21 sierpnia 2008 Redakcja Bieganie.pl Sport

Artur Noga piąty na płotkach!


Wiele niespodzianek w eliminacyjnych biegach na 800 metrów mężczyzn, w biegach sztafetowych oraz finałowym pojedynku czterystumetrowców miało miejsce podczas siódmego dnia zmagań lekkoatletów na trwających Igrzyskach Olimpijskich. Polskich kibiców mile zaskoczył Artur Noga, piąty w finale 110 metrów przez płotki.

a835_noga.jpgŚwietnie spisujący się w Pekinie Noga (na zdjęciu obok), który już w półfinale poprawił rekord życiowy (13.34, -0.4 m/s), w walce o medale został wyprzedzony jedynie przez czwórkę zdecydowanych faworytów: pierwszego na mecie, rekordzistę świata Dayrona Roblesa (12.93, +0.1 m/s), Amerykanów Davida Payne’a (13.17) i Davida Olivera (13.18) oraz najszybszego Europejczyka – Ladji Doucouré z Francji (13.24). Polak uzyskał wynik niewiele gorszy od wczoraj ustanowionej "życiówki" – 13.36.

Pomimo dobrego występu Artura Nogi to nie był dobry dzień dla polskich biegaczy. Z igrzyskami pożegnały się już bowiem wszystkie nasze reprezentantki startujące na 1500 metrów. Zarówno doświadczone Lidia Chojcka i Anna Jakubczak, jak i debiutantka na igrzyskach, Sylwia Ejdys nie zdołały awansować do finału. Najbliżej tego osiągnięcia była 35-letnia Jakubczak, która w swoim biegu zajęła siódme miejsce z czasem 4:07.33. Aby awansować trzeba było jednak pobiec szybciej niż 4:06. Ejdys była szósta, ale z większą stratą (4:08.37), natomiast Chojecka dopiero dziesiąta ze słabym czasem 4:19.57.

W finałowym biegu na dystansie 800 metrów nie zobaczymy także Marcina Lewandowskiego. Awans Polaka do finału byłby jednak dużą niespodzianką zważywszy na wysoki poziom tej konkurencji w tym roku. Policzanin w silnie obsadzonym pierwszym półfinale był siódmy z czasem 1:47.24. Sporą niespodzianką in minus było natomiast odpadnięcie z rywalizacji takich zawodników jak chociażby obrońcy tytułu mistrza olimpijskiego, Rosjanina Jurija Borżakowskiego (1:42.79 w tym roku), srebrnego medalisty ostatnich igrzysk, Mbulaeni Mulaudziego z RPA (1:43.26) oraz mistrza i rekordzisty świata juniorów, lidera tegorocznych list światowych Abubakera Kaki Khamisa z Sudanu (1:42.69). W finale zobaczymy za to dwóch mniej znanych reprezentantów Algierii: Nadjima Manseura i Nabila Madi.

Do pechowych startów Polaków zaliczyć trzeba również start sprinterów w sztafecie 4x 100 metrów. Nasz zespół w składzie: Marcin Nowak, Łukasz Chyła, Marcin Jędrusiński i Dariusz Kuć na skutek źle podanej pałeczki już na pierwszej zmianie nie ukończył biegu. Awansu do finału nie uzyskały także inne faworyzowane reprezentacje: Stany Zjednoczone, Nigeria i Wielka Brytania. Łącznie ze względu na nie ukończenie biegu, bądź dyskwalifikacje nie sklasyfikowano aż 6 zespołów.

a835_usa.jpgWięcej szczęścia miały Polki w składzie Ewelina Klocek, Daria Korczyńska, Dorota Jędrusińska i Marta Jeschke. Z ostatnim czasem eliminacji, 43.47, awansowały do finału. W nim nie zobaczymy natomiast składu Stanów Zjednoczonych (na zdjęciu obok), który popełnił błąd przy podawaniu pałeczki. Obok USA pięć innych reprezentacji nie ukończyło biegu, bądź zostało zdyskwalifikowanych.

Już bez udziału Polaków odbyły się dziś dwa finałowe biegi na 200 metrów kobiet i 400 metrów mężczyzn. W pierwszej konkurencji kibice podziwiali pojedynek pomiędzy trzema reprezentantkami Stanów Zjednoczonych i trzema zawodniczkami z Jamajki. Ostatecznie lepiej zaprezentowały się te drugie, sięgając po dwa medale. Złoto z nowym rekordem życiowym wywalczyła Veronica Campbell-Brown (21.74, +0.6 m/s), srebro Allyson Felix (21.93) – obie zajęły te same pozycje cztery lata temu w Atenach – a brąz Kerron Stewart (22.00).

Amerykanie niepowodzenie w biegu na 200 metrów kobiet odbili sobie w finałowym biegu na dystansie jednego okrążenia panów. Tutaj reprezentanci Stanów Zjednoczonych sięgnęli po komplet medali. Niespodziewane zwycięstwo z świetnym czasem 43.75 odniósł LaShawn Merritt. Mistrz USA ponownie w tym sezonie wyprzedził faworyzowanego Jeremy’ego Warinera, który uzyskał bardzo przecięty jak na swoje możliwości wynik 44.74. Brąz dzięki skutecznemu rzutowi na taśmę wywalczył David Neville (44.80).

Możliwość komentowania została wyłączona.