Dlaczego biegamy maratony w Polsce

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Tak sobie myślę, że moje zdanie będzie trochę niepopularne. Może kiedyś będę szukał sponsorów do biegu w Polsce i będę musiał wszystko odszczekać. Ale cóż...

Spider1 napisał w innym miejscu na forum: "[duży zagraniczny maraton] to jak wielka uczta. Trenujesz parę miesięcy, to zrób sobie wielki prezent i jedz na duży maraton".

Nie pomyślałem o tym argumencie, ale jest bardzo trafny.

Powiem szczerze: dziwię się ludziom którzy startują w maratonach w Polsce. Tzn. chyba nie znam powodów.

Kiedy wystartowałem pierwszy raz w maratonie zagranicznym to sobie pomyślałem, że nigdy więcej biegania maratonów w Polsce i dotrzymałem słowa (tzn. technicznie wystartowałem w Polsce, ale nie przygotowywałem się do tych startów traktując je bardziej jako wyjazdy towarzyskie).

Dlatego pytanie do osób, które startują w Polsce: dlaczego startujecie w kraju?

Od razu uprzedzę i podam kilka przypuszczalnych argumentów:

1. Maraton zagraniczny jest zbyt drogi.
2. Startuję kilka razy do roku i nie mam czasu na kilkudniowe wyjazdy, a maraton w Polsce zajmuje tylko jeden dzień.
3. ;) Nie mogę pogarszać bilansu płatniczego mojej ojczyzny.
4. Nie znam języków obcych i pomysł wyjazdu zagranicznego przejmuje mnie strachem.
5. Bieg w tłumie powyżej 3000 ludzi to tłok i dyskomfort.

Jakie jeszcze argumenty?



(Edited by PAwel at 12:48 am on May 31, 2003)
ENTRE.PL Team
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Kociemba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 412
Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02

Nieprzeczytany post

Te które wymieniłeś są wystarczające. Znajduję pewna analogię do wyjazdów urlopowych. Dlaczego tyle ludzi spędza  urlopy w kraju, skoro na Majorce jest tak pięknie? Myślę, że decydujący jest argument ekonomiczny. Może i dobrze, bo dzięki temu jest jeszcze komu biegać na polskich maratonach.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Irko S
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 833
Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: UK

Nieprzeczytany post

Kiedy nie wiadomo o co chodzi,chodzi o kasę.
Awatar użytkownika
Pirx
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 27 kwie 2003, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków - Podgórze

Nieprzeczytany post

Jezeli maraton odbywa sie w Moim miescie, to uczestnictwo jest dla mnie punktem honoru.
[b][url=http://www.republika.pl/maraton2003/]KKB "Dystans"[/url][/b]
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

-Jesli nie moge byc dobry w wynikach to bede dobry w liczbie przebiegnietych maratonow.
-Nocowanie na ulicy ,w aucie , pod mostem lub w zbiorowej sali nie dla mnie . Wole wlasne wyro niz pieciogwiazdkowiec
- U siebie biegnie sie lepiej i pewnej bo gospodarzom nawet sciany pomagaja
- Nigdzie indziej jak u siebie nie namowie tylu kibicow , zeby przyszli mnie ogladac
- Perspektywa kiszenia sie w jakims blaszanym pudelku w drodze powrotnej nie wchodzi w rachube . Prawdziwy odpoczynek po biegu nastapi we wlasnej wannie , z butelka piwa z wlasnej lodowki
- Przy odrobinie szczescia z pogoda i przychylnosci kumpli nie trzeba sie nawet bedzie przebierac i oddawac ciuchy do depozytu
- Nie trzeba bedzie ryzykowac jakiegos zarcia z salmonellowa wkladka . Sam wiem co lubie najbardziej i tylko sobie ufam w przygotowaniu tego
- Jakby ktos sie do mnie przyczepil i chcial bic to zawsze wiem jak i gdzie dac w dluga , zeby ich zgubic
- Jakby trzeba bylo nagle oddac jakis drobiazg do potrzymania to nawet na sekundy przed startem znajde w tlumie widzow znajoma twarz .
- Jakby mnie cos scisnelo a na trasie nie bedzie akurat ubikacji to przynamniej wiem kiedy moge spodziewac sie jakis krzakow
- Jakbym wygral jakas wysokogabarytowa nagrode to przynajmniej nie bede mial klopotu z targaniem tego i uzeraniem sie z celnikami
- Jakbym cos zgubil to zawsze moge wrocic na drugi dzien , zeby poszukac i popytac w biurze
- Jakbym zobaczyl na trasie jakas fajna kibicujaca dziewczyne to zawsze moge na chwile zatrzymac sie i umowic na jutro
- Trase we wlasnym miescie mozna wielokrotnie pokonac treningowo a nawet prywatnie oznaczyc , nie dajac wpuscic sie w maliny przypadkowym mierniczym

Wiecej grzechow nie pamietam ;)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Ja odpowiem drugim podpuntem Pawla i czwartym podpuinktem Wojtka.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

moze to zabrzmi pompatycznie i gornolotnie ale biegam w Polsce bo jestem Polakiem (nie zmieni tego wejscie do UE). Chetnie bym wystartowal za granica, ale tylko jako taki cukiereczek dla siebie :)
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

A moja odpowiedź:
1. Raz w roku biegam w maratonie zagranicznym z nastawieniem na życiówkę i to jest najważniejszy maraton w roku...
2. W Polsce biegam ponieważ biegam około 3 maratonów rocznie więc te 2 sa w Polsce
3. W rodzinnym mieście Poznaniu to punkt honoru pobiec !!! Znam każdy zakręt i kamyczek ;-)
4. W Polskich maratonach rzadko biegam na rekord zyciowy...
5. Miło jest biec w ojczyźnie ;-) Dla atmosfery i można pogadać o wrażeniach z rodakami ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Michal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 329
Rejestracja: 19 cze 2001, 17:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja chętnie pobiegnę kiedyś za granicą - ach te Ateny! - jeśli zdrowie mi na to pozwoli.  
Ale na razie moje dzieci są dość małe więc gdybym chciał biec za granicą to mam dwa wyjścia: oni siedzą z żoną w domu podczas gdy ja mam wakacje lub wszyscy jadą ze mną i próbują się nie pogubić w milionowym tłumie kibiców  podczas gdy ja biegnę.
Pewnie by pojechali ale atrakcja byłaby dla nich wątpliwa. Może za kilka lat.
Michał
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Łatwosc zapisu ( nawet kilka dni przed startem) nizsze wpisowe, nizsze koszty przejazdu, brak noclegu w obcym miescie  - ogólnie niestety "KASA" a takze "patriotyzm"
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
                                   ( Iz 40, 30-31 )
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Hmm...
Z jednej strony marzy nam się kilka(naście) tysięcy startujących w polskim maratonie, z drugiej - nie ma to jak za granicą, a polskie maratony są podwórkowe...
Rozdwojenie jaźni :niewiem:?
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Maraton w Polsce? Czemu nie?
Czy nie uważacie, że takie też są potrzebne?
Wyobraźmy sobie, że są tylko imprezy typu Berlin Londyn NY Paryż itd. jakie to było by nudne.... flaki z olejem albo gorzej ;)
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
ODPOWIEDZ