ziko303 zapiski z M40
Moderator: infernal
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
ŚR 18.01.2017
W poniedziałek złapała mnie jakaś jelitówka, na szczęście trwałą tylko jeden dzień. Wtorkowy trening przeniosłem na dzisiaj, więc czeka mnie jeszcze mroźne bieganie jutro i w piątek. Dzisiaj spokojny BS 8 km, 5:49, 133/145. Jutro planuję tradycyjną środową pętle, tyle że w czwartek . Ze względu na panujące warunki, nie będę chyba robił żadnych założeń tempowych. Zobaczę jak mróz i nawierzchnia i będę biegł na czuja. Najwyżej wyjdzie szybszy BS.
W poniedziałek złapała mnie jakaś jelitówka, na szczęście trwałą tylko jeden dzień. Wtorkowy trening przeniosłem na dzisiaj, więc czeka mnie jeszcze mroźne bieganie jutro i w piątek. Dzisiaj spokojny BS 8 km, 5:49, 133/145. Jutro planuję tradycyjną środową pętle, tyle że w czwartek . Ze względu na panujące warunki, nie będę chyba robił żadnych założeń tempowych. Zobaczę jak mróz i nawierzchnia i będę biegł na czuja. Najwyżej wyjdzie szybszy BS.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
PT 20.01.2017
Wczoraj dałem plamę i zrezygnowałem z treningu Było tak nieprzyjemnie zimno, odczuwalna gdzieś pewnie koło -10, że stwierdziłem, że odpuszczam Igrzyska Olimpijskie Rano się pocieszyłem, że rekord świata w Dubaju też nie padł Dzisiaj standardowy BS podczas treningu syna - 7,83 km, 5:43. Tętna nie podaję bo pasek całkiem ześwirował. Muszę pomyśleć o nowym, chociaż chodzi mi też po głowie nowy zegarek Co by uratować treningowo ten tydzień jutro planuję około 20 km w tym 3x4 km M i w niedzielę jakiś BS.
Wczoraj dałem plamę i zrezygnowałem z treningu Było tak nieprzyjemnie zimno, odczuwalna gdzieś pewnie koło -10, że stwierdziłem, że odpuszczam Igrzyska Olimpijskie Rano się pocieszyłem, że rekord świata w Dubaju też nie padł Dzisiaj standardowy BS podczas treningu syna - 7,83 km, 5:43. Tętna nie podaję bo pasek całkiem ześwirował. Muszę pomyśleć o nowym, chociaż chodzi mi też po głowie nowy zegarek Co by uratować treningowo ten tydzień jutro planuję około 20 km w tym 3x4 km M i w niedzielę jakiś BS.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
SB 21.01.2017
3x4 km M + BS = 19,6 km
Poszło dzisiaj zgodnie z planem, czy raczej zmodyfikowanym w tym tygodniu planem. Pogoda marzenie, niestety momentami tam gdzie wcześniej nie było odśnieżone robiła się chlapa i przyczepność była słaba. Na szczęście na całej trasie takich odcinków miałem łącznie ze 3 km. Odcinki tempa maratońskiego poszły miło i sympatycznie po 5:10, 5:10 i 5:11. Oczywiście są to tylko 4 km, więc nie można z tego wyciągać dalej idących wniosków. Ogólnie jednak cieszy mnie, że bieganie w tym tempie jest dla mnie dość komfortowe. Ten schemat treningu będę się starał wplatać w dłuższe biegi, tak aby dojść do schematu 3x8km. Jutro zrobię jeszcze jakieś rozbieganie i powinno pyknąć ponad 45 km w tygodniu. Plan był ambitniejszy, ale z perspektywy nie żałuję, że odpuściłem środowy trening. W przyszłym tygodniu mam w planie City Trail, ale zobaczę jak będzie z pogodą. Nie bardzo uśmiecha mi się kąpiel błotna
Waga 71,5 (-0,7 kg)
3x4 km M + BS = 19,6 km
Poszło dzisiaj zgodnie z planem, czy raczej zmodyfikowanym w tym tygodniu planem. Pogoda marzenie, niestety momentami tam gdzie wcześniej nie było odśnieżone robiła się chlapa i przyczepność była słaba. Na szczęście na całej trasie takich odcinków miałem łącznie ze 3 km. Odcinki tempa maratońskiego poszły miło i sympatycznie po 5:10, 5:10 i 5:11. Oczywiście są to tylko 4 km, więc nie można z tego wyciągać dalej idących wniosków. Ogólnie jednak cieszy mnie, że bieganie w tym tempie jest dla mnie dość komfortowe. Ten schemat treningu będę się starał wplatać w dłuższe biegi, tak aby dojść do schematu 3x8km. Jutro zrobię jeszcze jakieś rozbieganie i powinno pyknąć ponad 45 km w tygodniu. Plan był ambitniejszy, ale z perspektywy nie żałuję, że odpuściłem środowy trening. W przyszłym tygodniu mam w planie City Trail, ale zobaczę jak będzie z pogodą. Nie bardzo uśmiecha mi się kąpiel błotna
Waga 71,5 (-0,7 kg)
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
ND 22.01.2017
BS 9,6 km, 5:48. Bez historii. Zimno znowu. Tydzień 45 km, słabo
BS 9,6 km, 5:48. Bez historii. Zimno znowu. Tydzień 45 km, słabo
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
WT 24.01.2017
Nadal zimno BS 7,8 km, tempo 5:33, czyli ciut szybciej niż zazwyczaj. Biegło się dobrze. Jutro chyba II zakres, chociaż w kontekście fiksującego paska może to być problematyczne.
Nadal zimno BS 7,8 km, tempo 5:33, czyli ciut szybciej niż zazwyczaj. Biegło się dobrze. Jutro chyba II zakres, chociaż w kontekście fiksującego paska może to być problematyczne.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
ŚR 25.01.2017
Odświeżyłem sobie Skarżyńskiego, który na wynik 3:45 zaleca/wymaga biegania 12 km BC2 po 5:05. Taki też był na dzisiaj plan. Ustawiłem tempo w widełkach 5:00-5:10 i po dwóch kilometrach rozgrzewki ruszyłem. Gdzieś tak od połowy czułem, że zahaczam o III zakres. Niestety czujnik tętna mi świruje więc biegłem na tempo. Niestety lekko przyśpieszałem, bo całość wyszła po 5:00.. Średnie tętno z tego odcinka 163, uwzględniając dwie hopki tętna do 185, raczej to błąd, bo ani aż tak nie przyśpieszałem, ani nie było jakiegoś podbiegu. Tak więc patrząc na średnie tętno utrzymałem się w górnej granicy II zakresu. Zdaje się książkowo nie powinienem jednak przekraczać progu 165. Podsumowując, jednak jestem zadowolony z tego treningu, pewnie należało go pobiec w okolicach 5:10, co odbiło by się pozytywnie na tętnie. Całość treningu 15,89 km.
Waga 71,5 kg (bez zmian).
Odświeżyłem sobie Skarżyńskiego, który na wynik 3:45 zaleca/wymaga biegania 12 km BC2 po 5:05. Taki też był na dzisiaj plan. Ustawiłem tempo w widełkach 5:00-5:10 i po dwóch kilometrach rozgrzewki ruszyłem. Gdzieś tak od połowy czułem, że zahaczam o III zakres. Niestety czujnik tętna mi świruje więc biegłem na tempo. Niestety lekko przyśpieszałem, bo całość wyszła po 5:00.. Średnie tętno z tego odcinka 163, uwzględniając dwie hopki tętna do 185, raczej to błąd, bo ani aż tak nie przyśpieszałem, ani nie było jakiegoś podbiegu. Tak więc patrząc na średnie tętno utrzymałem się w górnej granicy II zakresu. Zdaje się książkowo nie powinienem jednak przekraczać progu 165. Podsumowując, jednak jestem zadowolony z tego treningu, pewnie należało go pobiec w okolicach 5:10, co odbiło by się pozytywnie na tętnie. Całość treningu 15,89 km.
Waga 71,5 kg (bez zmian).
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
PT 27.01.2017
BS 7,8 km, 5:44. Przed treningiem zjadłem trochę spaghetti po Młodym i czułem to cały czas Jutro planuję start w City Trail, ostatnio było bardzo dobrze, ale się nie napalam
BS 7,8 km, 5:44. Przed treningiem zjadłem trochę spaghetti po Młodym i czułem to cały czas Jutro planuję start w City Trail, ostatnio było bardzo dobrze, ale się nie napalam
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
City Trail Wrocław 5 km - 28.01.2017
Kolejny sprawdzian na City Trail. Ostatnio pobiegłem coś koło 23:05, ale dzisiaj warunki były zdecydowanie gorsze. Po pierwsze lekki mróz, po drugie sporymi fragmentami ślisko. Na rozgrzewce trochę zacząłem żałować, że ubrałem Saucony Kinvara, bo momentami się ślizgałem. Na szczęście na trasie w większości byłą dość dobra przyczepność. Zacząłem dość spokojnie, rozkręcając się po jakiś 500 m. Pierwszy kilometr wyszedł po 4:42 czyli bardzo dobrze, potem nieco zwolniłem i 2 i 3 kilometr były po 4:46. Cały czas był to bieg pod kontrolą, bez zajeżdżania się. Czwarty kilometr nie wiedzieć czemu po 4:50, ale nie przejąłem się tym. Ostatni tradycyjnie najszybciej - 4:33. Niestety na finiszu tam gdzie zwykle mocno przyśpieszałem był śnieg, więc nie mogłem tam urwać tyle co zwykle. Ostatecznie 23:25, czyli minuta gorzej niż moja życiówka na asfalcie w dobrych warunkach. Chyba nie ma co narzekać. Kolejny sprawdzian to 11.02 i Zimowy Bieg Piasta na 10 km.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
ND 29.01.2017
BD 16,4 km. Po wczorajszym City Trail czułem trochę nogi, pojawił się też lekki dyskomfort w lewym dwugłowym. Biegło mi się słabo, na części trasy w parku i na wałach, zmrożony śnieg zaczął topnieć pod wpływem słońca, co powodowało że przyczepność była słaba. Pierwsze dwie piątki pobiegłem po 5:33 i 5:38. Na trzeciej zaczęły się odśnieżone chodniki i postanowiłem przyśpieszyć, szczególnie na 3,4 i 5 km. Piątka wyszła po 5:11, a ostatni kilometr myślę, że w okolicach 4:35-40. Potem jeszcze niecałe półtora kilometra i tydzień zakończony. Łączny przebieg 54 km, więc jest ok. Coraz bardziej przekonuję się do tego, że chyba nie będę dokładał tego piątego treningu. W przyszłym tygodniu priorytetem BD w okolicach 24 km.
BD 16,4 km. Po wczorajszym City Trail czułem trochę nogi, pojawił się też lekki dyskomfort w lewym dwugłowym. Biegło mi się słabo, na części trasy w parku i na wałach, zmrożony śnieg zaczął topnieć pod wpływem słońca, co powodowało że przyczepność była słaba. Pierwsze dwie piątki pobiegłem po 5:33 i 5:38. Na trzeciej zaczęły się odśnieżone chodniki i postanowiłem przyśpieszyć, szczególnie na 3,4 i 5 km. Piątka wyszła po 5:11, a ostatni kilometr myślę, że w okolicach 4:35-40. Potem jeszcze niecałe półtora kilometra i tydzień zakończony. Łączny przebieg 54 km, więc jest ok. Coraz bardziej przekonuję się do tego, że chyba nie będę dokładał tego piątego treningu. W przyszłym tygodniu priorytetem BD w okolicach 24 km.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
WT 31.01.2017
BS 8 km, warunki kiepskie spadło sporo śniegu jak na Wrocław, biegło się chu . Niestety dwugłowy boli, więc jutro odpuszczam. Ech, krecikk89 tak to był głupi pomysł z tym niedzielnym treningiem
BS 8 km, warunki kiepskie spadło sporo śniegu jak na Wrocław, biegło się chu . Niestety dwugłowy boli, więc jutro odpuszczam. Ech, krecikk89 tak to był głupi pomysł z tym niedzielnym treningiem
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
PT 03.02.2017
BS 7,8 km, 5:52. A więc tak, dwugłowy dalej pobolewa, więc póki co czekają mnie tylko BeSy i to pewnie takie do 10 km. Nie luzuję tylko z ćwiczeniami. Jak to mówią dobrze żarło i zdechło. Kilka błędów, kozaczenie i przerwa . W sumie jednak mogło być gorzej. W przyszłą sobotę miałem biec dyszkę we Wrocławiu, ale w tej sytuacji oczywiście odpuszczam. W niedzielę następny trening.
BS 7,8 km, 5:52. A więc tak, dwugłowy dalej pobolewa, więc póki co czekają mnie tylko BeSy i to pewnie takie do 10 km. Nie luzuję tylko z ćwiczeniami. Jak to mówią dobrze żarło i zdechło. Kilka błędów, kozaczenie i przerwa . W sumie jednak mogło być gorzej. W przyszłą sobotę miałem biec dyszkę we Wrocławiu, ale w tej sytuacji oczywiście odpuszczam. W niedzielę następny trening.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
ND 05.02.2017
Dzisiaj zrobiłem 10 km szybszego rozbiegania. Średnio po 5:24. Nie wiem czemu nie biegłem tego wolniej, jakoś tak wyszło. Z dwugłowym dalej problem i wygląda na to, że przyszły tydzień będzie znowu Besowy. No nic, dobrze że jest początek lutego a nie początek marca czy kwietnia. Zaraz solidne rozciąganie, a potem solanka.
Dzisiaj zrobiłem 10 km szybszego rozbiegania. Średnio po 5:24. Nie wiem czemu nie biegłem tego wolniej, jakoś tak wyszło. Z dwugłowym dalej problem i wygląda na to, że przyszły tydzień będzie znowu Besowy. No nic, dobrze że jest początek lutego a nie początek marca czy kwietnia. Zaraz solidne rozciąganie, a potem solanka.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Fazę zaprzeczania mam już za sobą teraz faza kolejna - akceptacja faktów - mam kontuzję Dzisiaj przerwałem bieg po lekko ponad 5 kilometrach. Co dalej? Na pewno tydzień przerwy i zobaczymy. W tym czasie chcę skupić się na ćwiczeniach i rozciąganiu.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
WT 14.02.2017
Minął tydzień. W tym czasie skupiłem się na rozciąganiu i ćwiczeniach. Dzisiaj pobiegłem prawie 7 km BS. Na końcu zacząłem czuć dwugłowy, zresztą cała lewa noga lekko niedomaga. Co dalej? Zobaczymy. Planuję w czwartek powtórzyć dzisiejszy trening. Za tydzień miałem biec 5 km we Wrocławiu, na pewno z tego rezygnuję. 5.03 Dziesiątka Wroactive i też chyba sobie odpuszczę. Jeżeli powrót okaże się udany, chcę się skupić na treningu do maratonu. Zostało mniej niż 2 miesiące, a ja nie zrobiłem żadnego biegu 25+. Wpadam w lekki stres
Minął tydzień. W tym czasie skupiłem się na rozciąganiu i ćwiczeniach. Dzisiaj pobiegłem prawie 7 km BS. Na końcu zacząłem czuć dwugłowy, zresztą cała lewa noga lekko niedomaga. Co dalej? Zobaczymy. Planuję w czwartek powtórzyć dzisiejszy trening. Za tydzień miałem biec 5 km we Wrocławiu, na pewno z tego rezygnuję. 5.03 Dziesiątka Wroactive i też chyba sobie odpuszczę. Jeżeli powrót okaże się udany, chcę się skupić na treningu do maratonu. Zostało mniej niż 2 miesiące, a ja nie zrobiłem żadnego biegu 25+. Wpadam w lekki stres
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2413
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
CZW 16.02.2017
Dzisiaj 7,85 km BS, tempo trochę za szybkie 5:42, tętno szkoda gadać - średnio 148. Noga daje znać o sobie, ale znośnie. W niedzielę chciałbym coś koło 10 km zrobić. W sumie albo to rozbiegam, albo pier...ie całkiem. Jeżeli teraz przedłużę przerwę, to i tak z maratonu nici. Jak kontuzja się pogłębi, to tak samo. W sumie nie mam wyjścia zaryzykuję.
Dzisiaj 7,85 km BS, tempo trochę za szybkie 5:42, tętno szkoda gadać - średnio 148. Noga daje znać o sobie, ale znośnie. W niedzielę chciałbym coś koło 10 km zrobić. W sumie albo to rozbiegam, albo pier...ie całkiem. Jeżeli teraz przedłużę przerwę, to i tak z maratonu nici. Jak kontuzja się pogłębi, to tak samo. W sumie nie mam wyjścia zaryzykuję.