Komentarz do artykułu W bieganiu brakuje dziś zabawy

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3840
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Bardzo miło znów Pana słyszeć, dużo zdrowia życzę.
Awatar użytkownika
Jarlaxle
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 196
Rejestracja: 23 kwie 2008, 22:44
Życiówka na 10k: 32:26
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chyba najlepsza podcast, ze wszystkich opublikowanych do tej pory :taktak:
10km- 32:26
21.097km- 1:12:03
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Jarlaxle pisze:Chyba najlepsza podcast, ze wszystkich opublikowanych do tej pory :taktak:
No bo to najlepszy trener ;).
sebiush
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 03 wrz 2014, 10:32
Życiówka na 10k: 34:34
Życiówka w maratonie: 2:40:01

Nieprzeczytany post

Jedna z najlepszych rozmów tutaj od dłuższego czasu. Aż odszukałem hasło, żeby się zalogować. Mam jedno pytanie, bo jednej rzeczy nie zrozumiałem: czy Łukaszowi Parszczyńskiemu brakowało zabawy? :lalala:
PB: maraton 2:40:01, półmaraton 1:15:09, 10 km 34:34
hansel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 361
Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
Życiówka na 10k: 39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jemu nie brakowało. Dlatego tak dobrze biegał:) Był w końcu szybszy od Zalewskiego zarówno na przeszkodach jak i na 5000m.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

sebiush pisze:Mam jedno pytanie, bo jednej rzeczy nie zrozumiałem: czy Łukaszowi Parszczyńskiemu brakowało zabawy? :lalala:
Łukaszowi Parszczyńskiemu to zabrakło ... szczęścia, w zabawie.
Gdy dawno temu rozmawiałam z Trenerem, to bardzo wierzył w Łukasza i jego możliwości, talent. No ale stało się, co się stało.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3840
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Czy zabrakło szczęścia, może i tak choć Psujkowi zabrakło bardziej. Szkoda strasznie i jednego i drugiego ale czasu się nie cofnie.
A co do zabawy to raczej chyba czasy wcześniejsze, właśnie za Psujka czy Kamili Gradus.
Choć i wtedy różnie to było, pamiętam jak Kamila liczyła składniki wody mineralnej, czy może się napić i czy sód jej nie zabiję. :usmiech:
No ale wtedy było faktycznie jakoś inaczej, tylko czy lepiej oto jest pytanie.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

pawo pisze:Choć i wtedy różnie to było, pamiętam jak Kamila liczyła składniki wody mineralnej, czy może się napić i czy sód jej nie zabiję. :usmiech:
No ale wtedy było faktycznie jakoś inaczej, tylko czy lepiej oto jest pytanie.
Ja z Kamilą trenowałam. Nie pamiętam, czy liczyła składniki wody mineralnej, pamiętam, że faktycznie chodziła zawsze z dużą butelką wody, a takiej mody na picie wody, jak dziś, wtedy jeszcze nie było, więc było to pewien ewenement.

Ja też nie powiem, że było lepiej, było inaczej, co też nie jest wcale odkrywcze, bo wszystko się ciągle zmienia i zawsze coś, co było wcześniej jest inne od tego, co jest później.
To co było wtedy, uważam, gorsze, to raz, że nie było mody na sport, więc nie było sportu powszechnego i ktoś, kto biegał był nawet w mieście uważany z dziwaka, i gdy trzeba było robić samemu trening, to nie ułatwiało, trzeba było więc mieć czasem trochę samozaparcia ...
No i dwa, co wiąże się też z tą modą na sport - nie było siłowni, klubów fitness itp., i gdy nie było Trenera bo akurat był gdzieś na obozie z Kamilą, to nie było gdzie ani z kim ćwiczyć. Siłownie to było jakieś podziemie, i kojarzyły się raczej z półświatkiem, a takich nowoczesnym dostępnych dla wszystkich nie było. Gdy Trener był na miejscu, to szło się razem na salę, jak to powiedział właśnie w rozmowie, i rzeczywiście była godzina-półtorej porządnej ogólnorozwojówki, takiej do zajechania niemal. Ale gdy wyjeżdżał, co zdarzało się często, pozostawało robienie brzuszków w domu ...
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3840
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

beata pisze: ktoś, kto biegał był nawet w mieście uważany z dziwaka, i gdy trzeba było robić samemu trening, to nie ułatwiało, trzeba było więc mieć czasem trochę samozaparcia ...
Ano, ja nieraz słyszałem od starszych osób "za robotę byś się wziął", a jak pijak leżał pod płotem to te osoby "przecież każdy ma prawo się napić, może ma problemy w domu" A i niech mi VO2max spadnie jak zmyślam. :ojnie:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

pawo pisze:Ano, ja nieraz słyszałem od starszych osób "za robotę byś się wziął", a jak pijak leżał pod płotem to te osoby "przecież każdy ma prawo się napić, może ma problemy w domu" A i niech mi VO2max spadnie jak zmyślam. :ojnie:
Oj, tak. Uprawianie sportu nie miało dobrej renomy, raczej kojarzyło się z kimś, kto nie był wystarczająco zdolny, aby robić coś poważniejszego ...
Dziś na szczęście jest zupełnie inaczej, i ta moda na sport i na "bycie fit" pomogła sportowi jako takiemu i to jest duży plus.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3840
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Hm, to by się zgadzało jestem oferma, nic wielkiego nie osiągnąłem, w bieganiu również.
Tak że te starsze panie miały rację, trza było iść do solidnej roboty. :wrrwrr: :wrrwrr: :wrrwrr:

... ale co się "nabawiłem" to moje. :spoczko:
ODPOWIEDZ