Forum Bieganie.pl

Flora również wycofała się z maratonu w Warszawie

w 2008 roku w NY wygrał Marilson Gomes Dos Santos a nie Lel !

No rzeczywiście, błąd, sorry, poprawimy, w 2008 wygrał Londyn i był piaty w Pekinie co dało mu punkty do WMM a punktował do WMM wygranym Nowym Jorkiem w 2007 roku.

Napisaliście o maratonie w Paryżu: "(w ostatnim wystartowało 31373 tys!)"
z czego by wynikało, że biegło ponad 31 mln osób... To prawda?

mariachi30 pisze:Napisaliście o maratonie w Paryżu: "(w ostatnim wystartowało 31373 tys!)"
z czego by wynikało, że biegło ponad 31 mln osób... To prawda?

Coś nie tak z matematyką? Ponad 31 tysięcy osób.

Mariachi ma rację 31 tysięcy tysięcy równe jest 31 000 000 czyli 31 mln 31373 = 31 373 000

Założyciele ligi, jaką jest World Marathon Majors, mogą mieć wprawdzie niedługo pewien problem – wyrastają na wielkie maratony zupełnie nowe miejsca, choćby takie jak Paryż, gdzie zawodnicy uzyskują znakomite wyniki i bierze w nimi udział ogromna liczba biegaczy (w ostatnim wystartowało 31373 zawodników).
....hmmmm....
...ze zrodel francuskiego "Muzeum sportu" wyczytalem, ze pierwszy paryski maraton mial miejsce w 1976 roku... Londyn w 1981...
...takie "nowe" miejsca, a jak juz wybiegane!
Wybaczcie moj patriotyzm lokalny... pozdrawiam=)

Jak tak się patrzę i porównuję życiówki Kenijczyków i Rafała Wójcika to jestem ciekaw czy uda mu się dobiec w pierwszej 20-stce i zrobić nowy rekord,może biegnąc w takim doborowym towarzystwie dostanie jakiś skrzydeł.

szczerze to wątpię, nie sądzę aby wiele zwojował w tym Londynie
z 2:13 nie ma tam czego się spodziewać
ale... zobaczymy już niedługo

Uważam że R. Wójcika stać na 2:12, ale w Londynie nie powinienie on biegać, a dlaczego? Raz że z takim czasem tam nie zaistnieje, a po drugie co mu to da? Chyba łatwiej jest wybiegać taki wynik nawet na trudniejszej trasie gdy jest szansa wywalczyć chociazby z 15000 euro lub jakis samochów...

Fatalne podejście.
Pytanie do Rafała - czy to mu coś da ?
Jeśli tam biegnie to znaczy myśli, że da.
Podstawa to wynik.
Musisz mieć dobry wynik w swoim cv.
Dobry wynik łatwiej zrobisz w Londynie czy Berlinie niż w jakimś podrzędnym maratonie gdzie na 2:15 będziesz musiał biec sam.
W Londynie czy na 2:12 cy na 2:10 masz szansę biec z kimś.
Wg mnie bardzo dobra decyzja.

Zgadzam sie z Fredziem, oczywiście że to jest dobra decyzja z tym Londynem!!! przecież w tak doborowym towarzystwie Rafałowi bedzie łatwiej walczyć o wynik dający mu mozliwośc startu na Mistrzostwach Świata w Berlinie, a na tym mu przecież zależy najbardziej!! Kibicuje Rafałowi i trzymam kciuki za wyniki poniżej 2.12, a wierze że jest gotowy na szybsze bieganie czego dowodzi pólmaraton w Berlinie gdzie z kłopotami jakie miał z brzuchem pobiegł 1.04.21. i był pom obozie wysokogórskim.

czy 2:12 mu coś da w wieku 35 lat ?, hmmm, szczerze wątpię
co do opini Krzyśka, zaprezentował on poprostu podejście handlowe i tyle

a ja się pobawię w czanowidztwo.


moim zdaniem, istnieje duża szansa, że biegnąc na zakładane 2:10 będzie biegł sam, bo Kenijscy fajterzy na pewno polecą na 2:04 - 2:06
a o drugiej pace'owanej grupie póki co nic nie wiadomo (?)

pamiętacie próbę minimum Ochala w Japonii(chyba)? biegł sam na 2:12.
nabiegał 2:15.


whatever trzymam kciuki.

pozdro