ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- krzysztof.karczewski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 259
- Rejestracja: 10 kwie 2014, 14:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pod latarnią.
mnie "juzingowanie" letniej czapki gdzieś w listopadzie przyprawia o katar i zawalone zatoki.
potem już jak przyjdzie czas na zimową (temperatura 3 stopnie lub niżej) jest si.
potem już jak przyjdzie czas na zimową (temperatura 3 stopnie lub niżej) jest si.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Beata, tak bylismy, bylo super, juz sie nie moge doczekać następnego wyjazdu. Chciałabym znowu regularnie jezdzic w Tatry, mam już w głowie pare tras do zrobienia i zachorowałam na nowy plecak Była niesamowita pogoda, tzn. przez 2 dni pierwsze dni - ciepło, słonecznie i sucho (za wyjątkiem oblodzonych fragmentów w drodze na świnicką przełęcz). Nigdy dotąd nie spotkałam się z takimi warunkami w listopadzie. Kolejne 2 dni były już normalne - spadł śniegbeata pisze:Ma_tika, jak było w Tatrach, byliście?
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Heja, porzadki porobione, a kaszel nie mija. Zostaly mi tylko lazienki i chalupa gotowa na swieta. Mogłabym wreszcie wyzdrowiec, bo plan 1000 km w roku zagrozony. Zostalo 215 km, musialabym od jutra robic 50 km tygodniowo, a kaszel mam jak stary gruzlik albo astmatyk
- krzysztof.karczewski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 259
- Rejestracja: 10 kwie 2014, 14:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pod latarnią.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Dobrze, że mam jedną małą , a i tak częściej w niej nieporządek, niż porządek .ASK pisze:Zostaly mi tylko lazienki i chalupa gotowa na swieta.
Ma_tika, to może kiedyś połączymy siły? Ja chętnie .Ma_tika pisze:Beata, tak bylismy, bylo super, juz sie nie moge doczekać następnego wyjazdu. Chciałabym znowu regularnie jezdzic w Tatry, mam już w głowie pare tras do zrobienia i zachorowałam na nowy plecak Była niesamowita pogoda, tzn. przez 2 dni pierwsze dni - ciepło, słonecznie i sucho (za wyjątkiem oblodzonych fragmentów w drodze na świnicką przełęcz). Nigdy dotąd nie spotkałam się z takimi warunkami w listopadzie. Kolejne 2 dni były już normalne - spadł śnieg
Co do warunków, to od kilku lat w listopadzie jest w Tarach ciepło i sucho, co roku trafiam na niemal "plażę", bo nawet, jeśli wcześniej spadnie śnieg, to później jeszcze znika na chwilę.
Tyle, że jak to w listopadzie - warunki bywają dynamiczne. Jak byłam w ub. roku, to pierwszego dnia była rzeczywiście "plaża", drugiego wiał halny - nadal było ciepło, ale przewalały się czarne chmury, trzeciego było słonecznie ale już mroźno a czwartego od rana walił śnieg. Zatem w 4 dni 4 pory roku .
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
jakie to szczęście, że od kilku lat wyjeżdżam z Darłowa na święta i nie muszę się stresować czy mam okna umyte i kurz za szafą
ale wieje nie można chodzić, bo wicher zatrzymuje w miejscu a biegać? no nie da się...
ale wieje nie można chodzić, bo wicher zatrzymuje w miejscu a biegać? no nie da się...
- krzysztof.karczewski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 259
- Rejestracja: 10 kwie 2014, 14:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pod latarnią.
a wieczorem ma być jeszcze silniejkatekate pisze:(...)ale wieje nie można chodzić, bo wicher zatrzymuje w miejscu a biegać? no nie da się...
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
takie uroki grudnia nad morzem...a potem przychodzi mróz, na same święta za to +10 ciekawe, czy sie sprawdzi
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Kurz za szafą? Obowiązkowo!katekate pisze:kurz za szafą
Zaś kurzu przed szafą nie mam tylko dlatego, że koty wycierają .
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
mam teraz tak małe mieszkanie, że sprzątam na bieżąco,bo się cholera szybko robi bałagan, nawet kot by się nie przydał
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Bardzo chętnie! Ale na łażenie, bo wspinanie w Tatrach to nie na moje nerwy Na wiosnę chciałabym zrobić trasę od schroniska do schroniska: Roztoka - MOK- 5 stawów - Murowaniec. To taki luzny plan, jestem otwarta na propozycjebeata pisze:Ma_tika, to może kiedyś połączymy siły? Ja chętnie .
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Ma_tika, Beata, jeśli tylko na chodzenie, to ja chętnie dołączę na wiosnę. Serio.
Tak się złożyło, że do tej pory nie chodziłam po Tatrach i na pierwszy raz wolałabym z kimś doświadczonym, od kogo można by się nauczyć najważniejszych zasad. Nawet planuję po feriach zapisać się na ściankę, żeby lepiej oswoić wysokość. Mam we wstępnych planach wyjazd z kumplami w maju, ale nie jestem pewna, czy mnie wezmą, bo wiadomo, każda baba będzie im przeszkadzała w typowo męskim zachowaniu w męskim gronie, a już jakby się miało okazać, że dziewczyna ma lepszą kondycję, to lepiej jej nie brać, żeby nie było wstydu. Jeżeli chcecie mnie przygarnąć, to ja bardzo.
Co do kurzu za szafami, to się sama zdziwiłam, ile tego po 5 latach mieszkania na tym miejscu się uzbierało. A musiałam jakoś spożytkować czas bez biegania. Z dziecięcych pokojów poszły sobie precz 4 worki 120 l z niechcianymi już zabawkami
Tak się złożyło, że do tej pory nie chodziłam po Tatrach i na pierwszy raz wolałabym z kimś doświadczonym, od kogo można by się nauczyć najważniejszych zasad. Nawet planuję po feriach zapisać się na ściankę, żeby lepiej oswoić wysokość. Mam we wstępnych planach wyjazd z kumplami w maju, ale nie jestem pewna, czy mnie wezmą, bo wiadomo, każda baba będzie im przeszkadzała w typowo męskim zachowaniu w męskim gronie, a już jakby się miało okazać, że dziewczyna ma lepszą kondycję, to lepiej jej nie brać, żeby nie było wstydu. Jeżeli chcecie mnie przygarnąć, to ja bardzo.
Co do kurzu za szafami, to się sama zdziwiłam, ile tego po 5 latach mieszkania na tym miejscu się uzbierało. A musiałam jakoś spożytkować czas bez biegania. Z dziecięcych pokojów poszły sobie precz 4 worki 120 l z niechcianymi już zabawkami
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Tylko uprzedzam, że jestem aspołeczna .ASK pisze:Ma_tika pisze:
Super Robimy babski wyjazd
Ma_tika, a jak tam ścianka? Gdybyś kiedyś miała czas/ochotę, daj znać .