Faceci w Rajtuzach
: 23 lis 2007, 22:12
Czy oglądaliście komedię Mela Kamińskiego vel Brooksa pod tytułem (zbyt długim, żebym zapamiętał go w całości) "Coś tam, coś tam ... czyli Faceci w Rajtuzach" o legendarnym Robin Hoodzie i jego "wesołej kompanii". Przypominacie sobie gagi i te ... tytułowe rajtuzy? Mnie to bardzo śmieszyło. Dziś wieczorem, raźnym krokiem, zadowolony, że będę biagać, wyszedłem z domu na trening. Udałem się w kierunku pobliskiego parku, gdzie rozpoczynam bieg. Na osiedlu zaczęły mnie gonić rozchichotane nastolatki. Czasy, kiedy uganiały się za mną małolaty dawno minęły, przypadały, mniej więcej, na lata Pierwszej Solidarności. Dlatego trochę się zdziwiłem. Jak mnie dogoniły to chyba z szacunku dla moich siwych włosów odpuściły mi. Oddalając się nadal słyszałem ich śmiech. Domyśliłem się, że ich nieskrywaną, spontaniczną wesołość wzbudził mój wygląd, a konkretnie, obcisłe, sportowe rajtuzy z laykry. Mieszkam w średniej wielkości mieście, w którym widok biegających osób nie jest rzadkością. Moje trasy treningowe w dużych fragmentach biegną "gęsto zaludnionymi" dzielnicami. Sam biegam blisko rok i jeszcze nigdy nie spotkałem się z jakimikolwiek negatywnymi reakcjami ze strony nie-biegających ludzi. Trochę się zdziwiłem. Czy spotkaliście się z czymś podobnym? Kolejne pytanie, kieruję zwłaszcza do pań: Czy facet w rajtuzach wygląda śmiesznie, niemęsko? Liczę na szczere wypowiedzi, mile widziane są głębsze analizy "problemu".