30 stycznia 2012 Redakcja Bieganie.pl Sport

Tym razem „szpiegowali” w Katowicach


 540.jpg

Pamiętacie Wiktora Kawkę z Łodzi, „szpiegującego” BiegamBoLubię w różnych miastach? Pisaliśmy o nim kilka miesięcy temu. Miał wtedy na koncie zajęcia w Warszawie, Słupsku i Białymstoku. Przed tygodniem razem z kolegą, Mariuszem Brewką odwiedził kolejne miasto. Tym razem – Katowice.

– Kiedy tylko dotarliśmy na katowicki stadion, poszliśmy przywitać się z grupą, która robiła rozgrzewkę. Jak się okazało, to nie byli uczestnicy BiegamBoLubię, ale jacyś zawodnicy. Żeby się popisać zrobiliśmy kilka kółek, skipy, krążenia ramion. Kiedy kończyliśmy tę szybką rozgrzewkę, zaczęła zbierać się grupa BiegamBoLubię na czele z trenerami – Agnieszką Pilawską w czerwonej czapeczce i Darkiem Laksą – opowiada Wiktor. – Podbiegliśmy do nich. Darek przywitał nas batonikami – dodaje z uśmiechem.

Agnieszka i Darek zaserwowali BbL-owiczom sprawną rozgrzewkę, zakończoną 100-metrowymi przebieżkami z zamkniętymi oczami. Potem postanowili pozwiedzać parki. Cała 12-osobowa grupa, spokojnym, równym tempem pokonała ok. 9 kilometrów. Co pewien czas, Agnieszka robiła krótką przerwę i pokazywała nowe ćwiczenia. – A podczas biegu razem z Darkiem opowiadali o technice biegu. Darek dodatkowo urozmaicał bieg i co chwilę „wygłupiał się”, więc biegało się lżej – mówi Wiktor.

Agnieszka i Darek to według Wiktora i Mariusza idealna para trenerów. – Agnieszka jest zorganizowana i dokładnie pokazuje wszystkie ćwiczenia. A Darek jest bardzo spontaniczny i szalony. Świetnie się uzupełniają – ocenia Mariusz. – Cała grupa sprawia wrażenie wyjątkowo zgranej i rozgadanej.

Po rozbieganiu wszyscy wrócili na stadion, gdzie Agnieszka pokazała kilka kolejnych ćwiczeń. Goście z Łodzi nie mieli jeszcze dość, więc Agnieszka zabrała ich na dalsze zwiedzanie Katowic. Trening Wiktora i Mariusza zakończył się żwawą 400-metrową przebieżką na stadionie. W sumie wyszło im ok. 19 km biegu…

aaa.jpg

Super wyjazd. Bardzo dobrze czuliśmy się na zajęciach. Zgraliśmy się z Darkiem, bo tak jak on, lubimy „powygłupiać się na treningach”. Chociażby rzucając się śnieżkami czy … oceniając wdzięki biegaczek – śmieje się Wiktor.

– Myślałem, że jestem jedynym „odmieńcem” na BbL. Okazało się, że również w innych miastach przychodzą postrzeleńcy. To miłe zaskoczenie – wtóruje Darek Laksa.

Agnieszka w swoim stylu dodaje: – Bardzo się cieszę, że Wiktor i Mariusz dotarli również do Katowic. Okazali się świetnymi rozmówcami. I podkreśla: – Dużym plusem akcji BiegamBoLubię jest to, że odbywa się regularnie, jednocześnie w kilkunastu miastach, o tej samej porze, w stałym punkcie. Osoby, które sporo podróżują mogą bez problemu odnaleźć stadion i potrenować w nowym miejscu. To sprzyja integracji środowiska biegaczy.

Czekamy na kolejną relację „szpiegów” (z Łodzi) i z innych miast!

Możliwość komentowania została wyłączona.