Forum Bieganie.pl

moze to i nie o bieganiu, ale swiat stracil wielkiego muzyka..

http://muzyka.interia.pl/info/infid/wia ... je,1329300

był moim idolem, kiedyś

Trochę jednak o bieganiu bo on na scenie dużo biegał.
Byłem na koncercie w 1996 roku w Warszawie więc widziałem.
Ciekawy jestem z jakich płyt głównie go znacie ?
I jakie utwory są dla was najważniejsze ?

Dla mnie płyty: "Of the Wall" i "Thriller"
I chyba większość utworów z tych dwóch właśnie płyt.

dla mnie kilka utworow
dirty diana
give in to me
thriller
liberian girl
billie jean
beat it
say say say..
you are not alone

szkoda, ze ostatnio skonczyl tak jak skonczyl.. mogl jeszcze wiele zrobic dla muzyki..
w zyciu bym nie pomyslala, ze tak szybko umrze..

"Smooth Criminal" - dla mnie kwintesencja Jacksona
"Billie Jean"
"Thriller"

"Earth song" i "Michael Jackson and Britney Spears Alive"

To ja widzę, że wy z trochę inne epoki.
Tzn dla was Jackson się liczy dopiero od Thrillera.
A u mnie płyta wcześniej - czyli Of The Wall.

A Earth Song to już zupełnie jak gdyby Jumper miał 20 lat.

Taki młody się teraz poczułem, uuuuu...

Odszedł w takiej niesławie spowodowanej jazdą z pedofilią czy czymś takim.

Wg. mnie to zwykła nagonka, która zniszczyła chłopowi życie.

Szkoda.

media go zniszczyly.. ten czlowiek podzielil sie swoim talentem z innymi, sprzedawal siebie i swoj talent, nie sprzedawal zycia prywatnego, wiec jakim prawem jakies szmatlawce wpychaja mu sie z buciorami w zycie prywatne i niszcza go jakimis pomowieniami.. moim zdaniem powinni czuc sie odpowiedzialni za przedwczesna smierc jacksona, zniszczyli mu zdrowie

To są dwie odbrębne sprawy- Jackson jako człowiek i Jackson jako muzyk, showman.
Jako muzyk był wielki.
Jako człowiek trudno nam chyba ocenić, skąd wiecie, że z tą pedofilią to nie była prawda? Ja nie chcę oceniać, że jako człowiek był super albo nie - jako muzyk był super i to mi wystarcza.

A ja przepadałem za Jego teledyskami.... "Ghost" to było coś!

Dla mnie Jackson to przede wszystkim artysta. Przez większość życia był żywą legendą. Ilu dzisiejszych piosenkarzy dało by sie pokroić za choć jeden jego hit? A on wydawał całe albumy, gdzie każda kolejna piosenka była wielkim przebojem.
Natomiast prywatnie uważam go za chorego i bardzo nieszczęśliwego. Nie poradził sobie ze sławą i bogactwem. Całymi latami żył w odrealnionym świecie, gdzie nawet kolor skóry można sobie kupić. Wielki kompleks niższości i sztuczny świat, jaki sobie stworzył, doprowadziły go do upadku jako człowieka.
Jednak Michael Jackson to przede wszystkim ikona muzyki pop XX wieku. Będę go pamiętać za świetne piosenki, białe skarpetki i jego sławny moonwalk a nie skandale z prywatnego życia.

Wilma pisze:białe skarpetki .

hyhy:D