Złoto dla Majewskiego!

Zawodniczki startujące na najdłuższym dystansie Igrzysk rozgrywanym na bieżni od początku biegły w bardzo dobrym tempie, gwarantującym wynik w okolicach 30 minut. Zwarta grupa do szóstego kilometra prowadzona była przez rekordzistkę świata w półmaratonie – Lornę Kiplagat, jednak po niespełna 20 minutach biegu w walce o tytuł mistrzyni olimpijskiej liczyły się już tylko dwie zawodniczki: Elvan Abeylegesse i Tirunesh Dibaba. Zwycięstwo po imponującym finiszu odniosła ta druga, która rezultatem 29:54.66 poprawiła rekord olimpijski. Abeylegesse była druga z nowym rekordem Europy, a trzecia Amerykanka Shalane Flanagan (na zdjęciu obok) – 30:22.22. Wynik Etiopki jest, być może, "czystym" rekordem świata na tym dystansie. Szybciej pobiegła w 1993 roku Chinka Wang, ale uzyskany przez nią (w Pekinie!) wynik 29:31,78 budzi spore wątpliwości. Druga na mecie Turczynka naprawdę również pochodzi… z Etiopii! Trzecia na mecie Shalane Flanagan pobiła rekord Ameryki Północnej, a czwarta, Kenijka Linet Masai (30:29,50) – rekord świata juniorów. Śmiało można więc powiedzieć, że takiego biegu w historii kobiecej lekkoatletyki jeszcze nie było. Duża w tym zasługa pogody, która wynosiła niewiele ponad 20 stopni, zamiast przewidywanych upałów. Dzięki temu w innych konkurencjach biegowych możemy oczekiwać znakomitych wyników – i w niektórych już padają.

Udanie z grona Polaków w sesji popołudniowej spisała się Wioletta Frankiewicz, która pewnie awansowała do finałowego biegu przeszkodowego (9:21.88) oraz Marek Plawgo, który także awansował do kolejnej rundy 400 m ppł. (49.27). Z mistrzostwami pożegnała się Katarzyna Kowalska startująca na dystansie 3000 m prz.. Zawodniczka Vectry Włocławek z czasem 9:47.02 zajęła 11 miejsce w swojej serii eliminacyjnej co dało jej 28 miejsce wśród wszystkich zawodniczek. Wioletta Janowska, brązowa medalistka Mistrzostw Europy, o ile pobiegnie troszeczkę szybciej w finale, może liczyć na miejsce w pierwszej piątce, a nawet na medal.

Starty indywidualne zakończył już także Dariusz Kuć, który rano udanie przeszedł przez pierwszą rundę eliminacji. Zawodnik AZS-AWF Kraków uzyskał wynik 10.46 (0.0) zajmując siódme miejsce w pierwszej z pięciu serii ćwierćfinałowych.

Dobrze w konkurencji siedmioboju radzi sobie Karolina Tymińska, która dzięki poprawieniu rekordu życiowego na 200 metrów (23.39, +0.3) zajmuje 8 miejsce po pierwszym dniu zmagań wieloboistek. Kamila Chudzik jest dwudziesta pierwsza (200 m – 25.36, 0.0).

Rywalizację na bieżni "Ptasiego Gniazda" rozpoczęli także zawodnicy startujący na dystansie 1500 metrów. W eliminacjach tej konkurencji bardzo dobrze spisał się Rashid Ramzi, który zwyciężył w trzecim biegu z wynikiem 3:32.89. Mocni wydają się być Kenijczycy, Hiszpanie oraz Nick Willis z Nowej Zelandii. W półfinale nie zobaczymy natomiast m.in. Kenijczyka Kemboi, Irlandczyka Cragg’a, Hiszpana Esteveza oraz Marokańczyka Baby. Na starcie nie stanął Ivan Heszko z Ukrainy.