Forum Bieganie.pl

no i Polacy "wybiegali" 10 do 0 :DDD
Ciekawi mnie jaki średnio dystans robi taki Lewandowski albo Smolarek w meczu?
Wie ktoś coś na ten temat?:P

w trakcie mistrzostw i przed jakaś firma robiła takie statystyki. Castrol chyba ale nie jestem pewny

mi się wydaję że Dyszkę lekko robią...

dla mnie piłka nożna to żałosny sport... od niedawna... korupcja, układy i lenistwo piłkarzy którym nie wypada trenować raz dziennie za mniej niż 10k zł.

Gratuluje wygranej z klasowym przeciwnikiem.

wydaje mi że nawet do 12- 13 km

Piłkarze w meczu robią około 10 km:) Często można zobaczyć na meczach Ligi Mistrzów jak są zmiany piłkarzy to jest napisany dystans jaki przebył podczas meczu.

Ja podziwiam piłkarzy San Marino są to totalni amatorzy i przegrywają z każdym zespołem świata ( w ich historii są tylko 3 remisy, a w Fifie są od 1988r), a mimo to grają, chce im się. Naprawde pokazują ducha sportu, że nie ważny wynik, ale to żeby zagrać dla przyjemności. Na codzień są zwykłymi ludźmi, którzy studiują i pracują, a treningi mają popołudniami, ich trenerem jest nauczyciel wfu. Tylko 2 zawodników żyje z futbolu, a mimo to przegrywają nie tak dużymi wynikami jakby sie to mogło wydawać. Bo myśle, że tacy Niemcy, którzy z nimi wygrali 13:0 to jest to niski wynik, bo przecież Niemcy graja w najlepszych ligach świata, a piłkarze San Marino w żadnej. To jest tak jakby niemcy grali z drużyną 4 polskiej ligi i moim zdaniem mogli by ich roznieść z 25:0

poziom poziomem...ja nie zapomnę jak parę latek temu Pogoń Szczecin (jeszcze za panowania Bekdasa) przegrała rywalizację z rybakami z islandii...jakaś drużyna z reykjavika...polscy profesjonaliści kontra zagraniczna amatorka ;/

Własnie teraz sie obudziłem - czyzby to prawda czy Prima Aprilis bo jeszcze jestem zaspany - eeeeeeeeeeetam z San Marino to druzyna Tuska by wygrała.

A jak sobie radzi Polska w futbolu amerykanskim ?

Taka radość z wygranej jaki przeciwnik

rwJasiu pisze:dla mnie piłka nożna to żałosny sport... od niedawna... korupcja, układy i lenistwo piłkarzy którym nie wypada trenować raz dziennie za mniej niż 10k zł.

Gratuluje wygranej z klasowym przeciwnikiem.

Ty nie mówisz o piłce nożnej tylko o patologii.

Gdyby tak było w bieganiu to byś pewnie tak tego nie określił...

Co z żałosnym PZLA?