Alkohol a bieganie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
mazi88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 20 cze 2015, 13:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zastanawiam się jaki wpływ na trening biegowy ma alkohol. Nie mówię o codziennym piciu tylko takim sporadycznym np na urodzinach raz na jakiś czas.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rewelacyjny, taki masz pozniej ogien, ze hoho!

Polecam szczegolnie 0,7 na dzien przed zawodami w celu zbicia wagi startowej i polepszenia samopoczucia.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ja tam nie wiem, ale ja po imieninach źle się czułam po 3 piwach, niemniej na drugi dzien zaczęłam biegać :bum:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
harlan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:49:35

Nieprzeczytany post

Wszystko jest dla ludzi. Przy treningu amatorskim nie ma najmniejszego znaczenia jeśli raz na jakiś czas sobie przeplukasz migdałki :) ale po dużej ilości alko nie proponowałbym startu w zawodach albo jakiegoś treningu szybkosciowego z rana bo możesz być zbyt rozrzutny ;)
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

harlan pisze: ale po dużej ilości alko nie proponowałbym startu w zawodach
ale jest motywacja, biegniesz bardzo szybko od jednego wodopoju do nastepnego :hejhej:
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Co do biegania na kacu, to sa dwa przypadki.
1. Kiedy jeszcze alkohol "trzyma" i kac sie jeszcze nie zaczal - wtedy biega sie wiecej i szybciej, bo czlowiek nie kontroluje "bolu".
2. Kiedy kac juz dopadl, to wtedy biega sie jak w smole, kazdy krok i oddech jest ciezki, nie mowiac juz o odwodnieniu :)

Jest za to tez dobra strona, po bieganiu kac mija szybciej :hejhej:
numizmatyk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 23 cze 2015, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja tam odradzam bieganie po alkoholu. człowiek ma wypłukane wszystkie minerały z organizmu a ty jeszcze ma biegać, to niemoże skończyć sie dobrze.
procletus1902
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 06 lut 2014, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jest fakt autentyczny, że alkohol wszystkie dobre minerały wypłukuję..Chociaż tak dla zdrowia można i tak sobie wypić jakieś jedno piwka tak raz na miesiąc lub raz na dwa tygodnie..Lecz koledzy z abstra i tak zawsze mówili, że jedno piwko to jest jeden dzień treningu w plecy.
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

procletus1902 pisze:To jest fakt autentyczny, że alkohol wszystkie dobre minerały wypłukuję..Chociaż tak dla zdrowia można i tak sobie wypić jakieś jedno piwka tak raz na miesiąc lub raz na dwa tygodnie..Lecz koledzy z abstra i tak zawsze mówili, że jedno piwko to jest jeden dzień treningu w plecy.
Nie specjalnie rozumiem co to jest "fakt autentyczny" ani na jakiej zasadzie alkohol miałby wypłukiwać "wszystkie dobre minerały" - ale sam jestem ciekawy jaki jest na prawdę wpływ alkoholu na wyniki sportowe ale powtarzanie jakiś banałów bez chwili refleksji jest bez sensu.
Jakiś czas temu szukałem wiarygodnych opracowań ale coś ciężko mi szło. Teraz na szybko znalazłem kilka punktów - z czego tak na prawdę wychodzi mi, że niewielkie ilości (np lampka wina czy piwo/na tydzień - dla amatorów to nie ma żadnego znaczenia).

1) odwodnienie (i oczywiście wszystkie z tym powiązane konsekwencje)
2) zaburza metabolizm - problemy z uzyskiwaniem energii z tłuszczów (glukozy? - niektóre źródła podają)
3) wydłużony czas regeneracji po treningu
4) problemy z uzyskaniem maksymalnej intensywności (nie wiem czy nie związane z 1) -
5) zaburzenia koncentracji (możliwości potknięć itp w przypadku biegania)
6) spadek produkcji testosteronu
7) problemy ze snem

Dysponuje ktoś jakimiś wynikami badań naukowych w tej materii?
mazi88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 20 cze 2015, 13:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ale temat się rozwinął. W końcu sam się wypowiem. Biegam amatorsko. Czasami ze znajomymi spotykam się np w okresie letnim przy grillu to albo sobie piwko łykniemy albo jakiegoś smakowego alkoholu troszkę mocniejszego (ostatnio absolwent cytrynowy) ale tak w granicach rozsądku. I na drugi dzień z bieganiem nie ma problemu.
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

40% gówno dla biegania ... od czasu do czasu piwko ? na zdrowie hej !
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
UltraIvory79
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 04 mar 2014, 05:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spożyty bezpośrednio po wysiłku alkohol utrzymuje produkcję kortyzolu na wysokim poziomie, co ze względu na działanie kataboliczne spowalnia regenerację mięśni (powoduje degenerację białka w mięśniach). Bardzo częstym błędem biegaczy jest picie alkoholu po wysiłku. Niektórzy wierzą, że wypicie piwa uzupełni straty węglowodanów, ale piwo wbrew powszechnej opinii nie zawiera aż takiej dawki węgli, a ponadto przeszkadza w odbudowie glikogenu, co ponownie opóźnia odnowę po wysiłku.
iGerman1601
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 04 mar 2014, 05:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nawet mała ilość alkoholu we krwi obniża nasze możliwości psychomotorycznych, koncentrację, czas reakcji i równowagę. Z mojego punktu widzenia nie widzę żądnych korzyści z picia alkoholu. Wiem, że wiele osób świadomie z niego korzysta tłumacząc to poczuciem błogiego relaksu i wyluzowania...:-)
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

UltraIvory79 pisze:Spożyty bezpośrednio po wysiłku alkohol utrzymuje produkcję kortyzolu na wysokim poziomie, co ze względu na działanie kataboliczne spowalnia regenerację mięśni (powoduje degenerację białka w mięśniach). Bardzo częstym błędem biegaczy jest picie alkoholu po wysiłku. Niektórzy wierzą, że wypicie piwa uzupełni straty węglowodanów, ale piwo wbrew powszechnej opinii nie zawiera aż takiej dawki węgli, a ponadto przeszkadza w odbudowie glikogenu, co ponownie opóźnia odnowę po wysiłku.
wyczytałem że piwo zakwasza.
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
Awatar użytkownika
Grzes_PL
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 24 lip 2015, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wpływ jest jak najbardziej negatywny. Przede wszystkim obniża się sprawność motoryczna - mniejsze napięcie mięśni, wolniejszy czas reakcji, gorsza koordynacja ruchowa, co m.in. powoduje większe narażenie na różnego rodzaju urazy. Po drugie alkohol odwadnia - odwodnienie 2%, to spadek wydolności o około 20%, a alkohol jest wstanie wywołać nawet 3% odwodnienie w ciągu kilku godzin.
ODPOWIEDZ