22 listopada 2017 Redakcja Bieganie.pl Sport

Zapraszamy na Wesołe Biegi Górskie


Od kilku lat, Igor Błachut, organizuje Wesołe Biegi Górskie, czyli cykl kilku biegów, na dystansach 2, 6 i 10 km. Wesołe, bo odbywają się w Wesołej pod Warszawą.

Dlaczego warto wystartować w Wesołych Biegach Górskich? Czy jest w nich coś szczególnego? – Bieganie.pl pyta Igora

igorbIgor: Dlaczego warto ? A bo ja wiem? Nie startowałem nigdy, tylko przyglądałem się z boku zawodnikom. 🙂 Ci, którzy pojawiali się pierwszy raz, zazwyczaj podchodzili do zagadnienia pobłażliwie, no, bo jakież tu można góry wymyślić na tym plaskatym Mazowszu, w Warszawie? Trochę dziwnie też, bo za widzów, poza organizatorami, mogą robić co najwyżej mocno zapóźnieni grzybiarze oraz okoliczna fauna. No i rywale, oczywiście. Jest trochę mocnych biegaczy, wpadają gwiazdy, jak Patrycja Bereznowska, ale wszystko to jakieś takie kameralne, by użyć uprzejmego sformułowania.
 
Bieganie.pl: I co ? Są rozczarowani?

Igor: W trakcie biegu zazwyczaj następuje szybka weryfikacja ich podejścia. Mazowsze niby płaskie, ale ta wydma potrafi dać się we znaki. Najpierw długi podbieg – taki na raty, żeby nie było za łatwo. Potem w dół i z powrotem pod górę, za to w piachu. Odcinek przez las może i piękny, ale trzeba uważać na to, co pod nogami. Czasem trzeba przeskoczyć przez leżące drzewko, trzeba też patrzeć, gdzie podłoże życzliwsze, no i na konkurencję, oczywiście. Na deser kolejny podbieg, znowu po bardzo miękkim podłożu – po czym stromy zbieg, seria wiraży i do mety. Albo – do końca kółka, bo te wszystkie atrakcje, to ledwie 2 km…

Bieganie.pl Jakieś jeszcze atrakcje?

Igor: Na mecie nie zdarzyło się chyba, żeby ktoś narzekał na trasę. A to, że z roku na rok pojawia się na Wesołych Biegach Górskich coraz więcej zawodników, nie wynika chyba tylko z rosnącej popularności biegania. Być może, po prostu ludzie mają czasem ochotę odpocząć od tłuczenia asfaltu, podnieconych do nieprzytomności okrzyków spikerów i Biegów z Bardzo Ważnych Okazji. I w ten sposób trafiają na zawody, które mogą potraktować jako trening – ale taki solidny. Gdzie nie ma niepotrzebnej "napinki", za to jest wesoło. Nie tylko w nazwie. O walorach, wróć, winno być "O wyższości" biegania w terenie nie wspomnę, bo to przecież banał i oczywistość.

Bieganie.pl: Powiedz Igor kilka słów o sobie? Nie wszyscy biegacze młodego pokolenia Cię znają.
 
Igor: Z bieganiem, jak każde z dzieci pokolenia 1973, miałem styczność od zawsze. Komputery, a nawet telewizja, nie były aż tak dostępne… Pierwszy sprawdzian na 2000 m (na bieżni !) pobiegłem w wieku 6 lat. W ramach zajęć szkółki lekkoatletyczno – łyżwiarskiej:) Niestety, nikt się nie poznał na talencie, było chyba niecałe 12 minut, i za starty wziąłem się nieco później, w 1984 roku. Tyle, że były to biegi na orientację, przy których zostałem do dzisiaj. Stąd zamiłowanie do biegania w terenie.Po drodze były występki na szosie czy w przełajach, ale incydentalne; także starty w zawodach rowerowych oraz rajdach przygodowych. W sumie przebiegałem/przestartowałem pewnie kilkadziesiąt tysięcy km, co przyniosło trochę medali MP i trochę doświadczenia. Które to doświadczenie pozwala mi zawyrokować, że bieganie po lesie, zwłaszcza z mapą, ale bez też ujdzie :), to najprzyjemniejsza forma ruchu.

Dziękujemy i do zobaczenia 25 listopada

Pierwsza edycja (4 listopada) już sie odbyła, ale kolejne daty to:

    25. listopada
    02. grudnia
    09. grudnia (bieg finałowy)

Zapraszamy

Zapisy na www.bgj_2017.team360.pl/pl/frontpage

wesola 752

Możliwość komentowania została wyłączona.