Strona 1 z 19

Pies bez smyczy, kagańca...

: 29 kwie 2008, 10:15
autor: Bartess
Witam.
Widziałem tu 2 wątki o psach ale nie wyczerpały mojej wiedzy dlatego piszę.
Wczoraj miarka się przebrała: biegałem jak zwykle po okolicznych stawach. Biegnąc groblą pomiędzy dwoma stawami na przeciwko pojawił się pies. Jakieś bydle z 60 kilo wagi co najmniej. Właścicielka nie reagowała na to, że pupilek przyspieszył nieco w moją stronę. Pani od psa nie raczyła nawet go zawołać gdy ryknąłem by go chwyciła. Zmusiło mnie to do zatrzymania się bo nie wiedziałem co to coś chce zrobić. Na szczęście skończyło się na obwąchaniu, ale skąd miałem wiedzieć co chce zrobić. Na bok nie mogłem uskoczyć bo gdzie - grobla 2-metrowa - do wody? Ryknąłem na idiotkę gdzie kaganiec to mi powiedziała, ze ta rasa nie musi mieć kagańca i jak się nie znam to mam się nie odzywać. Tak mnie idiotka wkur...a (jakiś szczyl ledwo szkolę chyba skończył), że pulsometr już był nieprzydatny bo adrenalina skakała i trening można se było wsadzić (mimo, że tylko wb1).
Średnio raz na 3 treningi mam kontakt z większym lub mniejszym psem. Dla mnie nie ma łagodnych psów - dość się już nasłuchałem o pogryzionych lub zagryzionych dzieciach przez łagodnego pieska. Uprzedzam ewentualne rady o zmianę miejsca do biegania - nie mam zamiaru. Nie będę jeździł gdzieś autem skoro mam fajne miejsce pół kilometra od domu.

I tu mam pytania:
- Czy są rasy, które faktycznie nie muszą mieć kagańca?
- Jak prawnie wygląda odpowiedzialność właściciela za psa bez smyczy i kagańca? Czy samo moje SUBIEKTYWNE odczucie zagrożenia jest równoznaczne z tym, że właściciel przekroczył prawo?
- Czy psa spuszczonego ze smyczy mogę bez ostrzegania właściciela potraktować gazem (mam zamiar kupić)?
- Jeżeli już okaże się, że mogę potraktować psa gazem to jaki polecacie?

Pozdrawiam
B.
Ps.: Nie mam nic do psów - po prostu się ich boję.

: 29 kwie 2008, 10:49
autor: bansen
O ile dobrze pamiętam, to każdy pies ma mieć kaganiec i być na smyczy. Jeśli ktoś wie, jaki gaz i gdzie kupić, to ja tez skorzystam, planuję ten krok od dawna. A póki co mała rada praktyczna - czasem wystarczy się schylić, żeby pies podwinął ogon i zszedł nam z drogi - widocznie myśli, że schylamy się po kamień i nauczony przykrym doświadczeniem woli nie ryzykować.

: 29 kwie 2008, 10:53
autor: Edda
Jeśli chodzi o odpowiedzialność właściciela za psa bez smyczy to kara jest pieniężna (Art. 77. kodeksu wykroczeń) – do 250 zł lub nagana J - tzw. zwykłe lub nakazane środki przy trzymaniu zwierzęcia; to już prawo lokalne.

Za puszczenie psa luzem w lesie, poza czynnościami związanymi z polowaniem – kara grzywny albo kara nagany,

Wykaz ras psów uznanych za agresywne jest zamknięty – teraz jest to 11 ras (rozporządzenie MSWiA to jedyny akt wykonawczy), natomiast ustawa o ochronie zwierząt wskazuje jedynie na konieczność uzyskania pozwolenia na hodowlę takiej rasy. Uzyskanie pozwolenia wiąże się rzecz jasna ze zobowiązaniami i odpowiedzialnością właściciela za psa.

: 29 kwie 2008, 11:32
autor: Bartess
Dzięki za rady.
Bansen - jakbym sie wczoraj schylił to nie mam pewności czy bym się bez glowy nie wyprostował... Może i był łagodby ale jak podbiegał do mnie to nie miałem pewności co chce zrobić.

: 29 kwie 2008, 12:09
autor: bleez
Ja zamierzam kupić gaz obronny. Do kupienia w sklepach internetowych bez zezwolenia cena już od 15 zł. Są nawet specjalne na agresywne zwierzaki. Musimy się jakoś bronić przede wszystkim przed właścicielami czworonogów bo to głównie ich bezmyślne postępowanie jest powodem naszych stresów. A tak na marginesie to mojego kolegę pogryzł pies w trakcie biegania i nawet słowa przepraszam nie usłyszeliśmy ze strony właściciela.

: 29 kwie 2008, 16:23
autor: Browser
na bym Ci proponował na 2 raz jak tamkk bedie odbiec troche dalej i zadzwonic na strazmiejska czy policje wlepia takiemu delikewntowi mandat czy grzywne i sie skończy bedziemiał spokojna trase.

: 29 kwie 2008, 16:39
autor: wojtek
bansen pisze:O ile dobrze pamiętam, to każdy pies ma mieć kaganiec i być na smyczy. Jeśli ktoś wie, jaki gaz i gdzie kupić, to ja tez skorzystam, planuję ten krok od dawna. A póki co mała rada praktyczna - czasem wystarczy się schylić, żeby pies podwinął ogon i zszedł nam z drogi - widocznie myśli, że schylamy się po kamień i nauczony przykrym doświadczeniem woli nie ryzykować.
Zawsze dzialalo w Polsce .
W Stanach nie dziala , bo nie musi - ludzie sa tutaj nadal ludzmi i szanuja innych , trzymajac psy na smyczy i bojac sie wielotysiecznych odszkodowan .

: 29 kwie 2008, 16:40
autor: wojtek
Browser pisze:na bym Ci proponował na 2 raz jak tamkk bedie odbiec troche dalej i zadzwonic na strazmiejska czy policje wlepia takiemu delikewntowi mandat czy grzywne i sie skończy bedziemiał spokojna trase.
Marzenie scietej ( odgryzionej ?) glowy ...

: 29 kwie 2008, 17:33
autor: olaf_medras
Gaz bezproblemowo w każdym sklepie z militariami (sam biegam z gazem), w necie można też kupić specjalne odstraszacze ultradźwiękowe (długość fali słyszana przez psy), chyba ok. 50 zł. Nie wiem co lepsze, gazem może trochę trudniej trafić, ale jak właściciel się zagotuje to też go można gazem spacyfikować, a ultradźwiękami już nie.
Ja biegam we Wrocławiu na wałach Odry i to jest norma, że jest pełno ludzi z psami puszczonymi luzem.500m dalej matołki ze straży miejskiej mają ubaw zakładając blokady pod politechniką ale przez rok biegania kilka razy w tygodniu nie zdarzyło mi się spotkać ich tłustego dupska na wałach...
Pewnie musi się zdarzyć jakaś tragedia, telewizja pokaże, wszyscy będą załamywać ręce i wtedy pojawią się patrole.Mądry polak po szkodzie, ręce opadają.
W tym wszystkim trzeba tylko pamiętać, że to nie wina psa, że ma pana idiotę

: 21 maja 2008, 11:49
autor: Sarmatianna
Uważaj, jeśli potraktujesz psa gazem a mu coś się stanie, a pies jest wysokiej wartości to możesz płacić odszkodowanie.

Uwierz, właściciele psów to nie idioci spuszczający bestie zagryzające ludzi- zresztą w przypadku pogryzienia zawsze pozostaje droga postępowania cywilnego.

Popracuj nad swoim strachem bo nawet mając gaz nie będziesz czuł się bezpiecznie, kagańce i smycze też niczego nie załatwią.

Na oporne osoby polecam sposób "na robienie zdjęć komórką" stosuję go (o ironio) gdy większe puszczone psy atakuja mojego zasmyczonego. Wyciągasz telefon robisz lub pokazujesz że robisz zdjecie i ostrzegasz że idziesz na policję i opublikujesz je w necie - w moim przypadku zawsze pomaga.

Piszę to jako:
biegaczka, włascicielka psa, osoba po dotkliwym pogryzieniu (12 szwów).

: 21 maja 2008, 14:05
autor: Nagor
Sarmatianna pisze:Uważaj, jeśli potraktujesz psa gazem a mu coś się stanie, a pies jest wysokiej wartości to możesz płacić odszkodowanie.
To akurat bzdura. Wystarczy, że powiesz, że się wystraszyłeś, gdy na ciebie skoczył - jest to obrona konieczna. A mandat to zapłaci właściciel psa, za niedochowanie należytej ostrożności przy wyprowadzaniu zwierzęcia.

: 21 maja 2008, 14:20
autor: Sarmatianna
Bzdura wygląda tak:

Kopnięty nagi pies meksykański (40 cm ok 12 kg) wartość 2,5 tys. EUR.
Pozew o odszkodowanie, wycofany, ugoda 2 tys złotych.

: 21 maja 2008, 14:37
autor: Nagor
To musiał być jakiś wyjątkowo bezczelny właściciel i wyjątkowy strachliwy kopacz. Chyba że o czymś nie wiemy, np. że on rzucił się na psa. Ale w wypadku, gdy pies skoczył do nogi, bez smyczy - w życiu bym nie poszedł na ugodę, bo to jest sprawa nie do wygrania nawet dla wyjątkowo bezczelnego właściciela-pieniacza. I pierwszy raz słyszę o takiej bezczelności, że taki właściciel psa śmie jeszcze grozić. W takiej sytuacji chyba bym do kopniaka dla psa dołożył też jednego dla właściciela. Szczególnie w sytuacji, gdy w pobliżu nie ma świadków ; )

Re: Pies bez smyczy, kagańca...

: 16 gru 2013, 09:05
autor: mariuszbugajniak
tomaskus pisze:Zachowujecie się jak jakieś cioty. Pies do podbiegnie a ci już sikają w majty.
życze spotkanie na pustej wsi i obfitego krwotoku....

Re: Pies bez smyczy, kagańca...

: 16 gru 2013, 09:10
autor: Szymekgrzybu
tomaskus pisze:Zachowujecie się jak jakieś cioty. Pies do podbiegnie a ci już sikają w majty.
Dobra, dobra nie cwaniakuj, jak kiedyś pogoni ciebie pies lub ugryzie podczas treningu to wtedy pisz takie komentarze.