16 sierpnia 2013 Redakcja Bieganie.pl Sport

Karol Zalewski szybszy od…Usaina Bolta!


Poranna sesja siódmego dnia MŚ (piątek) zaowocowała awansem Karola Zalewskiego do biegu półfinałowego na 200m. Mistrz Polski po dłuższych obradach sędziowskich, został ostatecznie włączony do popołudniowych półfinałów, a w swoim biegu zmierzy się z samym Usainem Boltem.

 

x.jpg 

Karol Zalewski w biegu eliminacyjnym na 200m (fot. PZLA) 

 

Półfinały 200 m panów

 

Polak w swoim biegu eliminacyjnym zajął czwartą lokatę (awansem premiowanych było trzech najszybszych zawodników z każdego biegu i trzech kolejnych z najlepszymi czasami). Po zakończeniu eliminacji okazało się, że Zalewski uzyskał czas identyczny jak walczący w innym biegu reprezentant Brazylii – 20.60 i początkowo sędziowie rozstrzygnęli pojedynek na korzyść Brazylijczyka. Na szczęście w oficjalnych wynikach małe „q” pojawiło się przy nazwisku najszybszego Polaka. O awansie do półfinału zadecydowały tysięczne sekundy.

Co ciekawe, podopieczny Zbigniewa Ludwichowskiego, wyprzedził w eliminacjach samego Usaina Bolta, który „spacerowo” potraktował pierwszą rundę 200-setki (20.66). Polak spotka się z legendą sprintu w popołudniowym półfinale w pierwszym biegu. 

 

Eliminacje 4×400 m pań

 

Mniej szczęścia od naszego sprintera miały dziewczyny ze sztafety 4×400 m (Małgorzata Hołub, Patrycja Wyciszkiewicz, Iga Baumgart, Justyna Święty). Polki finiszowały w swoim biegu na 4 miejscu z czasem 3:29.75. Po dyskwalifikacji drużyny z Jamajki, przesunęły się na 3 pozycję, ale do upragnionego  awansu zabrakło 12 setnych. Nasze reprezentantki  ostatecznie zajęły pechowe 9 miejsce, tuż za finałem.

 

3JM23JUL11N008 1354 

Żeńska sztafeta 4x400m (fot. European Athletics)

 

Bardzo dobrze na pierwszej zmianie spisała się Małgorzata Hołub, która jako trzecia, z niewielką startą do rywalek, oddawała pałeczkę Patrycji Wyciszkiewicz. – Przez cały bieg nie miałam kontaktu z żadną zawodniczką, bo startowałam z najbardziej wysuniętego toru. Dlatego starałam się, jak mogłam. Chciałam pobiec trochę luźniej pierwsze 200 metrów, żeby potem nie umrzeć na ostatnich stu metrach. Dałam z siebie wszystko, ale – teraz kiedy do finału zabrakło tak niewiele – będę myślała o tym, że mogłam dać jeszcze więcej. Jesteśmy bardzo zawiedzione, bo liczyłyśmy na ten finał. Tym bardziej, że Rumunki nie biegały najmocniejszym składem. Wygrałyśmy z nimi na młodzieżowych mistrzostwach Europy, dlatego ta porażka boli jeszcze bardziej – powiedziała Hołub (źródło wypowiedzi: Tomasz Kalemba onet.pl).

Na trzeciej pozycji zmieniała także mistrzyni Europy juniorek, Wyciszkiewicz. Poznanianka przyznaje, że biegła na maksimum swoich możliwości: – Dałam z siebie wszystko. Teraz jednak żałujemy tego biegu, bo Rumunki były w naszym zasięgu. Niestety nie udało się z ich pokonać. Ale, mam nadzieję, że w najbliższym czasie odbijemy to sobie – podsumowała  ambitna, 19-letnia Wyciszkiewicz. Trzecią pozycję utrzymała ambitnie walcząca z Rumunką Iga Baumgart, jednak na najmocniejszej, ostatniej zmianie, nie wytrzymała Justyna Święty, która początkowo biegła nawet na 6 pozycji, ostatecznie finiszując  na 4 miejscu. – Odebrałam pałeczkę na trzeciej pozycji. Zdawałam sobie sprawę z tego, że dziewczyny są mocne, a szczególnie Rumunka, która w Moskwie pobijała rekordy życiowe. Przegoniły mnie. I choć starałam się trzymać kontakt, to jednak na ostatnich metrach nie dałam rady – podsumowała rekordzistka Polski w sztafecie 4×400 m w kategorii młodzieżowej.

 

mofarahmoscow.jpg 

Największe wydarzenie biegowe piątku? Bez dwóch zdań – finałowy bieg na 5000m Panów (fot. IAAF)

 

Wieczorem wielkie emocje

 

W wieczornej sesji czekają nas niezwykłe emocje na 5000 m, gdzie wszyscy kibice poznają odpowiedź na pytania, czy fenomenalny Mo Farah sięgnie po drugi złoty medal MŚ w Moskwie i obroni tytuł z Daegu. Ponadto, w finale swoich konkurencji wystąpią Tomasz Majewski (pchnięcie kulą) i Anita Włodarczyk (rzut młotem).

Możliwość komentowania została wyłączona.