Arthryl, Zinaxin a moze... Artresan?
- biker
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 09 sty 2003, 23:57
Witam,
probuje jakos wspomagac leczenie moich stawow kolanowaych (cwiczenia rehab. magnetoterapia, laser, tens, zelatynka) - lekarz zalecil mi tez zazywanie lekow zawierajacych glukozamine. Sporo czytalem o dosyc efektywnym dzialaniu Arthrylu - niestety jest b. drogi (85 zl/20 saszetek) i przy dluzszym zazywaniu zrujnuje mnie doszczetnie. A z tego co slyszalem niestety trzeba zazywac tego typu srodki przez dluzszy okres czasu. Niektorzy zazywaja Zinaxin, ktory tez do tanich nie nalezy. A co sadzicie o Artresanie (25 zl/42 kapsulki)? Czy zazywal ktos tego z pozytywnym skutkiem? Tez zawiera glukozamine i moze warto tego sprobowac zanim zrujnuje mnie finansowo Arthryl, a ktory i tak moze nie przyniesc pozadanych efektow. Jak sie ma ten lek w porownianiu do duzo drozszych, wymienionych przeze mnie wczesniej?
Pozdr.
probuje jakos wspomagac leczenie moich stawow kolanowaych (cwiczenia rehab. magnetoterapia, laser, tens, zelatynka) - lekarz zalecil mi tez zazywanie lekow zawierajacych glukozamine. Sporo czytalem o dosyc efektywnym dzialaniu Arthrylu - niestety jest b. drogi (85 zl/20 saszetek) i przy dluzszym zazywaniu zrujnuje mnie doszczetnie. A z tego co slyszalem niestety trzeba zazywac tego typu srodki przez dluzszy okres czasu. Niektorzy zazywaja Zinaxin, ktory tez do tanich nie nalezy. A co sadzicie o Artresanie (25 zl/42 kapsulki)? Czy zazywal ktos tego z pozytywnym skutkiem? Tez zawiera glukozamine i moze warto tego sprobowac zanim zrujnuje mnie finansowo Arthryl, a ktory i tak moze nie przyniesc pozadanych efektow. Jak sie ma ten lek w porownianiu do duzo drozszych, wymienionych przeze mnie wczesniej?
Pozdr.
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Brałem wszystkie w tych 3 leków.Mi najbardziej pomógł Zinaxin.Dalej biorę.Uzywam tez Artresan.Może cos da.Ja zastosowałem swoją metodę na leczenie.Leczę się sam od 4 m-cy wszelkimi dostepnymi srodkami i poradami jakie znalazłem na Forum. I z dobrym skutkiem.Treningi wznowiłem w Grudniu i teraz robię juz ok 20 km/tydz.Dolegliwości są juz bardzo minimalne.Ale żeby sie zabezpieczyc na przyszłość jutro wybieram sie do Ortopedy na konsultacje.Niech mi powie co jeszcze mozna zrobić,może jakieś przeswietlenie,USG,zabiegi itp.Przeciez nie wiem wszystkiego.Jezeli mi nie pomoże,to i nie zaszkodzi.A jak zacznie sadzic bajki o szkodliwosci biegania,to Go olewam i już.
Mirek K
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
No i byłem w końcu u Ortopedy.Bardzo ciekawe.
Pewnie był zaskoczony bo poszedłem do niego jak już mi nic nie dolega.
1.Po pierwsze stwierdził że Arthryl,Artresan,Zinaxin to wszystko to samo,a i tak nie pomaga.
2.Ewentualnie powino się brać jakiś lek przeciwzapalny,ale bez przesady,bo to zaburza prawidłowe reakcje organizmu na przeciążenia.
3.O wszelkich maściach,żelatynie,kolagenie wypowiada się z dezaprobatą.
4.Nie poleca nadmiernego wzmacniania mięśni nóg,szczególnie na siłowni.
5.Twierdzi że najbardziej mi pomogła przerwa w bieganiu(a nie żadne leki).Ciekawe.
6. W ramach profilaktyki,zapobiegania poleca tylko prostą fizykoterapię,masaże,lód.Ale bez cudów.Najwazniejsze jest własciwe dozowonie obciążenia i obserwacja organizmu.Z wiekiem ukrwienie takich czesci organizmu się pogarsza i nie ma co liczyć na dużą poprawę.
Ogólnie mysle że pewnie każdy lekarz ma inną opinię na te tematy.Wszytko co mówił mnie nie przekonało. Oczywiście twierdzi że najmniej kontuzjogennym sportem jest pływanie.Wiadomo. A poza tym w młodosci sam biegał i miał problemy z kolanami.
Może to komuś pomoże wyrobić sobie swoje zdanie
Pozdrawiam
Pewnie był zaskoczony bo poszedłem do niego jak już mi nic nie dolega.
1.Po pierwsze stwierdził że Arthryl,Artresan,Zinaxin to wszystko to samo,a i tak nie pomaga.
2.Ewentualnie powino się brać jakiś lek przeciwzapalny,ale bez przesady,bo to zaburza prawidłowe reakcje organizmu na przeciążenia.
3.O wszelkich maściach,żelatynie,kolagenie wypowiada się z dezaprobatą.
4.Nie poleca nadmiernego wzmacniania mięśni nóg,szczególnie na siłowni.
5.Twierdzi że najbardziej mi pomogła przerwa w bieganiu(a nie żadne leki).Ciekawe.
6. W ramach profilaktyki,zapobiegania poleca tylko prostą fizykoterapię,masaże,lód.Ale bez cudów.Najwazniejsze jest własciwe dozowonie obciążenia i obserwacja organizmu.Z wiekiem ukrwienie takich czesci organizmu się pogarsza i nie ma co liczyć na dużą poprawę.
Ogólnie mysle że pewnie każdy lekarz ma inną opinię na te tematy.Wszytko co mówił mnie nie przekonało. Oczywiście twierdzi że najmniej kontuzjogennym sportem jest pływanie.Wiadomo. A poza tym w młodosci sam biegał i miał problemy z kolanami.
Może to komuś pomoże wyrobić sobie swoje zdanie
Pozdrawiam
Mirek K
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 01 lut 2003, 15:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z legowiska smoka
Witam na forum,
Na początku przyznam się, że nie jestem biegaczem (chociaż kiedyś biegałem przełaje i to podobno dobrze ) Na forum to przypędziła mnie przewlekła kontuzja barków. Tylko wszedłem i od razu widzę temat w którym chciałem zasięgnąć porady.
W skrócie:
Mam przeciążone barki. Wcześniej stosowałem przeciwzapalnie maści: Fastum, Voltaren, Mobliat - efekt? może minimalne zmniejszenie bólu. Następnie Traumeel S (w tabletkach podjęzykowych) - działało rewelacyjnie - już po tygodniu ból zniknął całkowicie - ale jak się później okazało działanie było tylko przeciwbólowe. Zaznaczam, że w okresach leczenia - zaniechałem treningów, żeby dać stawom czas do regeneracji. Powyższe środki nei przyniosłu poprawy. Rozmawiałem z dwoma znajomymi lekarzami (obydwaj czynnie uprawiają sporty walki) i powiedzieli mi to samo. Trzeba dać im czas. Trenigi tylko w zakresie fizykoterapi. Oczywiście jakieś naświetlania, prądy, zabiegi kriogeniczne torchę pomagają ale wszystko wiąże się z kosztami. Są zastrzyki regenerujące np. hialgan ale to koszt 500-1000 zł. Więc pozostaje tylko Zinaxin, Arthryl i Artresan.
Opinie fighterów:
Arthryl - podobno działa regenerująco - ale trzeba go przyjmować przed długi okres czasu. W tym okresie trzeba zaprzestać treningów ponieważ działa on rozmiękczająco na chrząstkę. Wada: oczywiście duuża cena kuracji. Na pewno, żeby miała ona sens trzeba by włożyć koło 200 zł. (a jako ciekawostkę dodam, że znajomy lekarz powiedział mi, że widział opublikowane przez niemickich lekarzy wyniki badań nad Athrylem, przeprowadzonych na duzej grupie sportowców - podobno z medycznego punktu widzenia - nie działa)
Artresan - wszystkie opinie zażywających mocno niepochlebne.
Zinaxin - wcale nie jest tak drogi jak ktoś tu napisał. Owszem tani nie jest, ale za opakowanie 60 kaspułek zapłaciłem dokładnie 57,61 zł. 60 kaps = 2 tygodnie x2 dzinnie + 4 tygodnie x1 dziennie. W sumie kuracja 6 tygodniowa za niecale 60 zł. No to pomnóżcie sobie cene 20 saszetek Athrylu i wyjdzie wam, że Zinaxin jest od niego conajmniej 3x tańszy. Biorę od tygodnia - zostało mi jeszcze 5. Za wcześnie, żeby się wypowiadać.
Co jeszcze można?
Kolagen - to samo co pić żelatynę, galaretki, jeść nóżki wieprzowe.... - podobno wspomaga proces regeneracji ale z naukowego punktu widzenia nie spotkałem na ten temat publikacji.
Jedna z firm produkująca suplementy dla sportowców ma w swojej ofercie preparat o nazwie chyba właśnie: Glukozamina..." Podobno z chemicznego pukntu widzenia jest to to samo co Arthryl, ale jest "sporo" tańszy od niego.
A taka wizyta w gabinecie kriogeniczym to chyba 100 zł w plecy.
To tyle chyba co mogę w tej chwili na ten temat napisać.
Pozdrawiam, Aviator
Na początku przyznam się, że nie jestem biegaczem (chociaż kiedyś biegałem przełaje i to podobno dobrze ) Na forum to przypędziła mnie przewlekła kontuzja barków. Tylko wszedłem i od razu widzę temat w którym chciałem zasięgnąć porady.
W skrócie:
Mam przeciążone barki. Wcześniej stosowałem przeciwzapalnie maści: Fastum, Voltaren, Mobliat - efekt? może minimalne zmniejszenie bólu. Następnie Traumeel S (w tabletkach podjęzykowych) - działało rewelacyjnie - już po tygodniu ból zniknął całkowicie - ale jak się później okazało działanie było tylko przeciwbólowe. Zaznaczam, że w okresach leczenia - zaniechałem treningów, żeby dać stawom czas do regeneracji. Powyższe środki nei przyniosłu poprawy. Rozmawiałem z dwoma znajomymi lekarzami (obydwaj czynnie uprawiają sporty walki) i powiedzieli mi to samo. Trzeba dać im czas. Trenigi tylko w zakresie fizykoterapi. Oczywiście jakieś naświetlania, prądy, zabiegi kriogeniczne torchę pomagają ale wszystko wiąże się z kosztami. Są zastrzyki regenerujące np. hialgan ale to koszt 500-1000 zł. Więc pozostaje tylko Zinaxin, Arthryl i Artresan.
Opinie fighterów:
Arthryl - podobno działa regenerująco - ale trzeba go przyjmować przed długi okres czasu. W tym okresie trzeba zaprzestać treningów ponieważ działa on rozmiękczająco na chrząstkę. Wada: oczywiście duuża cena kuracji. Na pewno, żeby miała ona sens trzeba by włożyć koło 200 zł. (a jako ciekawostkę dodam, że znajomy lekarz powiedział mi, że widział opublikowane przez niemickich lekarzy wyniki badań nad Athrylem, przeprowadzonych na duzej grupie sportowców - podobno z medycznego punktu widzenia - nie działa)
Artresan - wszystkie opinie zażywających mocno niepochlebne.
Zinaxin - wcale nie jest tak drogi jak ktoś tu napisał. Owszem tani nie jest, ale za opakowanie 60 kaspułek zapłaciłem dokładnie 57,61 zł. 60 kaps = 2 tygodnie x2 dzinnie + 4 tygodnie x1 dziennie. W sumie kuracja 6 tygodniowa za niecale 60 zł. No to pomnóżcie sobie cene 20 saszetek Athrylu i wyjdzie wam, że Zinaxin jest od niego conajmniej 3x tańszy. Biorę od tygodnia - zostało mi jeszcze 5. Za wcześnie, żeby się wypowiadać.
Co jeszcze można?
Kolagen - to samo co pić żelatynę, galaretki, jeść nóżki wieprzowe.... - podobno wspomaga proces regeneracji ale z naukowego punktu widzenia nie spotkałem na ten temat publikacji.
Jedna z firm produkująca suplementy dla sportowców ma w swojej ofercie preparat o nazwie chyba właśnie: Glukozamina..." Podobno z chemicznego pukntu widzenia jest to to samo co Arthryl, ale jest "sporo" tańszy od niego.
A taka wizyta w gabinecie kriogeniczym to chyba 100 zł w plecy.
To tyle chyba co mogę w tej chwili na ten temat napisać.
Pozdrawiam, Aviator
...każdy z nas jest jednak lepszy niż myśli...
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
zinaxin to wyciąg z imbiru, proponuję po prostu jeść imbir.. popularny w kuchni chińskiej. zamiast droższej formy. poza tym okłady z żywokostu - wywaru, też pomagają. A mniej obciążają kieszeń
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
- Sophie
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 21 kwie 2003, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
arthyl zawiera siarczan glukozaminy, siarczan glukozaminy azwiera tez glukozamin HiTec nutrition - opakowanie 60kaps kosztuje 32zl. - starcza na miesiac stosowania
jest jeszcze glukozamina Trec nutrition - 200kaps za 55zl (2miesiace stosowania), ale nie jestem w 100% pewna czy jest to siarczan glukozaminy, bo nie mialam jej w reku
jest jeszcze glukozamina Trec nutrition - 200kaps za 55zl (2miesiace stosowania), ale nie jestem w 100% pewna czy jest to siarczan glukozaminy, bo nie mialam jej w reku
"...w ich oczach byla bowiem absolutna niewiedza świata. Sto razy chcial wyjść zza pulpitu i udusic panienki..."
- byt
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 07 lip 2003, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WAWA BIELANY
w poczatkowych stadiach bolowych lepiej zrobic odpoczynek od biegania i zajac sie cwiczeniami wzmacniajacymi "kolana" po czym delikatnie budowac objętość, początkowo omijając twarde nawierzchnie.
nie ma co psuć wątroby
nie ma co psuć wątroby
CWK CWK CWKS LEGIA
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
Panowie
ja łykam obecnie na kolano
PIASCLEDINE 300 kapsuły z wyciągiem z awokado oraz soji, pomagają w leczeniu zwyrodnień w sy\tawach spowodowanych chorobami reumatycznymi lub przeciążeniami (to u mnie)
za 15szt zapłaciłem nie mało bo 41 PLN-ów a łykam jedną dziennie i naprawde pomaga, kolano już mniej boli
próbuje stawiać po ponad dwutygodniowej przerwie pierwsze biegowe kroki, a przynajmniej na rowerze moge jeździć
ja łykam obecnie na kolano
PIASCLEDINE 300 kapsuły z wyciągiem z awokado oraz soji, pomagają w leczeniu zwyrodnień w sy\tawach spowodowanych chorobami reumatycznymi lub przeciążeniami (to u mnie)
za 15szt zapłaciłem nie mało bo 41 PLN-ów a łykam jedną dziennie i naprawde pomaga, kolano już mniej boli
próbuje stawiać po ponad dwutygodniowej przerwie pierwsze biegowe kroki, a przynajmniej na rowerze moge jeździć
www.kolarstwo.z.pl
- Michael
- Stary Wyga
- Posty: 241
- Rejestracja: 14 lip 2002, 14:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: grudziadz/3miasto
- Kontakt:
Marcos, wlasnie chcialem o tym napisac.. po ostatniej wizycie lekarz wlasnie mi to zapisal, narazie lyknalem 2 tabletki.. zobaczymy co bedzie dalej..
a co do siarczanu glukozaminy, to najlepszy jest wlasnie SIARCZAN poniewaz ten pierwiastek (siarka) ma zdolnosci do regeneracji komorek dlatego wlasnie nie zaden chlorowodorek tylko siarka.. najlepiej jak przyjmowac to jeszcze z wit C.
(Edited by Michael at 10:46 pm on July 9, 2003)
a co do siarczanu glukozaminy, to najlepszy jest wlasnie SIARCZAN poniewaz ten pierwiastek (siarka) ma zdolnosci do regeneracji komorek dlatego wlasnie nie zaden chlorowodorek tylko siarka.. najlepiej jak przyjmowac to jeszcze z wit C.
(Edited by Michael at 10:46 pm on July 9, 2003)
[b]GG #1291119[/b]
THE WALL IS IN YOUR MIND, NOT YOUR BODY
THE WALL IS IN YOUR MIND, NOT YOUR BODY
- Paunow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Mam takie pytanko czy branie Arthrylu bądź Artresanu pomoże na ból pooperacynjy tzn po artroskopii po skrobaniu chondromalacji.Wkurzają mnie te dolegliwości które pojawiają się przy każdej próbie klęknięcia badź większym nacisku na rzepkę (np.stawianie ugiętej nogi, jazda na rowerzu na większym przełożeniu).Pomóżcie
W górach jest wszystko co kocham...
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Hej Przemku. Niestty mylisz się, mimo swojej wiedzu medycznej..... Artesan nie jest chlorowodorkiem, a właśnie siarczanem glukozaminy, zupełnie identycznie jak Arthryl. W razie wątplwości, radzę poczytać skład leku, zamieszczony na etykiecie :P
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.