Komentarz do artykułu To nie jest kraj dla małych sklepów biegowych - rozmowa z Panem Rysiem ze Studio-Sport w Warszawie, sprzedającycm buty biegowe od 1998 roku

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
New Balance but biegowy
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Interesująca rozmowa, ale miałbym dwie uwagi do prowadzącego ją autora - większą i mniejszą.

Po pierwsze dobrym zwyczajem jest, gdy przedstawia się rozmówcę - jestem przekonany, że interlokutor ma jakieś nazwisko. A opisanie go per "Pan Rysio" jest co najmniej infantyle.

A druga rzecz, to stała od wielu lat nieumiętność poprawnego napisania słowa "nieważne" - wersja "nie ważne" jest zdecydowanie błędna. Czym innym są błędy ortograficzne we wpisach forumowych, a czym innym te same błędy w tekstach "dziennikarskich".
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fredzio,
powinieneś nagrać filmowy wywiad z panem Rysiem na tle jego ściany w sklepie. Byłaby to świetna okazja do porównań rozmowy z korpopracownikiem. Konfrontacje służą rozwojowi ogólnej świadomości środowiska.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Poprawione (nazwisko i Nieważne)
Co do nagrania - Pan Rysio nie jest bardzo ekstrawertyczny więc pewnie takie nagranie z nim nie byłoby takie proste (choć było już w historii).
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Nie podoba mi się ten artykuł. Jego znaczna większość to typowe, polskie narzekanie.
"Początki były ciężkie, a później to już wciąż pod górę i kłody pod nogi. No i ta konkurencja. I ten minimalizm."
Pan Rysio nie sprzedał się jako kompetentny, atrakcyjny sprzedawca i z pewnością do zakupów w swoim sklepie mnie nie zachęcił.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Być może panu Rysiowi najmniej chodziło o sprzedanie się. Stąd właśnie moja wcześniejsza sugestia o konfrontacji kogoś kto ma własne poglądy z kimś kto nie może ich mieć, czyli z korpopracownikiem.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Mnie też trochę zmartwił, ale cóż, tak to wygląda z jego punktu widzenia. Przynajmniej nie kolorował.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Być może panu Rysiowi najmniej chodziło o sprzedanie się.
Tym bardziej nie widzę sensu takiego wywiadu. Bo narzekaniem nie przekonasz biegacza do kupowania w sklepie biegowym zamiast w Decathlonie czy sieciówkach gdzie asortyment jest szerszy.
Brakowało mi optymizmu i może jakiś merytorycznych uwag z przykładami albo podzieleniem się swoim profesjonalizmem. Bardziej przekonuje mnie mimo wszystko podejście, które pokazałoby co faktycznie oferuje sklep Pana Rysia i czego nie znajdę u innych aniżeli ten cały pesymizm.

Konfrontacja, którą sugerujesz też byłaby ciekawa.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pośród powodów niknięcia specjalizowanych sklepów "Pan Ryszard" nie zwrócił uwagi na kwestię, którą zilustruję: jakieś pół roku temu musiałem kupić buty, przeliczyłem pieniądze i wyszło mi, że mogę wydać do 350 zł. No, ok, jak mnie ktoś bardzo przekona, to 399. Poszedłem do sklepu i okazało się, że bez czterech stów z bardzo grubym hakiem nie mam co wchodzić. A i mając te 450 zł i trochę mogę nie tyle wybrać, co po prostu kupić te, które są najtańsze. Pytanie, jaka część biegających zamierza wydać na parę butów więcej niż 400 zł? Jaki procent tacy sprzedawcy sobie odpuszczają. Zapewne Studio-Sport ma bardziej dopasowany do polskich warunków profil cenowy (tak wynika z ich strony internetowej) i dlatego wciąż się utrzymuje, ale najwyraźniej część sprzedawców żyje w innym świecie. (A buty kupiłem przez internet z konieczności rezygnując z porady fachowca)
MarkosM
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 sty 2013, 10:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fajny artykuł :) Dla większości pewnie mało ciekawy bo zbyt niszowy, mało ludzi obchodzi jak niektóre sprawy wyglądają od środka. Ale doskonale rozumiem co Pan Rysio chciał powiedzieć i nie mówi rzeczy gładkich. Jest bystrym obserwatorem i rzeczywistości nie lukruje. Z faktu, że trwa w biznesie wynika, że daje radę i doskonale dostosowuje się do reguł jakie panują. @yacool fajnie zauważył, że material lepiej by wyglądał gdyby zestawić narrację Pana Rysia z "gówno gadką" korporacyjną :) Naprawdę kawał dobrej roboty dziennikarskiej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wyprzedziłeś mnie MarkosM.
No właśnie o tę niszową szorstkość chodzi, a nie o laurkę, żeby sprzedać kolejną parę butów dzięki wywiadowi. Kibicuję panu Rysiowi za to, że może sobie pozwolić na własne zdanie w tej branży. Dla mnie to jest wystarczająco optymistyczne. Bez względu na to, czy zgadzam się z jego poglądami. Pan Rysio prowokuje i można go za to nie polubić. Pan Rysio się z tym liczy, a mimo to prowokuje.
aryst
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 247
Rejestracja: 16 lip 2011, 20:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

FilipO pisze:
yacool pisze:Być może panu Rysiowi najmniej chodziło o sprzedanie się.
Tym bardziej nie widzę sensu takiego wywiadu. Bo narzekaniem nie przekonasz biegacza do kupowania w sklepie biegowym zamiast w Decathlonie czy sieciówkach gdzie asortyment jest szerszy.
Brakowało mi optymizmu i może jakiś merytorycznych uwag z przykładami albo podzieleniem się swoim profesjonalizmem. Bardziej przekonuje mnie mimo wszystko podejście, które pokazałoby co faktycznie oferuje sklep Pana Rysia i czego nie znajdę u innych aniżeli ten cały pesymizm.

Konfrontacja, którą sugerujesz też byłaby ciekawa.
Dokladnie tak. Czytajac początek tego wywiadu pomyślałem sobie, hmm chetnie podszedlbym do takiego sklepu, ale z drugiej strony kazdy kolejny akapit zniecheca do tego: narzekanie, marudzenie, zle korporacje niszcza uczciwego, polskiego przedsiebiorce.

Poznajac poprzez ten wywiad Pana Rysia ani troche mnie nie dziwi ze jest w miejscu w ktorym jest.
Niewazne w jakej branzy robisz, z takim podejsciem i taka filozofia mozesz co najwyżej wiazac koniec z koncem.
I ja rozumiem ze nie kazdy ma aspiracje zostac Richardem Bransonem, ale szukanie powodow swojego stanu tylko i wylacznie poza soba jest slabe i nigdy nie prowadzi do rozwoju.
PB: 10 km - 39:50; 21,097m -01:29:39; 42,195m- 3:22:12
bocian813
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 mar 2009, 16:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ogólne wywiad bardzo fajny bo mam podobne spostrzeżenie odnośnie rynku biegowego. Jednak zamiast szukać swojej niszy Pan Ryszard szuka winnych, gdzie indziej. Wspominając o dwóch najwięjszych sieciówkach zapomniał Pan, że one powstawały w podobny sposób jak Studio Sport. Z tego co pamietam Sklep Biegacza założyło dwóch pasjonatów. Wystarczy przejrzeć archiwalne artykuły biegnie.pl https://bieganie.pl/?show=1&cat=150&id=1775 oraz Sklep Biegowy https://bieganie.pl/?show=1&cat=236&id=3249. Te sklepy zaczynały podobnie. Sklep Biegowy powstał w Olsztynie i na początku był to sklep ogólnosportowy, ponieważ w tamtych czasach nie było takiego popytu na bieganie. To, że te sklepy stały się "sieciówkami" to raczej świadczy dobrze o właścicielach, ponieważ potrafili rozwinąć biznes do takiej skali, że nie byli w stanie doradzać na sklepie. Pan Ryszard również pisze, że się rozwijał "Zmieniłem lokal na większy, poprawiłem stronę internetową, poszerzyłem asortyment." Z tym, że sklep Biegacza oraz Sklep Biegowy robił to samo tylko na większa skalę.
Awatar użytkownika
google
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 11 lut 2010, 22:31

Nieprzeczytany post

Niestety nie wiesz o czym mówisz. Sklep Biegacza ("dwóch pasjonatów") o jakim mówisz zbankrutował w zeszłym roku i przejął go Sklep Biegowy (ale nazwa została, bo SklepBiegacza ma lepszą nazwę). Właścicielem Sklepu Biegowego (i teraz Sklepu Biegacza) jest człowiek, który prowadzi go tak naprawdę hobbystycznie. Tzn zarabia pewnie jakieś "grosze" przynajmniej w stosunku do biznesu który pozwala mu wszystko utrzymywać, czyli największej w Polsce sieci sklepów ze "Sneakersami", czyli generalnie z butami lifestylowymi, gdzie w momencie pojawienia się nowego modelu ludzie potrafią stać w długich kolejkach przez kilka dni. Sklep Biegowy to taka wizerunkowa ozdoba do biznesu.

aryst - w kwestii filozofii Pana Rysia
On w rozmowie wspomina sklep który miał inną filozofię, wszystko było super hiper, "najlepszy sklep biegowy", buchający optymizm, agresywny marketing. Ten sklep też zniknął, to znaczy właściciel się wycofał a przejął go ...SklepBiegowy.

Niestety przyszłość mają tylko Decathlony, Biedronki, Lidle. I może Pan Rysio jeśli przetrzyma.
pozdrawiam
Morderca_z_głębi_lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 712
Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
Życiówka na 10k: 34:47
Życiówka w maratonie: 2:47:32
Lokalizacja: Nienack

Nieprzeczytany post

A ja bym chętnie poszedł do takiego sklepu i poznał Pana Rysia. Widzę, że krytykujecie, że smutno, że słabo się sprzedał itp itd, ale jakoś nikt nie zaprzecza merytorycznie, nikt nie powie, że to nieprawda. Sam będąc przez moment pracownikiem sklepu biegowego, gdy usłyszałem od przełożonej, że "golimy klienta ile się da", to mi ręce opadły. Równie dobrze sam mógłbym być, byłem klientem w tym sklepie i nie chcę takiego podejścia. Dla mnie bieganie to coś bardziej szlachetnego. Jakaś droga do samorozwoju, postępu.

A i tak oddzielnie, to zwolnienie przez 5 lat zagranicznych firm z podatku to niezłe spustoszenie może zrobić. W skrócie: wykosimy miejscowych, zatrudnimy za najniższą krajową, po 5 latach pójdziemy w inne miejsce, zostawimy wam olbrzymie bezrobocie, radźcie sobie sami. Przeżyłem to na własnej skórze. Teraz jest już lepiej bo minęło ponad 5 lat od tej sytuacji.
5k-16.55 (Toruń 19.02.23) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
ODPOWIEDZ