Po co biegać szybciej?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2332
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

katekate pisze:przchodziłam przez różne etapy biegania, walczyłam o życiówki, trenowałam do upadłego, ale teraz robię to z czystej higieny ciała i umysłu, coś na styl szczotkowania zębów, czy włosów ;-) cieszę się zatem, że nie jestem w większości :P
z perspektywy 4 lat i tak biegam samoczynnie szybciej , niż kiedyś, o całą minutę na kilometr :spoczko:

kto wie, może kiedyś mi się zachce biegać jeszcze szybciej ;-) zawsze to więcej wolnego czasu na leniuchowanie ;-)
Niestety, ale jesteś w większości, gdyż trenowałaś bo chciałaś szybciej, a teraz samoczynnie też jest szybciej.

Każdy miał, ma, będzie miał, różne etapy w swoim bieganiu raz chce szybciej-szybciej, raz wystarczy tylko szybciej a innym razem szybkość bieżąca.
Szybciej nas napędza, wolniej demotywuje - jak nie od razu to kiedyś zacznie.
Zawsze na końcu tego jest cyfra bo to sport mierzalny, no chyba że wychodzimy tylko z domu pobiegać bez zegarka a jedyna kontrola czasu to ta aby zdążyć wrócić przed śniadaniem, pracą, wyszykowaniem dzieci do szkoły itd, a zawody oglądamy w telewizji.

Jak kiedyś przy tej samej włożonej pracy zaczniesz biegać wolniej i będziesz czerpać w dłuższym okresie taką samą satysfakcję z tego jak teraz gdy jest szybciej to napisz :oczko:

A teraz biegasz naprawdę szybko czego już Ci kiedyś gratulowałem, tym bardziej że jest to bieganie tylko dla higieny.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Dorotka Gonitwa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 346
Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: z kalkulatora

Nieprzeczytany post

Szybciej nas napędza, wolniej demotywuje - jak nie od razu to kiedyś zacznie.
.
I tu się mylisz. Kiedyś chciałam szybciej i szybciej. To szybkość mnie demotywowala, bo chciałam coraz szybciej. Teraz jak nie chcę szybciej to jestem zmotywowana. Z radością wychodzę pobiegać codziennie, a co dziwne skończyły się kontuzje.
Awatar użytkownika
Dorotka Gonitwa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 346
Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: z kalkulatora

Nieprzeczytany post

Kto myśli o sobie, że jest wolny, ten jest wolny.
Kto zaś myśli o sobie, że jest spętany, ten jest spętany.
Bo prawdą jest powiedzenie: ,, Myślenie sprawia".
Tak twierdzą starzy Hindusi.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jurek z Lasu pisze:[...] ostatnio zadałem sobie inne pytanie: Po co biegać szybciej? I nie mogę znaleźć odpowiedzi na to pytanie.
Więc myślę sobie: Zapytam Was.
A może są takie plany które pozwalają Nam biegać wolniej a być szczęśliwszymi niż byśmy biegali szybciej?
A ja czytam i czytam, wysilam całą swoją inteligencję i nijak nie jestem w stanie zrozumieć pytania.
Więc myślę sobie - zapytam się autora.
Co rozumie pisząc: biegać szybciej?
Biegać szybciej treningi? Każde, czy tylko rozbiegania, a może jedynie akcenty? Treningi poranne? Popołudniowe? W trzeci wtorek miesiąca? Środowe?
Czy może biegać szybciej na zawodach? Ale na jakich zawodach? Przygotowawczych? Docelowych? Podczas wszystkich z nich, czy tylko podczas niektórych?
I w jaki sposób szybciej? Biegać szybciej niż w przewidziano w planie treningowym, czy biegać szybciej niż kiedyś się biegało, a może biegać szybciej niż się myślało, że się pobiegnie?
I gdzie ma być to szybsze bieganie? Na tej samej trasie? Porównywalnej? Atestowanej? Nieatestowanej?
I kiedy ma być szybciej? W innej porze roku czy tej samej? O tej samej godzinie czy innej?
A przecież jeszcze latka lecą. Szybciej z uwzględnieniem tabel opisujących spadek szybkości wraz z wiekiem, czy może szybciej w wartościach li tylko bezwzględnych?
Same pytania.

Szybciej to jest stopień wyższy. Jak tu odpowiedzieć na tak poważne pytanie nie znając kontekstu, w jakim porusza się autor? :hahaha:
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2017, 16:33 przez Jurek z Lasu, łącznie zmieniany 1 raz.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jurek z Lasu pisze:Naliczyłem 26 pytań. Interesują Mnie odpowiedzi na wszystkie z nich. Najważniejsza jest szeroka perspektywa.
:niewiem: Ale że co, że nie wiesz o co się pytasz? Przecież to jest pytanie do Ciebie osobiście, żebyś zarysował swój kontekst. Jak Ty rozumiesz wyrażenie "biegać szybciej".

C'mon - jak Ty to sobie wyobrażasz, Chcesz uzyskać coś od kogoś, ale nie masz zamiaru dawać od siebie niczego?
Traktujmy się poważnie.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale ja nie mam problemu ze zrozumieniem. Generalnie trenujemy po to, żeby biegać szybciej. Na treningach, na zawodach.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ale ja nie mam problemu ze zrozumieniem. Generalnie trenujemy po to, żeby biegać szybciej. Na treningach, na zawodach.
A ja mam.

Punkt widzenia zawodnika, czy raczej osób uczestniczących w procesie treningowym (całego sztabu) jest jasny. Chodzi o zwycięstwo w określonych zawodach. Szybciej oznacza szybciej od konkurencji, czasem również szybciej w liczbach bezwględnych. Wszystko jest, a przynajmniej powinno być (w ideale) podporządkowane temu celowi - trening, zawody cząstkowe itp.
Punkt widzenia amatora może być diametrialnie inny, ponieważ sam cel dryfuje w czasie. A najważniejszy jest właśnie cel. Sukces określa się poprzez stopień realizacji zdefiniowanego i wyartykułowanego (mniej lub bardziej jasno) celu.
Przykłady:
Yuki Kawauchi. Cel - ileś maratonów poniżej 2:20.
Parę ladies, które znam. Cel - pudła w kategorii wiekowych.
Cel się zmienia wraz z upływem czasu. Zmienia się szybkość w liczbach bezwzględnych. Biegający amator może nie uwzględniać tego czynnika - bywa i tak.
Potrafię zrozumieć, że ktoś chce biegacz szybciej na treningu, ale z punktu widzenia "zawodniczego" (charakteryzującego ambitnego amatora) nie ma to sensu. Jeżeli już, to sens będzie miało bieganie szybciej akcentów, ale samych rozbiegań? Przecież to aktywna regeneracja albo kilometraż. Szybsze tempo może być efektem ubocznym wzrostu poziomu sportowego, ale weźmy pod uwagę inny wariant: biegamy w grupie. Przecież tempo wówczas jest inne, niż gdybyśmy biegali samemu.
Cel: schudnąć / trzymać wagę, być w formie, móc się pościgać ze znajomymi ... etc.
Nie ma znaczenia, czy uświadamy sobie nasz cel czy nie. Cel mamy zawsze, najwyżej możemy mieć problem z jego percepcją.
No i last but not least - chcieć biegać szybciej wszędzie i zawsze to jak u dowódcy chcieć być silnym wszędzie - wtedy jest się wszędzie słabym.
Są priorytety.
Jesteśmy istotami myślącymi, nasz mózg żre masę energii, więc warto wykorzystać fakt jego posiadania.

Wacając: myślę, że jeżeli spróbujesz skonkretyzować określenie "biec szybciej" to zauważysz, że to intuicyjne przekonanie że wiesz o co chodzi zyska na tym kształtów.
Dlatego jeżeli Jurek pyta poważnie (a przypuszczam, że wątpię) i oczekuje powaznej dyskusji (jak wyżej), to ja z kolei oczekuję od niego poważnego podejścia, dobrej woli i własnego wkładu.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zresztą - nie uważam, żebym był oryginalny. W wielu słowach opisowo wyraziłem myśl, którą inny kolega ujął w jednym zdaniu:
Qba Krause pisze:Jurek, źle zadajesz pytanie.
Twoje pytanie moim zdaniem powinno brzmieć: "Po co JA mam biegać szybciej?"
Ja bym je tylko przerobił na: czy chcę w ogóle biegać szybciej, a jeśli tak to po co (czyli kiedy i gdzie, trzeba sprecyzować miejsce i czas).
Tyle.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Eee, wg mnie udajecie, że nie rozumiecie. :)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Eee, wg mnie udajecie, że nie rozumiecie. :)
No i odpowiedz moze być:
"żeby zaspokoić swoje EGO"
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2017, 16:34 przez Jurek z Lasu, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8780
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Lubimy sobie utrudniać, taka jest w większości ludzka natura :bum:
Szybciej ale też coraz dalej, wyżej i niżej, po drogach, przełajach a nawet w dużym błocie.

Szukamy wrażeń, nowych doświadczeń, stawiamy sobie kolejne wyzwania, chcemy się sprawdzić?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2017, 16:34 przez Jurek z Lasu, łącznie zmieniany 1 raz.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jurek z Lasu pisze:
rosomak pisze:C'mon - jak Ty to sobie wyobrażasz, Chcesz uzyskać coś od kogoś, ale nie masz zamiaru dawać od siebie niczego? Traktujmy się poważnie.
Nie potrafię dać czegoś od siebie, jeżeli tego nie mam. Jedyne co wtedy mogę zrobić to zadać pytanie ... i pokornie słuchać / czytać.
Cóż, εἰρωνεία, a raczej jej użycie, jest znane od co najmniej dwu i pół tysiąca lat. O użyciu tego środka myślę dokładnie to samo, co sowiecki agent (pokazał to między innymi Herbert Romerstein w książce o Venonie) w swojej wydanej również u nas książce o jej najsłynniejszym użytkowniku i jego procesie.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
ODPOWIEDZ