Komentarz do artykułu Najlepszy but jaki kiedykolwiek stworzono. MetaRun

Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i przeczytałem. Adam, czy mógłbyś zapytać podczas WIELKIEJ PREMIERY, w jaki sposób firma Asics zamierza dokonać "zaspokojenia indywidualnego moich potrzeb" przy pomocy jednego modelu buta, dostępnego w punkcie sprzedaży w ilości 12 par? (rozumiem, że po jednej parze z każdego rozmiaru, jeśli nikt nie kupi jej wcześniej).
Gwynbleidd, pomyślałem o tym samym :hej:
New Balance but biegowy
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1625
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Gwynbleidd pisze:
W 2013 roku Dr. Tsuyoshi Nishiwaki podjął rzuconą mu przez markę rękawicę i zajął się tworzeniem najlepszego w historii buta biegowego na długie dystanse. Bez znaczenia było to, ile miało mu to zająć czasu albo jak dużo pieniędzy miałoby kosztować.
Praca marzeń. Nie wiem czemu żółtek uwinął się w dwa lata, ja bym tworzył do osiągnięcia wieku emerytalnego.
Przeciez jest to taki sam belkot marketingowy jak inne. Ma on dac tylko zludzenie, ze but jest "wszystkomajacy" i "wszystkorobiacy" poprzez przekonanie odbiorcy, ze jego "tworca" byl/jest "wszystkomogacy" i niczym nieograniczony i, ze dal calego siebie by ten but mogl powstac. TOTALNY BLEF!!!
I to gdzie sie mialo wydarzyc w Japonii, skad pochodza wszelkie TQM, JIT, keizen, poka-yoke itd itp - no prosze was. Ktos w to autentycznie wierzy?
adamo_0
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:04

Nieprzeczytany post

Jurek z Lasu pisze: Musisz wiedzieć że na rynku obuwia biegowego istnieją poza twoją ulubioną firmą także inne. Nie stosują tak nachalnej i głupiej polityki marketingowej, ich produkty są o wiele lepsze i tańsze.
Co do polityki marketingu to nie wiem, poniewaz mnie to nie interesuje.

Ale wydaje mi sie, ze nie ma firm duzo tanszych i lepszych (jak i duzo drozszych i gorszych ;) )
Asics i NB wydaja sie najtansze. Do drogich zaliczam Brooks'a.
Stosunek jakosc cena tez w zasadzie podobny. Roznie to tez bywa z trwaloscia.
Kazdy kupuje to co mu na nodze najlepiej lezy i tak pewnie ocenia jakosc.
I czy w ogole da sie zrobic taki ranking jakosc/cena? Watpie.

A rozmowa o polityce marketingowej w obecnych czasach ma sens jak o zeszlorocznym sniegu
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1625
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Oczywiscie, ze protekcja ma sens, ale jak tak dalej pojdzie to .... tak beda wygladaly "buty przyszlosci".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:40:49
Życiówka w maratonie: 03:11:24
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja się jeszcze zastanawiam (może naiwnie i w zasadzie nie potrzebnie), czy ten marketingowy bełkot powstał tylko na potrzeby urabiania polskiego klienta, czy jest dosłownym tłumaczeniem globalnego marketingu tego produktu na język polski.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
Awatar użytkownika
Juannita
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 03 mar 2014, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

gasper pisze:wystarczy spojrzeć na wyniki maratonu w Poznaniu - na 6200 osób na mecie tylko około połowy z nich pobiegło poniżej 4 h - tu na formu jest garstka ludzi dość zaawansowanych biegowo, niepotrzebująca amortyzacji, systemów itd. a są jeszcze ludzie dla których 6 min/km to tempo wyścigu
A 6 min/km powinno dyskwalifikować z góry i odbierać prawo dalszego biegania? Bo nie rozumiem przesłania.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ależ namolna reklama, aż czkawki dostałem. :bum:
To od tych wszystkich przełomowych technologii. :lalala:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Asics Polska napisal: "Wszyscy z niecierpliwością czekamy na debiut MetaRun..."
Na pewno nie wszyscy - ja na przyklad nie czekam.

Za to od ponad 4 lat czekam, az Asics Polska zacznie na stronie internetowej podawac mail i telefon kontaktowy do siebie, jak robia to uczciwi dystrybutorzy tej marki w Czechach, Niemczech, USA, Holandii, Francji czy Rosji.

Jest szansa na tego typu podejscie do klienta? Czy tez bedzie jednak dalsza kontynuacja wieloletniego modelu w Polsce: "dostac kase - a obsluga posprzedazowa zbedna jest"?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Juannita gadżetów chodziło o to, że istnieje rozdz wiek między potrzebami dyskutantów z forum którzy z reguły są bardziej zaawansowani od rzeszy wolniej troch tajnych amatorów którym ten but może pasować.

Janek to jest na pewno tłumaczenie materiału anglojęzyczne bo na to wskazują kalki językowe
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Prawdziwe przełomowe technoilogie to reklamuje innyy portal biegowy 42,195kiometrowebiegipolskie.pl czy jakoś tak. ;)
Koszulka, która dodaje energii i to nie w jakiś prymitywny sposób jak to robiły zielenie reeboka. To bioenergetyka Jest!

http://www.energoterapeuta.szczecin.pl/sport,
Krzysiek
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I znowu stworzono najlepszy but!! Kupuję je wszystkie ;) I wiecie już mi w szafie miejsca brakuje na "najlepsze buty" do biegania jakie wyprodukowano od kiedy zacząłem truchtać!

btw. ostatnio trochę pływam, pomyślcie jak w tym segmencie rynku jest ciężko marketingowcom, tu dopiero trudno coś klientowi wcisnąć :) :)
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:btw. ostatnio trochę pływam, pomyślcie jak w tym segmencie rynku jest ciężko marketingowcom, tu dopiero trudno coś klientowi wcisnąć
Trudno, czy trudniej, to zależy od punktu odniesienia, a trudno o bardziej trudne odniesienie niż do kreatywnego marketingu w segmencie paliatywnym. Obszerny fragment z Hartmana o marketingu w praktyce, czyli stary konsument i stary marketer:
Podkłady dla obłożnie chorych i pieluchy dla dorosłych należą do najczęściej kupowanych środków medycznych. Na niebieskich opakowaniach tych utensyliów nie widzimy uśmiechniętej zalotnie, zadbanej starszej pani ani zażywnego i wciąż do rzeczy jeszcze starszego pana. Nie widzimy nic. Po prostu pusta powierzchnia. Marketing i reklama wysiadają. Biała plama bezradności marketingu, a może plama hipokryzji? Jakiż tu może być bowiem „pozytywny przekaz”? Owszem, są trudne tematy – podpaski nasiąknięte niebieskim płynem, papier toaletowy miękki jak aksamit, pigułki na męskość. W każdym z takich przypadków mamy jednak do czynienia z produktem, który poprawia coś w życiu, a więc przygotowuje na dalsze, lepsze życie. Ona ma komfort, on ma erekcję, oni mają seks. Życie się toczy. Cóż jednak począć z produktem, który towarzyszy człowiekowi w degradacji, cierpieniu, beznadziei i śmierci? „Z nami moczysz się do woli!”, „Nasze kule wyprowadzą cię z domu!”, „W naszym domu spokojnej starości babcia odejdzie cichutko!”. Potworność wszelkiego nekromarketingu (także tego dosłownego: „usługi pogrzebowe 24x7”” – czyż może być dosadniejsze memento mori?) wynika nie tylko z łamania tabu śmierci, lecz z szokującego dysonansu, jaki zachodzi pomiędzy optymistyczną istotą komunikatu marketingowego a pesymistyczną naturą myśli o starości i umieraniu. Uwięziony w gorsecie „pozytywnego myślenia” marketing staje się plastikowy, niewiarygodny, daleki od prawdziwego życia. Tymczasem całą swą siłę marketing czerpie z wierności prawdzie życia, z owych „insajtów”, których autentyzm zjednuje zaufanie konsumenta do produktu i marki. W jaki więc sposób nie popadając w zakłamanie lub infantylizm mówić o rzeczach najtrudniejszych, optymizmem bynajmniej nie tchnących? Otóż skoro nie wypada udawać, że jest miło, to zawsze jest jeszcze miejsce na dowcip. Gdy umiera nadzieja, żyje jeszcze poczucie humoru. W nim jest właśnie klucz do komunikacji w sprawach drażliwych, ze starością na czele.
To czego brakuje mi, bo pojawia się niezwykle rzadko w przekazie marketingowym, to inteligentny żart. Niestety jest to sztuka tak unikatowa, że jej wartość przekracza wartość reklamowanego produktu. Stąd mnie, jako staremu konsumentowi, większość marketingowej papki przecieka przez śliniak, a potem pampersa. Lecz godzę się z tym, wypierając alergię na głupotę, żeby tylko nie wyjść na zrzędliwego starca. Łykam więc z wdziękiem te higienicznie zapakowane suchary, bo nic lepszego już przecież mnie w życiu nie spotka.
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Janek to jest na pewno tłumaczenie materiału anglojęzyczne bo na to wskazują kalki językowe
Jesli nawet jest to tlumaczenie, to nieudolne, badz bez zahamowan "idące na rympał".

Z tego co widze, w angielskich tekstach opisujacych ten but, nie ma zwrotu "best shoe ever made", a polscy handlarze hojnie tym szafuja:
"Najlepszy but jaki kiedykolwiek stworzono"
"najlepszy w historii model butów do biegania".

No ale w USA za taki belkot mozna sporo zaplacic - przed kilkunastu laty pewna firma wypuscila produkt reklamowany pustym haslem: "best ever". Konkurencja poszla wiec do sadu, aby udowodnili, ze na pewno jest to obiektywnie najlepsze na rynku. Skonczylo sie na wyroku skazujacym za bezpodstawne robienie konsumentom wody z mozgu i zaplaceniu kilku milionow USD w ramach odszkodowania.

Od tego czasu nie ma juz takich twierdzen w reklamach - co prawda, zdarzaja sie podobne, typu "probably the best" etc., ale cos takiego, co serwuje tutaj polski oddzial Asicsa, to jednak nie... Cytujac polska kinomatografie lat 90-tych: "Maja rozmach s***wysyny".

W sumie, jakby ktos mial nadmiar czasu, odrobine pieniedzy i lubil sie procesowac, to sklonienie Asicsa do udowodnienia w sadzie, ze to co pisza jest prawda, mogloby byc zabawne.
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:40:49
Życiówka w maratonie: 03:11:24
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No właśnie mam podobne odczucie. Podejrzewam że gdyby nie ten niefortunny zwrot nikt nie zwróciłby na to większej uwagi. Qba Krause, dzięki za odpowiedź.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
harlan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:49:35

Nieprzeczytany post

999 zł, za najlepszy w historii but do biegania :hahaha:

kogoś chyba pojebaO.
ODPOWIEDZ