Strona 1 z 2
Komentarz do artykułu Z 43 kilometra
: 03 lip 2009, 08:42
autor: bieganie.pl
: 03 lip 2009, 08:58
autor: lejek
Cześć,
miło będzie poczytać coś nowego, świeżego, co prowokuje do myślenia

. Życzę powodzenia i stale wzrastającej grupy czytelników/dyskutantów.
Pozdrawiam,
Lejek
: 03 lip 2009, 09:35
autor: puella
Cześć:)

Słabego miales tego psaMusze sie pochwalic, ze z moim biegalam najdluzsze wybiegania i nic nie marudzil:)

jeszcze rwal sie do przebiezek:P to naprawdę fajna sprawa-biegac z czworonogiem, jesli nie ma sie z kim:)
: 03 lip 2009, 10:32
autor: deckard
przepraszam, że tak obcesowo, ale nie napisałeś za co Ci płaci Agora.
i co to znaczy "deprymująco wolno"?
: 03 lip 2009, 14:22
autor: piter82
ja słyszalem że jeden to pil i paił i 110 lat żyl więc co palimy

: 03 lip 2009, 15:55
autor: panjelonek
A ja Ci mówię, że na maratończyka się nadajesz...
A kiedy łaskawy Pan odwiedzi swoją chrześniaczkę?
Pozdrawiam
D
: 03 lip 2009, 16:02
autor: BoberPL
Nawet w mojej mieścinie byłeś 4 ;]
: 03 lip 2009, 16:13
autor: CríostóirSweeney
Życzę powodzenia aka biały rosjanin (tylko żeby szczur za bardzo się nie roztył;-) ).
Pozdro
: 03 lip 2009, 19:05
autor: cichy70
posłużę się W.Łysiakiem i cytatem z Fletu z mandragory.
"..W wielu ludziach krąży po cichu robak szaleństwa. Jest czarny i ma trzy wielkie, fosforyzujące szkarłatne oczy. Długi ryjek zakończony otworem gębowym służy mu do plucia - pluje celnie jak zawodowy snajper. Karmi się naszymi snami; chłepcze je po nocach, trawi i wydala z powrotem, by przyszły do nas nad ranem i objawiły jeszcze inny świat. (...) Tak właśnie wychodzi z jakiegoś zdarzenia, wiersza lub religii i wdziera się w nas przez oko, ucho lub por skóry, a potem wędruje w milczeniu żyłami i nitkami nerwów szukając stałej przystani. Kiedy wejdzie do duszy, człowiek staje się niebezpieczny dla swej uczciwości. Kiedy dosięgnie mózgu, człowiek zaczyna zagrażać swemu otoczeniu. Ale kiedy dosięgnie serca, człowiek zakochuje się w jakieś istocie ludzkiej. Wówczas świat staje się dla niego niebezpieczny i każdy krok zagraża mu klęską..."
gdzie tacy jak my mają swojego robaka ?
No i trochę, za bardzo skomplikowany dla mnie Twój tekst ...
: 04 lip 2009, 18:09
autor: ArekK
cichy70 pisze:
gdzie tacy jak my mają swojego robaka ?
W nogach, a gdzieżby indziej ...
@ white russian - czekam na felietony pełne złośliwego humoru

: 04 lip 2009, 23:05
autor: russian, white russian
dzięki za słowa wsparcia, poważnie.
jak zobaczyłem ten tekst na stronie, spłonąłem rumieńcem, jak dziewczę, co to się pierwszy raz w nie swoim łóżku budzi...
jakby co, nie cackać się, ino śmiało po nerach.
żeby coś dobrego wykuć ogień potrzebny. dyskusji też.
a i wiadro wody na głowę się przyda, coby zahartować, to co się wykuć udało.
(i szczura podtopić)
mam nadzieję że w następnym tekście, który już leży u Adama, i poza humorem coś się ciekawego znajdzie.
--------------------
puella: seter irlandzki. łączny kilometraż życiowy miała ze cztery razy większy od mojego:)
-------------
deckard:
agora płaci za czas, który spędzam na wymyślaniu puent. ale coś innego też przy okazji robię, prawda.
deprymująco wolno znaczy, że na finiszu zawsze kogoś przed sobą widziałem.
---------
cichy:
ty Łysiaka czytasz, a mój tekst jest za skomplikowany?
potraktuję to jako komplement.
zdrówko
: 04 lip 2009, 23:50
autor: bebej
Russian, a moze nastepnym razem cos o bieganiu, żartowałem, chociaz może nie żartowałem - barwny język jeszcze mógłby do jakis wniosków prowadzic.

To, że sciganie sie podczas maratonu jest cierpieniem juz wiem.
Co autor miał na myśli?
: 05 lip 2009, 18:23
autor: ad1_am
Artykuł zaczął się nawet intrygująco i sprawiał wrażenie, że doprowadzi do jakiejś ciekawej płęty. A tu w sumie wymieszanych kilka wątków prowadzących do nikąd. Lekki zawód.
Pozdrawiam.
: 05 lip 2009, 19:34
autor: lorak75
Jestem tego samego zdania co ad1_am.
: 05 lip 2009, 21:30
autor: Adam Klein
Dajcie się Russianowi rozwinąć.
