supinator z płaskostopiem?
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Witam,
Biegam od ok. 2 lat.
Zdzieram obecnie drugą parę butów, którą kupiłem po konsultacji na spotkaniu z Fredziem w InterSport Chodzi o Nike+StructureTriax 10.
Mam płaskostopie, na "teście wodnym" wychodzi prawie placek, więc od początku mojej biegowej świadomości uważałem się za pronatora.
Może źle kombinuje i nie ma to ze sobą związku, ale po obejrzeniu tego filmu trochę zgłupiałem:
http://www.youtube.com/watch?v=w2APJmxz11s
Stawiam stopę raczej po zewnętrznej, więc wynikałoby, że jednak jestem supinatorem....
Biegam od ok. 2 lat.
Zdzieram obecnie drugą parę butów, którą kupiłem po konsultacji na spotkaniu z Fredziem w InterSport Chodzi o Nike+StructureTriax 10.
Mam płaskostopie, na "teście wodnym" wychodzi prawie placek, więc od początku mojej biegowej świadomości uważałem się za pronatora.
Może źle kombinuje i nie ma to ze sobą związku, ale po obejrzeniu tego filmu trochę zgłupiałem:
http://www.youtube.com/watch?v=w2APJmxz11s
Stawiam stopę raczej po zewnętrznej, więc wynikałoby, że jednak jestem supinatorem....
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Poczytaj ten artykul:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=20&id=952
Jak ustawiasz piete podczas biegu? Biegasz z piety?
"Sposób biegu
Chodzi o to w jaki sposób w biegu stawiacie stopę na ziemi - czy stopa styka się najpierw piętą czy nie ? Im dalej do przodu stopy przesunięty będzie punkt uderzenia stopą o ziemię, tym mniejsza będzie pronacja. Dla tych, którzy cały czas biegają na przodzie stopy nie ma tak naprawdę znaczenia czy wybiorą but dla stopy pronującej czy normalnej i supinującej. Wystarczy dobra amortyzacja w przedniej części podeszwy."
+ waga jest istotna - wiadomo im jestes ciezszy tym lepszej amortyzacji potrzebuje.
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ważę +-70kg. Mam 40lat.
Biegam zasadniczo z pięty, ale staram się ostatnio ćwiczyć śródstopie.
Zauważam u siebie jeden problem: pod koniec dłuższego biegania (dla mnie długie zaczyna się po ok. 40 minutach) czuję jakby.. mówiąc obrazowo, nogi wchodziły mi w tyłek. Mam wrażenie, że amortyzacja robi się coraz mniej wydajna. Czy to tylko subiektywne odczucie, nie wiem. Możliwe, że tego śródstopie jest mniej niż myślę
Biegam zasadniczo z pięty, ale staram się ostatnio ćwiczyć śródstopie.
Zauważam u siebie jeden problem: pod koniec dłuższego biegania (dla mnie długie zaczyna się po ok. 40 minutach) czuję jakby.. mówiąc obrazowo, nogi wchodziły mi w tyłek. Mam wrażenie, że amortyzacja robi się coraz mniej wydajna. Czy to tylko subiektywne odczucie, nie wiem. Możliwe, że tego śródstopie jest mniej niż myślę
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
a jak Ci się biega w butach dla nadpronatorów? jakiś dyskomfort? głównie chodzi mi o triax, bo sama takie miałam i nie mogę w nich biegać
może to będzie zaprzeczenie testów i rekomendacji, ale co tam...
plaskostopie i stwierdzona nadpronacja. Pierwszy lepszy model to nike equalon właśnie dla wybitnych nadpronatorów. W międzyczasie wkładki korygujące do tyuch właśnie butów, czyli wydawałoby się podwójne wzmocnienie powiedzmy wewnętrznej krawędzi - bieganie bez bólu. Następna para to adistar control - bieganie bez specjalnych wkładek i z nimi było, krótko mówiąc, bolesne. Ok, wzmocnienie od wewnętrznej strony za mocne. Kolejna para nike structure triax - ból nieco mniejszy, ale byl - dlatego biegałam bez wkładek. Sądziłam, ze się "dotrzemy". Niestety. Ból mijal dopiero po ok godzinie biegania, a czasami naprawdę odchodziła ochota na trening. Zakładam je w ostateczności - tylko na glebokie bloto, takie jak teraz.
teraz mam SAUCONY Grid Ignition i są świetne. To buty dla neutralnej / supinującej stopy
i co ciekawe - nigdy podeszwa buta nie ścierala mi się od wewnętrznej strony. Od zewnętrznętrznej zresztą też nie.
analizując http://bieganie.pl/?cat=20&id=367&show=1
wyraźnie neutralny mi wychodzi.
może to będzie zaprzeczenie testów i rekomendacji, ale co tam...
plaskostopie i stwierdzona nadpronacja. Pierwszy lepszy model to nike equalon właśnie dla wybitnych nadpronatorów. W międzyczasie wkładki korygujące do tyuch właśnie butów, czyli wydawałoby się podwójne wzmocnienie powiedzmy wewnętrznej krawędzi - bieganie bez bólu. Następna para to adistar control - bieganie bez specjalnych wkładek i z nimi było, krótko mówiąc, bolesne. Ok, wzmocnienie od wewnętrznej strony za mocne. Kolejna para nike structure triax - ból nieco mniejszy, ale byl - dlatego biegałam bez wkładek. Sądziłam, ze się "dotrzemy". Niestety. Ból mijal dopiero po ok godzinie biegania, a czasami naprawdę odchodziła ochota na trening. Zakładam je w ostateczności - tylko na glebokie bloto, takie jak teraz.
teraz mam SAUCONY Grid Ignition i są świetne. To buty dla neutralnej / supinującej stopy
i co ciekawe - nigdy podeszwa buta nie ścierala mi się od wewnętrznej strony. Od zewnętrznętrznej zresztą też nie.
analizując http://bieganie.pl/?cat=20&id=367&show=1
wyraźnie neutralny mi wychodzi.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No tak - takie proste instrukcje jak w artykule to jedno a rzeczywistość drugie.
Pejot - przykład Eddy pokazuje, że może być różnie.
Niby wszystko przebadane - a buty robię "krzywdę".
Najlepszy sposób - to wybrać buty dla siebie metodą prób i błędów. Tylko to czasochłonne.
Coś Ci się dzieje kiedy biegasz w tych Triaxach ?
Bo Twój opis to raczej typowe dla kogoś kto pewnie zbyt dużo nie biega.
A może wszyscy "neutralniejemy" ?
Czyli z pronatorów stajemy się neutralni ?
Sam się czasami nad tym zastanawiam- kiedy zaczynałem biegać tych kilka lat temu dobrze zaczęło mi się biegać w butach dla mocnych pronatorów - czyli Asics Kayano. Ale przez lata sporo zmieniałem, szukałem, eksperymentowałem i teraz jestem w stanie z przyjemnością biegać w bardzo mało stabilizujących butach (Complete Trail 100, czy nawet myślę o spróbowaniu Nike Zoom Victory lub Lunar Racer czy Trainer - oczywiście tak dla zabawy bo biegacz teraz ze mnie żaden).
Na pewno moja stopa sie trochę przez lata "nauczyła".
Możemy jakoś wiosną zrobić takie warsztaty z NaturalRunning - gdzieś na stadionie gdzie jest bieżnia i trawa. Myślę, że nawet by się znalazły jakieś firmy obuwnicze chcące wypożyczyć nam pewne buty (pełną rozmiarówkę) na czas takich zajęć.
Pejot - przykład Eddy pokazuje, że może być różnie.
Niby wszystko przebadane - a buty robię "krzywdę".
Najlepszy sposób - to wybrać buty dla siebie metodą prób i błędów. Tylko to czasochłonne.
Coś Ci się dzieje kiedy biegasz w tych Triaxach ?
Bo Twój opis to raczej typowe dla kogoś kto pewnie zbyt dużo nie biega.
A może wszyscy "neutralniejemy" ?
Czyli z pronatorów stajemy się neutralni ?
Sam się czasami nad tym zastanawiam- kiedy zaczynałem biegać tych kilka lat temu dobrze zaczęło mi się biegać w butach dla mocnych pronatorów - czyli Asics Kayano. Ale przez lata sporo zmieniałem, szukałem, eksperymentowałem i teraz jestem w stanie z przyjemnością biegać w bardzo mało stabilizujących butach (Complete Trail 100, czy nawet myślę o spróbowaniu Nike Zoom Victory lub Lunar Racer czy Trainer - oczywiście tak dla zabawy bo biegacz teraz ze mnie żaden).
Na pewno moja stopa sie trochę przez lata "nauczyła".
Możemy jakoś wiosną zrobić takie warsztaty z NaturalRunning - gdzieś na stadionie gdzie jest bieżnia i trawa. Myślę, że nawet by się znalazły jakieś firmy obuwnicze chcące wypożyczyć nam pewne buty (pełną rozmiarówkę) na czas takich zajęć.
Na czym by to polegalo? I czy bedzie w innych miastach niz Warszawa? :)FREDZIO pisze: Możemy jakoś wiosną zrobić takie warsztaty z NaturalRunning - gdzieś na stadionie gdzie jest bieżnia i trawa. Myślę, że nawet by się znalazły jakieś firmy obuwnicze chcące wypożyczyć nam pewne buty (pełną rozmiarówkę) na czas takich zajęć.
Ze spospobu starcia podeszew adistarow control, w ktorych biegalam nawiecej wynika, ze jestem lekkim supinatorem, przy czym bardziej w przypadku stopy prawej niz lewej. Biegalam dotad w butach dla pronatorow (rzadziej dla neutralnych), bo takie byly orzeczenia wstepne na temat sposobu w jaki stawiam stope. Oczywiscie miloscia pelna palam do adistarow control, bo sa jak paputki, ale nie czulam specjalnego dyskomfotru w zadnych innych, ktore niby nie sa nijak adekwatne do mojego sposobu stawiania stopy.
I skonczy sie na tym, ze i tak wroce do pum complete trail :) I dla supinatorow i dla biegajacych ze srodstopia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To sa narazie luźne pomysły.
Polegałoby to na podobnych zajeciach jakie sa organizowane w Niemczech i Stanach.
Ale nie ściągnę żadnego z nich bo to wg mnie nie ma sensu.
To sporo kosztuje.
http://www.natural-running.com/start.html
http://www.posetech.com/
Chciałbym (zreszta ten pomysł nie jest jakoś bardzo zmaterializowany) to zrobic na zasadach spotkania towarzyskiego - gdzie nie ma ścisłego cisnienia na relacje nauczyciel - uczeń.
Ładna pogoda, ciepło, spotykamy sie na stadionie.
Ja mam w tym temacie sporo przemyśleń, Ci którzy by przyszli też pewnie mają. Myslę, że wiem jak pokazać różne podejścia i ich konsekwencje ale nie jestem na pewno guru typu Romanov.
Celem tego spotkania byłoba jakas próba skłonienia do przemyśleń, "czucia" jak biegać i co ćwiczyć, żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Polegałoby to na podobnych zajeciach jakie sa organizowane w Niemczech i Stanach.
Ale nie ściągnę żadnego z nich bo to wg mnie nie ma sensu.
To sporo kosztuje.
http://www.natural-running.com/start.html
http://www.posetech.com/
Chciałbym (zreszta ten pomysł nie jest jakoś bardzo zmaterializowany) to zrobic na zasadach spotkania towarzyskiego - gdzie nie ma ścisłego cisnienia na relacje nauczyciel - uczeń.
Ładna pogoda, ciepło, spotykamy sie na stadionie.
Ja mam w tym temacie sporo przemyśleń, Ci którzy by przyszli też pewnie mają. Myslę, że wiem jak pokazać różne podejścia i ich konsekwencje ale nie jestem na pewno guru typu Romanov.
Celem tego spotkania byłoba jakas próba skłonienia do przemyśleń, "czucia" jak biegać i co ćwiczyć, żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Moim zdaniem pomysl jest swietny, zwlaszcza, ze dotad odnosilam wrazenie, iz sceptycznie patrzysz na tego typu 'ciagoty'. W kazdym razie trzymam kciuki zeby sie udalo i zmaterializowalo.
I ponawiam pytanie - miejsce to Warszawa tudziez okolice?
I ponawiam pytanie - miejsce to Warszawa tudziez okolice?
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zgadza się, nie biegam za dużo, jeśli ok. 30km tygodniowo nie jest przesadą. Staram się trzymać regułę 3/tydzień. Ostatnio niestety walczę z leniem i coraz trudniej mi się zmusić do wyjścia kiedy jest mokro lub zimno, ale chyba nie jestem wyjątkiem Odpuszczam sobie wtedy i próbuję następnego dnia, lub po prostu mijam jeden trening. No, ale to jest temat na wątek psychologiczny :DFREDZIO pisze:No tak - takie proste instrukcje jak w artykule to jedno a rzeczywistość drugie.
Pejot - przykład Eddy pokazuje, że może być różnie.
Niby wszystko przebadane - a buty robię "krzywdę".
Najlepszy sposób - to wybrać buty dla siebie metodą prób i błędów. Tylko to czasochłonne.
Coś Ci się dzieje kiedy biegasz w tych Triaxach ?
Bo Twój opis to raczej typowe dla kogoś kto pewnie zbyt dużo nie biega.
Wracając do Triaxów i moich przemyśleń, to uważam, że są za twarde dla mnie. Kiedy biegam po twardym słychać... prawie stukanie. No może przesadzam, ale ostatnio drążąc temat przymierzałem w Decathlonie Asicsy 2140 i zdawały się być jak kapcie przy Nike.
Coś czuje, że oleje równo tę całą zabawę z Nike+, tym bardziej, że SportBand się przestał działać (patrz: forum Nike)...
Szkoda, że nie da się przetestować wszystkich butów Tydzień w tych, tydzień w innych )
Trzeba by mieć fortunę, żeby się tak bawić.
Miałem kiedyś takie buty, normalne, do chodzenia. które miały bardzo słaby materiał na podeszwie i ścierały się ponad miarę, no i na nich wyszło bardzo wyraźnie, że jestem.... supinatorem! Tzn. starły się doszczętnie po zewnętrznej krawędzi. Jak je postawić obok siebie to kłaniały się na zewnątrz.A może wszyscy "neutralniejemy" ?
Czyli z pronatorów stajemy się neutralni ?
A płaskostopie jest.
Jestem za.Możemy jakoś wiosną zrobić takie warsztaty z NaturalRunning - gdzieś na stadionie gdzie jest bieżnia i trawa. Myślę, że nawet by się znalazły jakieś firmy obuwnicze chcące wypożyczyć nam pewne buty (pełną rozmiarówkę) na czas takich zajęć.
Odkrywam u siebie tendencję do biegania "na śródstopiu".
Coming out? :D
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Edda, nie napisałaś co to za ból. Wnioskuję, że chodzi o podbicie.Edda pisze:a jak Ci się biega w butach dla nadpronatorów? jakiś dyskomfort? głównie chodzi mi o triax, bo sama takie miałam i nie mogę w nich biegać
może to będzie zaprzeczenie testów i rekomendacji, ale co tam...
plaskostopie i stwierdzona nadpronacja. Pierwszy lepszy model to nike equalon właśnie dla wybitnych nadpronatorów. W międzyczasie wkładki korygujące do tyuch właśnie butów, czyli wydawałoby się podwójne wzmocnienie powiedzmy wewnętrznej krawędzi - bieganie bez bólu. Następna para to adistar control - bieganie bez specjalnych wkładek i z nimi było, krótko mówiąc, bolesne. Ok, wzmocnienie od wewnętrznej strony za mocne. Kolejna para nike structure triax - ból nieco mniejszy, ale byl - dlatego biegałam bez wkładek. Sądziłam, ze się "dotrzemy". Niestety. Ból mijal dopiero po ok godzinie biegania, a czasami naprawdę odchodziła ochota na trening. Zakładam je w ostateczności - tylko na glebokie bloto, takie jak teraz.
Ja ostatnio biegam trening na półmaraton warszawski i jeśli trzymam się ściśle tabelki (rzadko) to czuję ból "piszczeli", ale to oczywiście przez to, że zaniedbuję ćwiczenia siłowe i/lub inną formę aktywności. Na początku mojej przygody z bieganiem miałem dodatkowo problem z kolanami, ale przeszło, poszło i nie wróciło już nigdy. Natomiast stopy nigdy mnie nie bolały, ani w kupionych kiedyś niechcący (z niewiedzy) Najkach dla supinatorów, ani w tych Triaxach dla pronatorów.
Wyczytałem gdzieś, że supinator nie odczuje dyskomfortu biegając w "pronatorach", będzie to po prostu nieużywana cecha jego butów, ale nie wiem na ile to prawda.
Ze wszystkiego co napisałem w tym wątku wynika, że jest całkowicie obojętne jakie buty kupię, paranoja :D
(byle by były... miętkie)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
chodzi o łuki. A ból? najpierw to nasilające się napięcie właśnie w tej części, po 15' to już konkretny ból zmuszający do zatrzymania i "zrobienia czegoś z tym". To coś, czyli próba rozciągania jeszcze gorsza. Triax'y w porównaniu z nike equalon (dla nadpronatorów) są rzeczywiście bardzo twarde, żeby nie powiedzieć - toporne. Podparcie, czy też wzmocnienie właśnie na wysokości łuku jest w nich dłuższe, szersze i baardzo twarde. But w tej części nie do zgięcia w żadną stronę. Jedyne, co pomagało na zmniejszenie "dyskomfortu" to ekstremalne luzowanie sznurówek; czasami wychodziło tak, że biegałam w rozwiązanych.
aha, i co jeszcze usłyszałam, jeśli chodzi o ten model - jestem na nie za lekka
aha, i co jeszcze usłyszałam, jeśli chodzi o ten model - jestem na nie za lekka
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Edda, ja mam dokładnie ten sam ból w łuku jednej stopy. U mnie pomaga bieganie w maksymalnie prostych butach - z cienką podeszwą, bez specjalnych systemów wspomagających, usztywnień itp. Do tego najlepiej jak podeszwa buta jest zupełnie prosta, a nie zakrzywiona.
jest teoria, że to może być napięcie łydki, skutkujące problemami ze stopą. Fakt, że jak mam mocno pospinane łydki, to ze stopą jest gorzej. Reszta objawów taka jak u Ciebie.
jest teoria, że to może być napięcie łydki, skutkujące problemami ze stopą. Fakt, że jak mam mocno pospinane łydki, to ze stopą jest gorzej. Reszta objawów taka jak u Ciebie.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Airda - nieporozumienie.airda pisze:Moim zdaniem pomysl jest swietny, zwlaszcza, ze dotad odnosilam wrazenie, iz sceptycznie patrzysz na tego typu 'ciagoty'. W kazdym razie trzymam kciuki zeby sie udalo i zmaterializowalo.
I ponawiam pytanie - miejsce to Warszawa tudziez okolice?
Ja tylko zawsze staram się nie generalizować - jak ktos sie pyta: Jak należy biegać - na pietę czy palce - to ja nie lubie jako ktoś daje takie recepty wprost: Na palce - albo Na pięty.
Nie było Ciebie jeszcze tutaj - ale byłem przecież pierwszym "obrońcą" Romanova (zaraz za Bartoshem ) którego zaatakowano za zainteresowaniie się Romanovem a teraz widzę, że wszyscy zaczynają POSEWAĆ.
Myślę, że niestety tylko Warszawa wchodzi w grę - tu jesteśmy w stanie ściagnąć największą liczbę ludzi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
mówisz proste buty - moje obecne saucony ignition są zdecydowanie proste http://sklep.istore.pl/sklep,3157,,,03, ... 218,0.html dużo lżejsze, płynie się w nich, świetnie amortyzują, czego w triaxach nie było. O tym chyba pejot wspomniał - że twarde (Widać to także po cenie 270 zł. Nike triax i equalon to wydatek rzędu 400-500 zł - takie babsko-laickie myślenie, ale porównując liczbę zastosowanych systemów, skłania to do dokładnie tego samego stwierdzenia)Nagor pisze:Edda, ja mam dokładnie ten sam ból w łuku jednej stopy. U mnie pomaga bieganie w maksymalnie prostych butach - z cienką podeszwą, bez specjalnych systemów wspomagających, usztywnień itp. Do tego najlepiej jak podeszwa buta jest zupełnie prosta, a nie zakrzywiona.
jest teoria, że to może być napięcie łydki, skutkujące problemami ze stopą. Fakt, że jak mam mocno pospinane łydki, to ze stopą jest gorzej. Reszta objawów taka jak u Ciebie.
Że nieporozciagane łydki mogą mieć wpływ na taki stan rzeczy, to nie wiedziałam. Muszę zbadać, czy będzie różnica. Nie łączyłam tego z łydkami, a z goleniami, bo wtedy też pojawiał się ból goleni, ale szybko przeszedł. Potem jeszcze kwestia lekko skręconej miednicy była na uwadze, ale ból nie przeszedł. Przeszedł dopiero po zmianie butów i to po ok 50 km.
Nagor, a stosujesz jakieś wkładki specjalne, czy standardowe?
Fredzio, bardzo milo mi to slyszec :)
Czyli tylko Warszawa. No trudno. Bede zyczyla owocnych doswiadczen :)
Czyli tylko Warszawa. No trudno. Bede zyczyla owocnych doswiadczen :)