Strona 1 z 1

Biegi sport niszowy?

: 03 lis 2008, 09:01
autor: wykastrowany kot
Nakręcony wczoraj przez bieganie.pl do relacją live z maratonu nowojorskiego, oczekiwałem od znanych stacji TV choćby jakiejś wzmianki na ten temat. Niestety! Może po prostu nie zauważyłem? Zastanawiam się czy bieganie w mediach nie jest traktowane jako sport niszowy? Przecież takie wydarzenie gdy na raz biegnie 39'000 ludzi jest chyba bardziej godne uwagi niż to, że jakaś tam drużyna z "Gumowych Dzwonek" nie strzeliła karnego...

: 03 lis 2008, 09:20
autor: JarStary
Skoro nawet minister sportu Pan Drzewiecki uważa, że biegi to sport niszowy to co się dziwić mediom.
Ja nawet nie pytam w pracy czy ktoś oglądał. Bo zaraz bym usłyszał, że Kubicy nie lubią w BMW i dlatego przegrywa i... szkoda gadać.




Pozdrawiam z chandrą

: 03 lis 2008, 09:36
autor: ooco
a czy korzeniowski nadal jest szefem sportu w publicznej?

: 03 lis 2008, 10:24
autor: JarStary
Robert Korzeniowski dyrektorem jest - ale jak widać to nic nie zmienia.
Punkt widzenia jest ściśle powiązany z punktem siedzenia :hej:






Pozdrawiam z krzesła

: 03 lis 2008, 10:33
autor: Friend
JarStary pisze:Robert Korzeniowski dyrektorem jest - ale jak widać to nic nie zmienia.
Punkt widzenia jest ściśle powiązany z punktem siedzenia :hej:






Pozdrawiam z krzesła
Lub układów...

: 03 lis 2008, 15:14
autor: Butu
Wczoraj był program poświęcony maratonowi Warszawskiemu na TVP INFO.

: 03 lis 2008, 20:59
autor: ruh hożuf
To się ogarneli :hej:

: 04 lis 2008, 03:10
autor: wykastrowany kot
JarStary pisze:Skoro nawet minister sportu Pan Drzewiecki uważa, że biegi to sport niszowy to co się dziwić mediom.
Jeżeli to prawda to wszystko jest jasne - Sport niszowy więc nie finansują w mediach :chlip: I tu paradoks gdyż bieganie uprawia mnóstwo ludzi ale w ocenie czy jest to sport niszowy czy nie bierze się pod uwagę tylko liczbę zawodników! Prawdopodobnie zawodników z klubów, posiadających licencję sportowca.

: 04 lis 2008, 10:43
autor: Nagor
Jumper, nie ma żadnej takiej oceny. To, co widzimy w mediach, to efekt pracy dziennikarzy. U nas dziennikarze sportowi to poza nielicznymi wyjątkami łapanka, nie znają się na niczym poza piłką, ew. teraz siatkówką. Nie znają, nie interesują się, niestety jako dziennikarze sportowi pracują w dużej mierze ludzie o wąskich horyzontach, kibice piłkarscy. Do tego dochodzi totalny brak jakiejkolwiek promocji biegania przez lata, teraz się do zmienia, ale oddolnie. Tacy dziennikarze muszą mieć podane wszystko na tacy, muszą być regularne konferencje prasowe w PZLA przed dużymi imprezami i po nich, zestawy materiałów prasowych z obrazowymi porównaniami - to dopiero do dziennikarzy dociera. Po miesiącach latach takiej mrówczej pracy, szkolenia niedouczonych, pojawią się efekty w postaci obecności dyscypliny w mediach.

Teraz dziennikarze sie nie znają, nie obchodzi ich bieganie, a ludzie związani z bieganiem cieszą się, że nie mają dziennikarzy na karku. Dopóki nic się nie zmieni po obu stronach, w mediach biegania nie będzie. Można ewentualnie nękać redakcje listami z serii "Jestem wiernym czytelnikiem ... i zastnawiam się, jak mogliście nie wspomnieć o tym, że..." Taka presja ze strony czytelników, jeśli będzie stała i duża, może pomóc.

: 04 lis 2008, 11:57
autor: JarStary
Nagor - wypowiedzi Pana Drzewieckiego słyszałem z Jego ust tuż po zakończeniu Igrzysk - takie poranne wynurzenia Pana ministra. Możliwe, że nie ma takiej oceny - nie zmienia to jednak faktu, że w misyjnej TVP i nie misyjnych innych stacjach nie mówi się o bieganiu za dużo. Może brakuje takich zapaleńców jak Pan Tomasz Hopfer, może to marazm o którym gdzieś pisał Fredzio - może - nie wiem.
O maratonach słyszy się najczęściej jak komuś się zejdzie w takcie lub po przebiegnięciu - to lotny temat wtedy. Komentarze dziennikarzy sportowych podczas zawodów lekkoatletycznych - no to może nie będę komentował. Był program o polskich sportowcach przygotowany przez Pan Macieja Kurzajewskiego (chyba) podsumowanie, które wygłosił byłó tak żałosne jak gra nasze reprezentacji piłki nożnej.

Nagor pisze:
Można ewentualnie nękać redakcje listami z serii "Jestem wiernym czytelnikiem ... i zastnawiam się, jak mogliście nie wspomnieć o tym, że..." Taka presja ze strony czytelników, jeśli będzie stała i duża, może pomóc.

No nie wiem pracuję w bardzo dużym wydawnictwie G+J Poland (Gala, Focus, National Geographic, itd.) - nie słyszałem, żeby taki wierny czytelnik wywarł jakąś presję, Za to dobrze wywierają firmy nie kupują miejsca na reklamę tylko na artykuł - to jest presja.



Pozdrawiam idąc wywierać presję

: 04 lis 2008, 20:50
autor: Tomek Michałowski
kurcze , coś tu nie gra , Korzeń wywodzi się z lekkiej, Szaranowicz jest jej komentatorem, Babiarz przebiegł maraton , relacjonuje lekką , Jóżwik były płotkarz, Kurzajewski się chwali ,że biega...oni w końcu pracują w TVP !!! To co zła wola , a może mocodawcy zbyt wielcy są, może ktoś wyjaśni