11 sierpnia 2012 Redakcja Bieganie.pl Sport

Ostatni dzień IO na stadionie – drugie złoto Faraha


Ostatni dzień zmagań na lekkoatletycznej arenie to kolejny triumf Mo Faraha na 5000m, złoto Maryi Saviniovej na 800 m, sztafety 4x400m Amerykanek i 4x100m Jamajczyków z nowym rekordem świata – 36.84!

Wieczór rozpoczął się od mocnego akcentu – biegu na 5000m mężczyzn. Cały
biegowy świat zadawał sobie pytanie podobne do tego jakie kilka dni
temu krążyło z ust do ust przed finałem 200m: czy faworyt jest w stanie
powtórzyć sukces i zdobyć drugie złoto na londyńskich igrzyskach? Wtedy
chodziło o Usaina Bolta, teraz o Mo Faraha. Fantastyczny Brytyjczyk dwa
lata temu postawił wszystko na jedną kartę, przeprowadził się do USA i
pod okiem Alberto Salazara zaczął realizować swoje marzenie – by zostać
najlepszym biegaczem długodystansowym na świecie. Tego wieczoru miał dać
światu odpowiedź, czy można zdjąć koronę z głowy Kenenisy Bekele i
przekazać ją Brytyjczykowi. Po wygranym 10000m, na dwukrotnie krótszym
dystansie rywali miał znakomitych: srebrnego medalistę na 10000m,
partnera treningowego Galena Ruppa (USA), jego rodaka Bernarda Lagata,
piekielnie mocnego na finiszu, poza tym oczywiście Etiopczyków: Dejena
Gebremeskela, Hagosa Gebrhiweta i Yenewa Alamirewa, oraz Kenijczyków:
Mosesa Kipsiro, Isiaha Koecha i Thomasa Longosiwę.

Pierwszy
kilometr bardzo wolno – 2:55, drugi jeszcze wolniej – 3:01! Wyglądało na
to, że zawodnicy szykują się na sprinterski finisz. Trzeci kilometr dla
odmiany mocno – 2:46. Na tym etapie w grupie nie brakowało nikogo z
faworytów. Czwarty kilometr jeszcze szybciej – 2:33. Mocne tempo
nadawali Etiopczycy, którzy na 10000m odebrali surową lekcję tego, co
dzieje się kiedy bieg jest wolny. Widząc to Mo Farah przesunął się do
przodu, by czuwać nad rozwojem wydarzeń. Na 600m do mety Brytyjczyk
wysunął się na prowadzenie i rozpoczął długi finisz. Tuż za nim trzymał
się Thomas Longosiwa, ci dwaj zawodnicy walczyli łokieć w łokieć przez
kolejne 400m. Na ostatniej prostej Brytyjczyk zdołał oderwać się od
Kenijczyka, którego zdążył jeszcze wyprzedzić Gebremeskel. Tak jak Usain
Bolt po wygranym finale robił pompki, tak Mo Farah położył się na
bieżni i ku uciesze wiwatującego stadionu zaczął robić brzuszki…

417302_407274579321385_629798729_n.jpg
Tak zdobywa się drugi złoty medal IO! (fot: Facebook/IAAF  World Athletics Club

1 Mohamed Farah GBR GBR 13:41.66
2 Dejen Gebremeskel ETH ETH 13:41.98
3 Thomas Pkemei Longosiwa KEN KEN 13:42.36
4 Bernard Lagat USA USA 13:42.99
5 Isiah Kiplangat Koech KEN KEN 13:43.83
6 Abdalaati Iguider MAR MAR 13:44.19
7 Galen Rupp USA USA 13:45.04
8 Juan Luis Barrios MEX MEX 13:45.30
9 Hayle Ibrahimov AZE AZE 13:45.37
10 Lopez Lomong USA USA 13:48.19
11 Hagos Gebrhiwet ETH ETH 13:49.59
12 Yenew Alamirew ETH ETH 13:49.68
13 Mumin Gala DJI DJI 13:50.26
14 Cameron Levins CAN CAN 13:51.87
15 Moses Ndiema Kipsiro UGA UGA 13:52.25

W finale 800m zmierzyły się dwie
mistrzynie świata – z Berlina – Caster Semenya (RPA) i z Daegu – Mariya
Savinova (Rosja) z mistrzynią olimpijską z Pekinu – Kenijką Pamelą
Jelimo. Pierwsze 400m otworzyła w zabójczo mocnym tempie 56.31
Amerykanka Alysia Johnson, która zdążyła przyzwyczaić kibiców do
odważnego rozpoczynania biegu. Za nią trzymała się Janeth Jepkosgei Busienei,
wicemistrzyni olimpijska z Pekinu, a Semenya od początku biegła na końcu stawki. Tymczasem na 200m do mety atak rozpoczęła
obrończyni tytułu mistrzyni olimpijskiej Jelimo, z którą  na wirażu
zrównała się Savinova, pewnie biegnąca po złoto. Gdy wydawało się, że
Jelimo zdoła utrzymać srebro, tuż przed metą wyprzedziły je świetnie
finiszujące: Semenya i Poistogova. Caster Semenya swój atak przypuściła
zdecydowanie za późno by móc myśleć o złotym medalu. Pamela Jelimo
dopiero czwarta.

1 Mariya Savinova RUS RUS 1:56.19 (SB)
2 Caster Semenya RSA RSA 1:57.23 (SB)
3 Ekaterina Poistogova RUS RUS 1:57.53 (PB)
4 Pamela Jelimo KEN KEN 1:57.59 .
5 Alysia Johnson Montano USA USA 1:57.93 .
6 Elena Arzhakova RUS RUS 1:59.21 .
7 Francine Niyonsaba BDI BDI 1:59.63 .
8 Janeth Jepkosgei Busienei KEN KEN 2:00.19

Maryia
Saviniova po raz kolejny doskonale taktycznie rozegrała bieg. Nie
ruszyła szalonym tempem za prowadzącymi, ale biegła równym rytmem,
skutecznie mijając na drugim kole słabnące rywalki. Mistrzyni olimpijska
to z pewnością mistrzyni strategii.

W rywalizacji 4x400m
kibice połakomili się na znakomite widowisko w wykonaniu Amerykanek.
Reprezentantki USA od początku biegły świetnie,  za nimi Jamajka i
Rosja. Na kolejnych zmianach Amerykanki powiększały tylko przewagę. Gdy
ostatnia zawodniczka przejmowała pałeczkę kwestia zwycięstwa była już
rozstrzygnięta. Sztafeta USA (w składzie: Trotter, Felix, McCorory i
Richards-Ross) pewnie zwyciężyła w znakomitym czasie 3:16,87. Drugie
miejsce dla Rosjanek, trzecie dla Jamajki.

1 7 United States
(Deedee Trotter; Allyson Felix; Francena McCorory; Sanya Richards-Ross)
USA USA 3:16.87 (SB)
2 5 Russia
(Yulia Gushchina; Antonina Krivoshapka; Tatyana Firova; Natalya Antyukh)
RUS RUS 3:20.23 (SB)
3 6 Jamaica
(Christine Day; Rosemarie Whyte; Shericka Williams; Novlene Williams-Mills)
JAM JAM 3:20.95 (SB)
4 4 Ukraine
(Alina Lohvynenko; Olha Zemlyak; Hanna Yaroshchuk; Nataliya Pyhyda)
UKR UKR 3:23.57 (SB)
5 9 Great Britain & N.I.
(Shana Cox; Lee McConnell; Perri Shakes-Drayton; Christine Ohuruogu)
GBR GBR 3:24.76 (SB)
6 8 France
(Phara Anacharsis; Muriel Hurtis; Marie Gayot; Floria Guei)
FRA FRA 3:25.92 .
7 2 Czech Republic
(Denisa Rosolová; Zuzana Bergrová; Jitka Bartonicková; Zuzana Hejnová)
CZE CZE 3:27.77 .
. 3 Nigeria
(Omolara Omotosho; Muizat Ajoke Odumosu; Regina George; Bukola Abogunloko)
NGR NGR DQ

W
przedostatnim biegowym finale (i ostatnim rozgrywanym na stadionie)
pytanie były dwa: czy Jamajka da jakieś szanse USA oraz czy padnie
rekord świata. Odpowiedzi brzmią: NIE oraz TAK. Prawdę mówiąc, szans USA
nie dał Usain Bolt. Wyszedł na ostatnią zmianę równo z Amerykaninem
Bailey’em, jednak pobiegł fenomenalnie, po nowy rekord świata – 36,84. Drudzy na mecie Amerykanie wyrównali dotychczasowy rekord świata
wynikiem 37,04. Daleko, daleko za plecami tych dwóch sztafet brąz
zdobyła sztafeta Trynidadu i Tobago po dyskwalifikacji Kanadyjczyków.

bolt_3.jpg
Usain Bolt z szczęśliwą pałeczką (fot. Facebook/The Olympic Games)

Bolt
zaraz za linią mety zdążył zażartować z sędziny, do której wyciągnął
rękę z pałeczką by zaraz ją cofnąć, chcąc zachować na pamiątkę cenne
trofeum. Zabawę popsuli jednak sędziowie, którzy kategorycznie zażądali
zwrotu pałeczki, nomen omen, złotej… Stadion zabuczał, a Bolt przez
chwilę miał nawet obrażoną minę. Jednak ta sytuacja z pewnością nie
powinna mu przeszkodzić w świętowaniu zdobycia czterech złotych krążków
Igrzysk Olimpijskich.

1 6 Jamaica
(Nesta Carter; Michael Frater; Yohan Blake; Usain Bolt)
JAM JAM 36.84 (WR)
2 7 United States
(Trell Kimmons; Justin Gatlin; Tyson Gay; Ryan Bailey)
USA USA 37.04 (NR)
3 9 Trinidad and Tobago
(Keston Bledman; Marc Burns; Emmanuel Callender; Richard Thompson)
TRI TRI 38.12 .
4 3 France
(Jimmy Vicaut; Christophe Lemaitre; Pierre-Alexis Pessonneaux; Ronald Pognon)
FRA FRA 38.16 .
5 4 Japan
(Ryota Yamagata; Masashi Eriguchi; Shinji Takahira; Shota Iizuka)
JPN JPN 38.35 .
6 8 Netherlands
(Brian Mariano; Churandy Martina; Giovanni Codrington; Patrick van Luijk)
NED NED 38.39 .
7 2 Australia
(Anthony Alozie; Isaac Ntiamoah; Andrew McCabe; Joshua Ross)
AUS AUS 38.43 .
. 5 Canada
(Gavin Smellie; Oluseyi Smith; Jared Connaughton; Justyn Warner)
CAN CAN DQ

Juto ostatni finał lekkoatletyczny – maraton z Henrykiem Szostem. Dzisiejsze zmagania na stadionie były ostatnimi podczas IO w Londynie…

Możliwość komentowania została wyłączona.