, bo nie szło i mu się nie chciało to do dziś nie umie

?
Re: Krew
: 14 paź 2009, 19:39
autor: Svolken
jasiozary pisze:...od dziecka mdleje i przeraża mnie to, że przez dłuższy czas będzie we mnie ciało obce
W sumie to Twoje szczęście, że jesteś facetem, a nie kobietą

: 14 paź 2009, 20:02
autor: jasiozary
hm, no widzisz. Nie zrozumiecie ^^
: 14 paź 2009, 20:41
autor: Alexia
piter82 pisze:stepow chyba nie rozumiesz anatomii fobii
Może to nie fobia.
Ja też panicznie boję się igieł, strzykawek, ran itd. W telewizji nie mogę patrzeć na operacje. Jak trzeba opatrzyć jakąś małą rankę dziecku, to prawie przy tym mdleję. Ale do fobii, to chyba daleko.
Jestem pewna, że gdybym spojrzała na igłę w moim ciele, to zemdlałabym. Ale krew oddaję od prawie 14 lat. Po prostu odwracam głowę, zaciskam zęby i nie myślę o tym, co się dzieje. Zresztą panie są tak doskonałe, że wkłuwają igłę prawie bezboleśnie. Dużo łatwiej znoszę oddawanie krwi, czy nawet płytek (podwójna donacja, to około 90-100 minut), niż pobieranie krwi do badań w przychodni.
Ale oczywiście, trzeba się oswoić z myślą.
Jeśli, to nie fobia, to dasz radę

.