Forum Bieganie.pl

Kiedyś jeździłem do Paryża całkiem często, ale ostatnim razem byłem tam w 1994 roku, wtedy jeszcze nie biegałem.
Choć... - wspominam pewną biegową jak by nie było przygodę.
W 1989 roku było 200 lecie Rewolucji Francuskiej, odbywały się różne imprezy. Rocznica zdobycia Bastylii to 14 lipca i jest to zawsze największe Święto we Francji.
Poszedłem na Koncert Jean Michel Jarre który odbywał się w tym miejscu gdzie ta dziwna budowla na końcu (Łuk w La Defense) - to jest wschód Paryża.



Koncert skończył się około pierwszej w nocy - w Paryżu nie było wtedy dobrej nocnej komunikacji nie miałem kasy na taksówkę, mieszkałem na południowym zachodzie.
Żeby dostać sie do domu musiałem przejść przez cały Paryż. Teraz to zmierzyłem, w linii prostej to 22 km ale musiałem oczywiście szukać jakichś tuneli na autostradach.
Około 3 w nocy byłem już tak wkurzony tym hałasem z autostrad, że zacząłem biec, do domu dotarłem już biegiem chyba około 4. Ech, młodość.

Piękne zdjęcia. Ale najbardziej podoba mi sie informacja o 32 ogólnodostępnych tartanowych stadionach. W Warszawie są 3 i ze wszystkich wyganiają biegaczy.

No i ten zakaz wstępu psów do parku - bajer...

O skur... ( pisze fonetycznie )

od siebie jeszcze dodam genialny park Citroena no i Parc des Buttes-Chaumont - bardzo fajnie, duzo wzniesien, podbiegow, mostkow, itp. Bardzo urozmaicony. zdjecie stamtad robi mi za tapete na kompie:D

Kurcze, ten Parc des Buttes-Chaumont - nawet nie wiedziałem że są w Paryżu takie miejsca mimo, że trochę Paryż znam.

Naprawda bardzo zachecajaco to wygląda
Trasa maratonu jest chyba dobra, prawda? Kiedyś chyba 2.07 ktoś tam pobiegł ?

Z Agrykoli tez ?- miałem niedawno się tam wybrac,ale przeczucie podpowiedziało mi,że będzie zamknięty/niedostępny....i może miałem rację..? I to nie było lenistw...zamiast tego pobiegałem po Polu Mokotowskim.... Swoją drogą baza treningowa jest uboga u nas...a szkoda.ładne zdjęcia:)

Nie, chyba z Agrykoli nie wyganiają.
Tak, zawodnik Renato Canovy tam tyle pobiegł.

Podobnie jak Nagor-owi, najbardzieje spasowała mi wzmianka o 32 stadionach z możliwością pełnego korzystania. Tak powinno być wszędzie.
W Częstochowie są dwa stadiony lekkoatletyczne. Jeden jest na terenie Centralnej Szkoły Pożarniczej, więc dostępu na niego nie ma. Drugi jest własnością MOSiRu, jeszcze rok tem w każdy wtorek i czwartek w godzinach 18-20 wejście było za free, teraz za wejście trzeba zapłacić 1zł. (młodzież, studenci) 3zł. osoby pozostałe.

FREDZIO pisze:Kurcze, ten Parc des Buttes-Chaumont - nawet nie wiedziałem że są w Paryżu takie miejsca mimo, że trochę Paryż znam.

Tak, to jeden z najbardziej urozmaiconych terenowo parków w Paryżu, choć w stosunku do Warszawy właściwie w całym mieście czuje się, że płasko nie jest. Z tego co pamiętam to w tym parku mają miejsce regularne treningi klubu biegaczy-homoseksualistów, także jeśli ktoś w ten sposób chce się wyróżniać z otoczenia to z pewnością z oferty skorzysta.

Wow - sam Ours się ujawnił !!! Witamy autora tekstu ? !

Dla forumowej "młodzieży" spieszę donieść że Ours to dobry biegacz (maraton 2:43), frankofon, filozof (wreszcie ktoś do rozmów z Tomaszem), członek ENTRE.PL Teamu - nadal w Zarządzie ? , gitarzysta, bard i wogóle postać ciekawa.

Dla tych co nie znają Francuskiego - czyta sie URS.

Dzięki FREDZIU za przedstawienie mnie wraz z mocą komplementów Dokonując uaktualnienia powyższych informacji, spieszę donieść, że nie wchodzę już w skład Zarządu ENTRE.PL Teamu, natomiast w maratonie moja życiówka jest nawet nieznacznie lepsza, choć niestety chyba już trudno osiągalna...

A wracając do tematu, to jestem ciekaw, czy są tutaj na forum biegający Paryżanie?

ours brun pisze:

FREDZIO pisze:Kurcze, ten Parc des Buttes-Chaumont - nawet nie wiedziałem że są w Paryżu takie miejsca mimo, że trochę Paryż znam.

Tak, to jeden z najbardziej urozmaiconych terenowo parków w Paryżu...

Ja bym jeszcze tylko dodał, że w dni powszednie biega po tym parku więcej ludzi, niż na wielu "dużych" warszawskich biegach. Znajoma z małymi dziećmi mówiła mi, że w weekendy nie chodzą tam na spacery, bo nie da się przejść spokojnie z wózkiem - oczywiście nie uwierzyłem, dopóki sam w niedzielę tam nie pobiegałem... A alejki są tam naprawdę szerokie.