Strona 1 z 2
Zachowania
: 15 paź 2008, 05:12
autor: Wojtek W
Mam kilka nawyków dotyczących zachowania na trasie w czasie biegu w tłumie i chcą zapytać o sensowność:
1. "Zmieniając pas", szczególnie w tłumie sygnalizuję ręką, że mam zamiar skręcić, tak żeby ktoś próbujący mnie wyprzedzić nie wpadła na mnie przypadkiem (nie zawsze słyszę że ktoś za mną biegnie a odwracanie się i sprawdzanie trochę wybija z rytmu).
2. Biorąc picie na punkcie pokazują palcem wolontariuszowi "od ciebie wezmę" niby nic, ale jak sam podaję to ułatwia mi pracę.
3. Jeśli biegnie ze mną osoba płci przeciwnej staram się ją "holować" za sobą (nawet jeśli nie jest to moja żona) niby popatrzeć przyjemniej, ale kobieta słaba płeć i gatunek tak rzadki na imprezach że warto chronić.
Może warto tę listę rozszerzyć?
Re: Zachowania
: 15 paź 2008, 09:29
autor: beata
"Zmieniając pas", szczególnie w tłumie sygnalizuję ręką, że mam zamiar skręcić, tak żeby ktoś próbujący mnie wyprzedzić nie wpadła na mnie przypadkiem
Z tą ręką, to przesada, bo ktoś może nie wiedzieć, o co chodzi

- ja zerkam w tył przez lewe ramię, taki mam nawyk z roweru.
I poruszam się prawą stroną.
Jeśli biegnie ze mną osoba płci przeciwnej staram się ją "holować" za sobą, niby popatrzeć przyjemniej, ale kobieta słaba płeć i gatunek tak rzadki na imprezach że warto chronić.
A skąd wiesz, że owa osoba płci przeciwnej tego potrzebuje, albo chce

?
Ja nie lubię być "holowaną"

.
: 15 paź 2008, 09:34
autor: lhx
Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, dobrze by było gdybyśmy wypisali takie zasady zdrowego rozsądku.
Moje propozycje: (kolejność losowa)
Dla nas:
* Biegnąc grupami nie zajmujmy całej szerokości trasy!
* Nie zatrzymujmy się na trasie gwałtownie, dotyczy również punktów odświeżania i mety (!!) (jeśli opadniemy z sił, czy rozwiązał nam się but to zejdźmy na skraj trasy)
* Uważajmy podczas plucia i opróżniania nosa.
* Kubeczki i inne śmieci na trasie wyrzucajmy rozsądnie. Szczególnie jeśli trasa prowadzi przez tereny zielone! Przecież nie mamy gwarancji, że wszystko zostanie posprzątane.
* Bądźmy „interaktywni”; przybijajmy piątkę dzieciom, uśmiechajmy się do zdjęć.
* Przy starcie ustawiajmy się w miejscu adekwatnym do naszych umiejętności.
* O skracaniu trasy nie muszę chyba pisać

*
Dla kibiców:
* Powściągnijcie się od niestosownych komentarzy (przytoczę kilka które mi zapadły w pamięć: "ten to chyba zaraz się przewróci", "co to jest k..a chód czy bieg?!", "baba jest przed tobą i stare dziadki!")
* Nie musicie klaskać tylko swoim mężom/sąsiadom/synom itp.
* Nie palcie papierosów przy trasie. :|
*
: 15 paź 2008, 09:41
autor: beata
lhx pisze: * Przy starcie ustawiajmy się w miejscu adekwatnym do naszych umiejętności.
A, tak, ten punkt zdecydowanie!
: 15 paź 2008, 09:54
autor: Wojtek W
Holuję w tym sensie, że nie staram się urwać (podobno panowie mają zwyczaj przyspieszać, kiedy dogania ich kobieta, ja tam nie wiem, nawet nie przypominam kobiety) i pytam o zdanie (czy cię podciągnąć? jeśli mam oddech i uda mi się coś wysapać), jasne ze jak ktoś nie ma na to ochoty to na siłę nie zabiegam drogi. Wiem że za kimś łatwiej ale sam też wolę się nie chować. Ogólnie staram się (tak jak w życiu) bardziej uważać, na kobiety, czasem to nawet nie przeklinam przy paniach. Okropnie mało kobiet na tych naszych imprezach. Jeśli nawet nie holować to powinniśmy je chołubić.
: 15 paź 2008, 10:17
autor: beata
Wojtek W pisze:Holuję w tym sensie, że nie staram się urwać (podobno panowie mają zwyczaj przyspieszać, kiedy dogania ich kobieta,
No to wówczas kobieta też przyspiesza, i oboje robią życiówkę

.
: 15 paź 2008, 10:24
autor: Wojtek W
Interwałem, czyli w stylu Zatopka. Uwielbiam mijać przeciwników, zajechanych przez moją żonę, a wygląda tak niewinnie

: 15 paź 2008, 10:44
autor: bleez
Do przechodniów:
- nie przechodźcie przez trasę biegu !!! Może dojść do wypadku!!!
Przypuszczam jednak, że przechodnie tego nie przeczytają.
: 15 paź 2008, 11:45
autor: ssokolow
Jeśli biegnie ze mną osoba płci przeciwnej staram się ją "holować" za sobą
he he... ostatnio to ja byłem "holowany" przez płeć przeciwną

bez której pobiegł bym pewnie co najmniej 5 minut wolniej (półmaraton) ... a tak to co chwilę słyszałem "no to teraz przyspieszamy"

"dasz radę ?" itd itp... więc wypompowałem się do "spodu"

ale dobiegłem

: 15 paź 2008, 11:56
autor: Wojtek W
Postaram się żeby na Półmaratonie w Warszawie były tylko pacemakerki
: 15 paź 2008, 11:57
autor: ruh hożuf
lhx pisze:
* Nie palcie papierosów przy trasie. :|
*
Popieram, jak mi na NHR koleś buchnął prosto w gębe jakimś "Kosynierem" to myślałem że fiknę na plecy.

: 15 paź 2008, 12:28
autor: lhx
bleez pisze:Do przechodniów:
- nie przechodźcie przez trasę biegu
Na podobnej zasadzie – „do jednostek straży pożarnej na sygnale – nie przejeżdżajcie przez trasę biegu!!” (sytuacja z Biegu Trzech Kopców)
Wszystko można, ale trzeba po prostu zachować rozsądek, na szczęście na naszych "OESach" rzadko dochodzi do wypadków z udziałem widzów.
: 21 paź 2008, 08:35
autor: Wojtek W
I jeszcze kilka rzeczy, które zauważyłem w ostatnią niedzielę:
- Nie zabieganie drogi przeciwniczkom żony, córki, dziadka, czy jakiejś osoby którą prowadzi się.
- Nie uderzanie przeciwników łokciem, w zasadzie nie tylko łokciem.
Bieganie po trasie bez ścinania rogów (bo to biegi uliczne, a nie chodnikowo- trawnikowe).
Zastanawiam jak bardzo fakt że ludzie to robią wynika z braku reakcji uczciwych. Kanciarz (a tacy często wygrywają z uczciwymi) jest przekonany że to dobry pomysł.
: 21 paź 2008, 08:54
autor: beata
Wojtek W pisze:- Nie zabieganie drogi przeciwniczkom żony, córki, dziadka, czy jakiejś osoby którą prowadzi się.
Wojtek, ale co Ty z tym prowadzeniem?
Mnie irytuje zabieganie drogi w ogóle.
Tak miałam podczas ostatniego GP W-wy, na Kabatach - biegliśmy w grupie, ja - dosyć mała, i kilku panów. Co któryś z nich ruszał do przodu, to lądował centralnie przede mną, zasłaniając mi pole widzenia. I zwalniał. No to ja włączałam interwał i obiegałam go bokiem, i tak przez kilka km.
I taką metodą interwałową dociągnęliśmy do mety.
Ale wracając do sedna - bardzo tego nie lubię, jak ktoś mnie wyprzedzi, zabiegnie mi drogę, i zwolni, zamiast biec sobie obok. Zwalam to na niemyślenie spowodowane zmęczeniem, bo będąc zmęczoną, sama niezbyt logicznie myślę, ale drogi staram się nikomu nie zabiegać.
A łokciem czasem kogoś trącę, bo dość szeroko nimi pracuję, zatem robię to całkiem nieświadomie.
: 21 paź 2008, 10:59
autor: Blady
A ja sobie ostatnio chłopka co 'ścinał' (też tego nie lubię) odstawiłem, na podbiegu hehe.