Strona 1 z 2
Komentarz do artykułu Motywacje: Bieganie - najlepszy sport
: 03 lut 2008, 00:01
autor: bieganie.pl
: 03 lut 2008, 00:32
autor: Adam Klein
Zawsze wiedziałem, że są gdzieś ludzie których historie biegowe są ciekawe. Ale trudno na nich trafić bo nie mają bardzo ekstrawertycznego charakteru i zazwyczaj nie opisują swoich historii na forach publicznych. Trzeba ich znaleźć i przekonać.
Mi się to udało. Przypadkiem.
Zwróciłem się do Marka z propozycją powiedzmy biznesową, proponując mu wykonanie pewnej pracy dla spółki.
Odpowiedź otrzymałem ale przy okazji okazało się, że trafiłem na biegacza, który w dwóch krótkich zdaniach napomknął mi o swoim stosunku do biegania. "To jest to" - od razu zapaliło mi się w głowie - ten gość potrafi pisać.
Cieszę się, że Marek dał się namówić.
Mam nadzieję, że ten tekst skłoni kolejne osoby do podzielenia się z nami swoimi biegowymi początkami i cykl Motywacje zapełni się niemałą liczbą pasjonujących i inspirujących do biegania historii. Zresztą - jeśli przeszukacie archiwa serwisu znajdziecie trochę tekstów, które idealnie pasują do Cyklu Motywacje - postaramy się je stopniowo uporządkować.
: 03 lut 2008, 02:00
autor: wysek
Bardzo ciekawa historia

tylko te papieroski jakos nie pasuja.
: 03 lut 2008, 11:56
autor: Adam Klein

Też mnie to zastanawia. Ale wydaje mi się, że Marek jest na dobrej drodze i na to też przyjdzie pora.
: 03 lut 2008, 16:23
autor: Atlantyda
Witam
Dobry tekst. Ciekawy człowiek. Fajki odstawi, tylko musi sobie trochę przemeblować psychę. Chodzi mi o to, że trzeba się na nowo zdefiniować jako "człowiek który nie pali" Tak zwyczajnie rzucić, moim zdaniem, się nie da. Przerabiałem to

: 03 lut 2008, 16:23
autor: climber84
Dobry artykuł!! Zgadzam się z Markiem co do wpływu biegania na stres. Mi też ono w pewnym sensie uratowało życie. Gdzieś na studiach przyplątały mi się stresy, jakaś lekka nerwica. Tylko podczas biegania i po nim czułem się naprawdę wyluzowany, spokojny. Co do utraty wagi też się zgodzę. Biegam już od ok. 5 lat. A od 3 startuje w biegach ulicznych. Polecam wszystkim.
: 03 lut 2008, 22:21
autor: lepsze
Bardzo inspirujące, dziękować

: 03 lut 2008, 23:30
autor: Elkanah
Świetny artykuł.Muszę przyznać, że początki biegania były u mnie podobne jak u bohatera artykułu.Na szczęście papierochy udało mi się zwalczyć i od ponad roku i trzech miesięcy nie palę.Szczerze mówiąc to właśnie bieganie uratowało mnie przed zapaścią życiową którą przeżyłem w zeszłym roku.Czekam na dalsze teksty z tego cyklu bo muszę przyznać, że pomysł jest świetny!Pozdrawiam!
: 04 lut 2008, 12:15
autor: Sarmatianna
Znajoma okolica (Krzemionki w Podgórzu)
: 04 lut 2008, 18:20
autor: primo
Fajny język, fajna historia, ale fajki zwaliły mnie z krzesła. Jak można z taką pasją opowiadać o bieganiu i ukradkiem przyznać się do fajek. Ukamienować go

: 04 lut 2008, 21:05
autor: Edda
Ja też jestem pod wrażeniem historii przedstawionej w artykule. Podziwiam nie tyle samą decyzję o zmianie, a bardziej konsekwencję i upór, bo niestety niewielu jest na to dziś stać.
Fajny tekst? też tak sądzę. Podoba mi się styl pisania p. Marka

. W połączeniu z bardzo obrazowym przedstawieniem swoich zmagań, analizą faktów, zależności przeplatanych tym, co nazwywa się nieprzyziemnymi doznaniami estetycznymi, człowiek czytając ten tekst sam nabiera ochoty, żeby po raz kolejny zawalczyć o siebie. Co do doznań estetycznych - na mnie wrażenie zrobiły cyprysy Toskanii

. I jeszcze te zdjęcia - super!
W odróżnieniu od poprzednich komentujących, ja fajki jestem w stanie zrozumieć, zwłaszcza w kontekście stwierdzienia, że p. M chciałby z nałogiem zerwać.
Pozdrawiam!!
: 05 lut 2008, 11:28
autor: Adam Klein

- Te papierosy sa widzę najbardziej kontrowersyjne.
Może jak Marek wróci z nart na które pojechał na tydzień to cos nam napisze.
Mój bliski kolega biegacz (nicka nie przytoczę

) też ci jakis czas przyznaje sie do tego, że nadal popala niestety.
Wkrótce pewnie pokażemy w tym cyklu nowy tekst ale - najpierw - może wrzucimy coś z przepastnego archiwum

: 05 lut 2008, 12:12
autor: Atka
Powiem szczerze

zaczełam biegac aby zmienic sylwetke, żeby schudnąć , gdybym nie miała problemów z nadwagą , pewno bym nigdy w życiu nie zaczęła biegać.jedyne co mnie powstrzymuje od biegów to zima!
Tak jak autor też miałam watpliwosci że nie dam rady,że sąsiedzi będą patrzeć dziwnie(w szczególności jak się mieszka na wsi) itp Ważne że w ostateczności nie poddałam się .Pamiętam pierwsze moje biegi chwila biegu pozniej marsz , znowu chwila biegu i znowu odpoczynek a to zaledwie na niedużym odcinku

ale od czegoś trzeba było zacząć!katorga ! Teraz biegam dla przyjemności,dla zapełnienia czasu,dla utzrumania kondycji
pozdrawiam!

)))))))) wszystkich biegaczy tych początkujących ,zawodowych i tych co mają dopiero zamiar....
: 05 lut 2008, 12:34
autor: Adam Klein
Pewnie 80% z nas zaczynało ze względu na nadwagę.

Chciałbym pokazac na czyimś przykładzie taki program - krok po kroku jakaś osoba przez nas prowadzona - Od Grubasa do Chudzielca

- program treningowy plus troche dieta.
Narazie jak tak dalej pójdzie to będę dobrym kandydatem do zostania głównym bohaterem bo ze względu na dużo zajęć nie mam już czasu na bieganie i waga idzie cały czas w górę.
: 10 lut 2008, 15:12
autor: maratas
Przepraszam wszystkich za te fajki. Pomyślałem jednak, że jak prawda, to prawda, nawet jeśli wstyd. Poza tym może dla osób uwikłanych w różne nałogi może być to dobra zachęta do działania i w konsekwencji do odrzucenia fajek czy alkoholu. Bo tego akurat jestem pewien: skończę z tym świństwem wcześniej czy później. Muszę tylko zebrać się w sobie, nie wszystko od razu...
Dziękuję wszystkim za komentarze. pozdrawiam
Marek