ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
@Ania - gratuluję wyniku!
@ASK, Kojer - gratuluję i zazdroszczę takiego luźnego, towarzyskiego biegu i gratuluję
@kojer - piękna gromadka wylegująca się w słońcu
to na podłodze to drewniane? ładnie wygląda, a jak się sprawdza?
@ASK - zdrowiej szybko... a jak praca...? nadal nerwowo i zdecydowanie ponadnormatywnie...?
Ostatnio rzadko się odzywam , ale czasu brak...
w sobotę miałam kolejną "siłownię" - 21 paczek kafelek ściennych (druga tura) i 10 podłogowych (na szczęście tylko 10, bo 29kg jedna...)
o tyle ciekawa zabawa, że w 3 osoby po drabinie 3,4m wyżej - z podłogowymi było naprawdę zabawnie
pocieszające, że kafle już powoli trafiają na ściany, że już coś widać, mamy praktycznie wszystko do łazienki kupione, paradoksalnie największe wydatki tam, gdzie najmniej widać - szyby do prysznica, baterie (oj, bardzo... choć to akurat wcześniej zdawałam sobie sprawę, że tak będzie, skoro zachciało mi się podtynkowej baterii z termostatem... ), ale niedługo będzie można chociaż popatrzeć na ładną łazienkę (do użytkowania potrzeba jeszcze trochę, np. podłączyć wodę, kanalizację, itd. )
@ASK, Kojer - gratuluję i zazdroszczę takiego luźnego, towarzyskiego biegu i gratuluję
@kojer - piękna gromadka wylegująca się w słońcu
to na podłodze to drewniane? ładnie wygląda, a jak się sprawdza?
@ASK - zdrowiej szybko... a jak praca...? nadal nerwowo i zdecydowanie ponadnormatywnie...?
Ostatnio rzadko się odzywam , ale czasu brak...
w sobotę miałam kolejną "siłownię" - 21 paczek kafelek ściennych (druga tura) i 10 podłogowych (na szczęście tylko 10, bo 29kg jedna...)
o tyle ciekawa zabawa, że w 3 osoby po drabinie 3,4m wyżej - z podłogowymi było naprawdę zabawnie
pocieszające, że kafle już powoli trafiają na ściany, że już coś widać, mamy praktycznie wszystko do łazienki kupione, paradoksalnie największe wydatki tam, gdzie najmniej widać - szyby do prysznica, baterie (oj, bardzo... choć to akurat wcześniej zdawałam sobie sprawę, że tak będzie, skoro zachciało mi się podtynkowej baterii z termostatem... ), ale niedługo będzie można chociaż popatrzeć na ładną łazienkę (do użytkowania potrzeba jeszcze trochę, np. podłączyć wodę, kanalizację, itd. )
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
To z ikei, takich już nie mają ale podobne http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90234226/charm pisze: to na podłodze to drewniane? ładnie wygląda, a jak się sprawdza?
Wypada pomalować bo już wygląda gorzej, ale to pewnie w ten weekend .
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, fajne leniwce. A u mnie tak - o zgrozo! - na stole! - to ulubione miejsce "plażowania" ...
Gratuluję wszystkimi startów! Ja w ndz zrobiłam 18k po lesie po 5 min./k i szybciej i też jestem zadowolona . No i odpaliłam już rower. Wiosna!
Gratuluję wszystkimi startów! Ja w ndz zrobiłam 18k po lesie po 5 min./k i szybciej i też jestem zadowolona . No i odpaliłam już rower. Wiosna!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Koty fajnie się grzeją w słoneczku.
Charm, w pracy różnie. Powiedzmy, że staram się nie angażować zbytnio emocji, szukam czegoś, na razie bez rezultatu.
Mam dylemat odnośnie przyszłości biegowej. Znowu po zawodach jestem chora. Ewidentnie taki wysiłek jak zawody to dla mnie za dużo, powoduje, że zaczynam chorować. Ostatnie 3 zawody tak się kończyły. Mąż mi mówi, żebym na pół roku przestała w ogóle biegać, skoro to mi szkodzi. Ja nie chcę rezygnować z czegoś co lubię, liczę na to, że to przypadek. Czuję się silna i mocna, jak jestem zdrowa. Tylko za często choruję. Może nic mi nie będzie i następnym razem uda się. Nie oczekuję porady, bo cóż można poradzić. Chciałam się tylko wygadac.
Charm, w pracy różnie. Powiedzmy, że staram się nie angażować zbytnio emocji, szukam czegoś, na razie bez rezultatu.
Mam dylemat odnośnie przyszłości biegowej. Znowu po zawodach jestem chora. Ewidentnie taki wysiłek jak zawody to dla mnie za dużo, powoduje, że zaczynam chorować. Ostatnie 3 zawody tak się kończyły. Mąż mi mówi, żebym na pół roku przestała w ogóle biegać, skoro to mi szkodzi. Ja nie chcę rezygnować z czegoś co lubię, liczę na to, że to przypadek. Czuję się silna i mocna, jak jestem zdrowa. Tylko za często choruję. Może nic mi nie będzie i następnym razem uda się. Nie oczekuję porady, bo cóż można poradzić. Chciałam się tylko wygadac.
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Ten wątek zdaje się być najgęściej uczęszczany przez miłośników kotów, więc pomyślałem, że zapytam tutaj. Niedawno przeprowadziliśmy się do domu z małym ogródkiem. Z jadalni mamy ładny widok na tenże ogródek. Niestety codziennie przy śniadaniu jesteśmy świadkami tego samego przedstawienia. Mniej więcej dokładnie o tej samej godzinie z gracją, sprężystym krokiem do ogródka wkracza kotka - zadbana, z elegancką obróżką. Na środku ogródka załatwia swoje potrzeby, po czym starannie zakopuje swoje dzieło. W ciągu dnia kotka przewija się przez nasz ogródek wiele razy i jej obecność w ogóle mi nie przeszkadza. Jednak ta poranna toaleta jest zwyczajnie obrzydliwa i nieapetyczna. Jak zachęcić kota do znalezienia sobie innej kuwety niż centralny punkt naszego ogródka? Najlepiej jakby kot w ogóle załatwiał się u siebie w domu albo ogródku swoich właścicieli, ale jeśli to już musi być nasz ogórdek to mam do zaproponowania kilka miejsc bardziej ustronnych.
Z góry dzięki za jakiekolwiek sugestie.
Z góry dzięki za jakiekolwiek sugestie.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, nietypowy - ale i niebanalny, wbrew pozorom, problem ... Nie wiem, co na to poradzić, znam się jedynie na kotach domowych niewychodzących. Wiem, że są jakieś odstraszacze zapachowe, może popytaj w sklepach zoo? Trzeba w każdym razie coś zmienić, aby miejsce kotce przestało odpowiadać.
Swoją drogą sprytna ta kotka. Po co brudzić swój teren, jak można u sąsiada
Swoją drogą sprytna ta kotka. Po co brudzić swój teren, jak można u sąsiada
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Kolega mi właśnie podpowiedział, ze można to miejsce przykryć włókniną (przynajmniej na jakiś czas) - tak, żeby nie dała rady tam kopać, no i zmienić przede wszystkim zapach.
Koty są dość wybredne i wygodne, jak coś się zmienia, to szukają sobie innych dogodnych miejsc .
Koty są dość wybredne i wygodne, jak coś się zmienia, to szukają sobie innych dogodnych miejsc .
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Dzięki Zadbam o gruntowną zmianę w tym miejscu i dam znać czy to pomogło
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
My mamy - podobno - "dobrą zmianę" - raczej nie pomagaMarc.Slonik pisze:Dzięki Zadbam o gruntowną zmianę
Tylko w ramach zmiany nie buduj tam wieżowca
Trzymam kciuki za "dogadanie się" z kotką w kwestii miejsca na toaletę . W gruncie rzeczy miło mieć czasem gościa .
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
W większości koty nie lubią cytrusów, więc pozostawione no skórki powinny odstraszyć... Z drugiej strony koty nie załatwiają się tam, gdzie jedzą, więc położenie tam dodatkowo np jakiegoś smakołyka też może być dobrym pomysłem
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
W pierwszym odruchu też chciałem kota dokarmiać. Nie wiem po co bo nie wygląda na niedożywionego. Jednak żona powiedziała, że może lepiej nie - kot ma właściciela i głodny nie jest. To pewne. A ustawianie w ogródku miski z jedzenie może problem zwielokrotnić. Ale z cytrusami spróbuję. Może wręcz posadzić tam drzewko cytrynowe?
Ja muszę wprowadzić jakąś raczej niedobrą zmianę, przynajmniej z punktu widzenia beneficjenta programu "kocina na nie swoim"beata pisze:My mamy - podobno - "dobrą zmianę" - raczej nie pomaga
Jacyś goście są dość często, ale takie np. wiewiórki są zdecydowanie subtelniejszebeata pisze: W gruncie rzeczy miło mieć czasem gościa .
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jak rozumiem jest tam piasek albo niezarośnięta ziemia?
Posadzić trawę .
A z dokarmianiem bym uważał bo się nagle okaże, ze macie kota i sąsiada z pretensjami .
Posadzić trawę .
A z dokarmianiem bym uważał bo się nagle okaże, ze macie kota i sąsiada z pretensjami .
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Tak. Rzeczywiście w tym miejscu jest nieco odsłoniętej ziemi.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
To w takim razie obsadziłbym trawą, a jesli się nie da to postawił tam coś co utrudni kotu załatwianie się.Marc.Slonik pisze:Tak. Rzeczywiście w tym miejscu jest nieco odsłoniętej ziemi.
Prawdopodobnie wtedy poszuka sobie innego miejsca.