Forum Bieganie.pl

Doskonale pamietam jak zaczynalem biegac w styczniu , 1978 roku .

W lutym grupa pojechala na zgrupowanie zimowe do Milowki . Ja zostalem w domu bo trener po prostu stwierdzil , ze jestem za slaby i oboz by mnie tylko wykonczyl .

Bylo mi przykro ale musialem sie zgodzic z opinia trenera .
Fakt , za duzo i za szybko nie moglem biegac . W koncu mialem jedynie pare szmacianych trampek .
Za to nie szczedzilem sobie kilometrow spedzonych na biegowkach .
Zdarzalo sie ze przebiegalerm do 30 kilometrow , wracajac do domu jak po torturach .

Moja motywacja byl strach , ze trenujac z grupa wytrenowana w gorach , bede zdychal na kazdym treningu .

Trener nie wierzyl aby mlodziakowi chcialo w ogole sie biegac samemu , w dodatku po sniegu .

Jakiez bylo jego zdziwienie , kiedy na Mistrzostwach Warszawy w Przelajach zajalem 12 miejsce na okolo 200 sportowcow , reprezentujacych wszelkie dyscypliny .

Biegowki zdecydowanie okazaly sie strzalem w dziesiatke .

Teraz z braku sniegu , biegam na nartorolkach z czeskiego Jesenika .

Treść dość znacznie mija się z tytułem, który na pierwszy rzut oka sugeruje jakiś mini poradnik dla narciarzy amatorów (przydalby się taki tekst), wybierających się w góry. Właśnie tego się spodziewałem a tym czasem?! Jest co prawda kilka informacji, które tyko pozostawiają niedosyt

Bieganie na nartach stylem klasycznym od zawsze byłó treningiem uzupełniajacym zimowym wkolarstwie szosowym. Juz wlatach 70-tych polska kadra szosowa za trenerów Madeja, Rucińskiego, Szurkowskiego Skarula pomykali zima na nartach biegowych oczywiscie styl klasyczny. Bartek Huzarski polski kolarz zawoodwy tez zima jako mieszkaniec sobótki pomyka często klasykiem na nartach. Polskie zawodniczki MTB z trenerem Piątkiem pomykaja klasykiem.

Tompoz

właśnie, przydałby się artykuł dla tych biegaczy, którzy chcieliby spróbować swoich sił na biegówkach. Wszak sezon na biegówki się właśnie zaczyna.

OK. Sam tytuł tekstu a właściwie wywiadu z olimpijką nadał naczelny. Jako że mieszkam niedaleko pani Doroty postanowiłem troche porozmawiać, ale nie miałem większyc ambicji "drążyć" temat - co przez krytyczne, ale konstruktywne uwagi napewno przy następnej okazji zrobię

Jeżeli ktoś ma dalej wątpliwości jak się zabrać za biegówki. To w Rabce-Zdrój działa szkoła i wypożyczalnia. Nazywa się bodajże świstak, zawsze można spróbować swoich sił przed zakupem własnego sprzętu.