ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo, bardzo Wam dziękuję za kibicowanie!

Dałam dziś z siebie wszystko, co się dało. Nie oszczędzałam energii. Bieg ciężki z powodu koszmarnie silnego wiatru. Bardzo mnie zmęczył. Do 35 km. udawało się trzymać tempo, potem była walka :bum: . Końcówka naprawdę ciężka. Jednak nie żałuję decyzji o szybszym tempie od początku. Po połówce żałowałam, że że nie zaryzykowałam.

Co do tego, że biegam teraz szybciej, wynika to, wg mnie, z przełamania się. Ma_tika bardzo mnie zdopingowała do zmiany podejścia do biegania.beata też mi dmuchnęła w skrzydła :hahaha: Uwierzyłam, że mogę biegać szybciej i zaczęłam to robić. Oczywiście zmodyfikowałam swoje treningi, dokręciłam sobie śrubkę. Najtrudniej było wyjść na bieżnię - wręcz panicznie się jej bałam.

Pojechałam dziś znów na start rowerem i to był super pomysł. Co prawda na Moście Poniatowskiego wiatr mnie prawie przewrócił i musiałam się zatrzymać, ale był to transport idealny.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ania, gratulacje, masz moc!

Trochę zazdroszczę biegu, ja znów jestem gdzieś tam zapisana, ale znów nie wiem, czy pobiegnę. Za dużo różnych zdrowotnych problemów.

Mój brat wczoraj złamał 39min na 10k, a biega rok, w tym pół roku przerwy (bo zimą dla niego za zimno). Poza tym zawsze był ogólnie aktywny - siłka, rower, taniec, itp, ale nigdy żadnego bardziej wyczynowego sportu. No i od ponad 15 lat dmucha w klarnet, to też ma spore znaczenie - oddech! Zatem jak widać - można.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Zdolny brat.
Mi jakoś nie dane było w młodości ani uprawiać sportu, ani uczyc się grać na instrumencie. Marzyłam o tym, ale rodzice mieli inne zdanie na te tematy. Teraz nadrabiam, uczę się grać na gitarze. :spoczko:
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zazdroszczę. Brak umiejętności gry na gitarze uważałem za jedną ze swoich najpoważniejszych ułomności. Myślę jednak, że w moim wypadku to już nie do naprawienia.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marc.Slonik można nauczyć się grać na gitarze w każdym wieku, niby dlaczego nie? Znam takie osoby. i ASK się uczy:-D
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Marc, ale Ty jesteś chyba rok ode mnie starszy.
Znasz historię Reni Riefenstahl? Uczyła się nurkować po 70 tce by kręcić podwodne filmy.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Marc.Slonik można nauczyć się grać na gitarze w każdym wieku, niby dlaczego nie? Znam takie osoby. i ASK się uczy:-D
W sumie skoro nauczyłem się biegać, to kto wie? Może i na gitarze bym się nauczył :) Tylko, że ja mam jakiś taki defekt, który zwyczajowo nazywa się brakiem słuchu. Choć w rzeczywistości ma to raczej mały związek ze słuchem. Nazwałbym to brakiem wyczucia rytmu. Potrafię odróżniać dźwięki, potrafię nastroić gitarę, ale tańczyć w rytm muzyki - zapomnij. To samo nigdy nie pozwalało mi nnauczyć się grać na żadnym instrumencie.
ASK pisze:Marc, ale Ty jesteś chyba rok ode mnie starszy.
Znasz historię Reni Riefenstahl? Uczyła się nurkować po 70 tce by kręcić podwodne filmy.
Myślałem, że ona była "Leni". Widziałem "Tryumf Woli" (podobno nie wolno tego oglądać?), ale historią autorki się nigdy się nie ineresowałem. Wiem, że żyła bardzo długo bo pamiętam jeszcze jak mówili w TV, że umarła. Mniej więcej do tego wieku przyjdzie nam pewnie pracować, więc fajnie wiedzieć, że jeśli się zachowamy w jako takiej formie to jeszcze będzie można coś ciekawego/nowego zrobić na emeryturze. Jednak jak już wspomniałem - raczej w moim wypadku nie będzie to gra na gitarze. Może budowa mebli, albo restauracja starych rowerów?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ja w głębokim dzieciństwie grałam na pianinie, ale było to jednak dla mnie zbyt stacjonarne zajęcie - już wtedy odczuwałam większą potrzebę ruchu, siedzenia ;), więc po trzech latach zaprotestowałam. Teraz żałuję, bo fajnie by było umieć grać i czasami dla relaksu sobie pograć.
Uczyć się można wszystkiego w każdym wieku, jednak jest znacznie trudniej. Jednak umysł w młodości inaczej przyswaja wszelką wiedzę. A im jest się starszym, tym więcej stwarza oporów i aby się czegoś nauczyć, trzeba go jakoś przechytrzyć ;).

Wróciłam znad oceanu, a tam też zimno, tyle, że słońce :hej: .
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

W Kotlinie Klodzkiej snieg. Dużo. Wiosny nie widać. Ja coś nie mogę wyzdrowiec od 2 tygodni, najgorszy sezon od kilku lat. Chcę biegać wreszcie normalnie bez przerw. Zostaje ćwiczenie gry na gitarze. Odświeżam też sobie "Cuda wszechświata" z prof Coxem na BBC.I znowu sobie przypomniałam, ze II zasada termodynamiki dowodzi, że wszystko zmierza ku upadkowi i rozkladowi, a żeby coś stworzyć trzeba włożyć w to pracę. I chodzi mi po glowie Suzanne Cohena.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@ASK - strasz męczą Cię te infekcje :(
Stres, przepracowanie, itd....? :(

My się właśnie pakujemy - Bieszczady.... Tylko patrząc za okno.......

Sent from Tapatalk
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

hehe, ktoś tu wspomina Ma_tikę, how nice ;)
widzę, że wątek ciągle ewoluuje we właściwym sobie stylu ;)
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

O Ma_tika, pogłoski o Twoim niebieganiu są jak widać przesadzone? :hejhej:
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ma_tika, kopę lat! Co tam u Ciebie?

Sent from Tapatalk
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Marc.Slonik pisze:Myślałem, że ona była "Leni". Widziałem "Tryumf Woli" (podobno nie wolno tego oglądać?), ale historią autorki się nigdy się nie ineresowałem.
Tak Leni. Z jej filmów ciekawsze, z forumowego punktu widzenia, są te o olimpiadzie w Berlinie (Olympia). Całkiem niedawno je oglądałem (obie części można znaleźć na youtube) bo przypadkiem obejrzeliśmy z żoną film "Race" o Jesse Owensie (nawet niezły), gdzie olimpiada i film Leni są ważna częścią fabuły i Ewa chciała je zobaczyć. Oczywiście też są to filmy propagandowe ale zrealizowane znacznie subtelniej niż "Triumf Woli" (który można oglądać).
Z punktu widzenia historii filmu dokumentalnego są bardzo nowatorskie i mnóstwo technik tam zapoczątkowanych wykorzystuje się do dziś (to prawie 3,5h w sumie).
Sama Leni po wojnie tłumaczyła się, ze nie wiedziała o zbrodniach nazistów, ale raczej mało kto w to wierzy. Zmarła w 2003 roku.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to koniecznie muszę obejrzeć te pozostałe dzieła, a w szczegolności "Olympię" :) Niedawno (dosłownie kilka dni temu) na BBC, wypowiadał się jakiś austriacki archiwalista, który ubolewał, że istnieje lista filmów "zakazanych", chociaż każdy z tych filmów można spokojnie znaleźć w internecie. Prawo w niektórych krajach europejskich (na pewno w Niemczech i Austrii) mówi, że nazistowskie filmy propagandowe mogą być wyświetlane jedynie na specjalnych pokazach, w ramach których zapewniony jest wykład wyjaśniający kontekst przedstawianego materiału. Oczywiście jest to martwe prawo. Wydawało mi się, że jako przykład wymieniono właśnie twórczość Leni Riefenstahl.
ODPOWIEDZ