ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Zimowe leginsy + spodnie biegowe z windstoperem też powinny dać radę
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam w krótkich spodenkach na leginsy ale to naprawdę przy niskich temperaturach.
Tomku może luba musi szybciej biegać ?
Tomku może luba musi szybciej biegać ?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9661
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciagle jej to proponuje. Znaczy szybsze bieganie. Powoli zblizamy sie do granicy 6/km
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9661
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja to sie boje, ze jak sie poczuje pewnie to zacznie byc zagrozeniem dla mnie ambitna mam "babe"
Oczywiscie w tej chwili to ona mowi, ze w zyciu nie pobiegnie 10km, ale jeszcze 3 miesiace temu mowila, ze bedzie biegac tylko 2km na raz...
Oczywiscie w tej chwili to ona mowi, ze w zyciu nie pobiegnie 10km, ale jeszcze 3 miesiace temu mowila, ze bedzie biegac tylko 2km na raz...
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Troszkę by się ugotowała w narciarskich.Skoor pisze:Dziewczyny, mozecie polecic jakies gacie do biegania? Takie zeby mojej lubej w bylo cieplo w tylek? Bo uparla sie, ze sobie kupi spodnie narciatskie i bedzie w nich biegac i nie chce sluchac, ze to sredni pomysl na temperature w okolicy 0
Nogi jej nie marzna, tylko tylek
Może takie http://natural-born-runners.pl/product- ... INTER.html?
http://www.biecdalej.pl/2013/02/dobsom- ... gania.html
Ja mam męską wersję letnią i są świetne . Tanie niestety nie są i wyglądają dość dziwnie ze względu na te sciągacze .
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9661
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sam mam letnią wersje Dobsomów i obiecałem jej właśnie wersje winter razem z kurtką, ale musi niestety na nie zapracować
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Na żonie oszczędzasz?Skoor pisze:Sam mam letnią wersje Dobsomów i obiecałem jej właśnie wersje winter razem z kurtką, ale musi niestety na nie zapracować
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Te spodnie, do których link podałam wyżej, są "w typie Dobsomów" a jednak tańsze. Polecam. Naprawdę na zimę są ok, z przodu całkiem nieprzewiewne, a krój nieco luźniejszy i przez to wygodne.
Na zimę lubię spodnie ze ściągaczami na dole, wg mnie wyglądają lepiej, niż grube legginsy .
Aż zacytuję: "Zasada działania puchu jest dość prosta – trójwymiarowa struktura puchu zatrzymuje powietrze, które jest ogrzewane przez ciało człowieka. To właśnie ogrzane powietrze decyduje o tym, że jest nam ciepło."
Więc możemy założyć a siebie 3 pary przylegających legginsów i będzie nam zimniej, niż gdy założymy jedną i coś luźniejszego na wierzch. Bo grzeje nas nie odzież, ale my sami - musimy tylko zapewnić dobrą izolację dla wytwarzanego przez nas ciepła .
Na zimę lubię spodnie ze ściągaczami na dole, wg mnie wyglądają lepiej, niż grube legginsy .
Wszelakie cieplejsze gatki, czy to z merynosów czy czegokolwiek mają średni sens. Lepiej wrzucić na wierzch coś luźniejszego - spodenki, spodnie itp. Izolację termiczną zapewnia powietrze, które gromadzi się między jedną warstwą przylegającą do ciała - np. legginsami - a drugą, która musi być nieco luźniejsza i bardziej izolująca, czyli trochę mniej przewiewna. Na takiej zasadzie działa odzież puchowa czy sierść zwierząt: pomiędzy włóknami gromadzi się powietrze, im więcej, tym lepiej.katekate pisze:zawsze marznę w tyłek ale jeszcze nic nie wymysliłam na ten problem, dumałam nad gatkami z merynosów, chyba brubecka, ale na tym się w sumie skończyło, albo zima sie skończyła, nie pamiętam
Aż zacytuję: "Zasada działania puchu jest dość prosta – trójwymiarowa struktura puchu zatrzymuje powietrze, które jest ogrzewane przez ciało człowieka. To właśnie ogrzane powietrze decyduje o tym, że jest nam ciepło."
Więc możemy założyć a siebie 3 pary przylegających legginsów i będzie nam zimniej, niż gdy założymy jedną i coś luźniejszego na wierzch. Bo grzeje nas nie odzież, ale my sami - musimy tylko zapewnić dobrą izolację dla wytwarzanego przez nas ciepła .
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Tańsze? Te z twojego linku są po 225zł, Dobsomy są po 175/185zł .beata pisze:Te spodnie, do których link podałam wyżej, są "w typie Dobsomów" a jednak tańsze.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
A, ok, to przepraszam - nie sprawdzałam .
Jakoś wbiło mi się do głowy, że te na "D są dość drogie. W takim razie polecam bardziej Dobsomy, wg mnie lepiej wyglądają .
Jakoś wbiło mi się do głowy, że te na "D są dość drogie. W takim razie polecam bardziej Dobsomy, wg mnie lepiej wyglądają .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 423
- Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
- Życiówka na 10k: 40:22
- Życiówka w maratonie: 3:15:22
wiecie, może zima w zeszłym roku nie była jakaś wyjątkowo mroźna ale ja całą przelatałam w leginsach, tych które mam na wiosnę, lato, jesień i zimę
i jakoś w tyłek nie marzłam
mam jedne spodnie z windstoperem z przodu ale mi w nich po prostu za gorąco
nie planuje zakupu jakiś typowo zimowych
i jakoś w tyłek nie marzłam
mam jedne spodnie z windstoperem z przodu ale mi w nich po prostu za gorąco
nie planuje zakupu jakiś typowo zimowych
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Skoor, już marznie? jezeli chodzi o sam tyłek, polecam takie bokserki: http://brubeck.pl/pl/content/bokserki-damskie
z tym że ja to zakładam jak jest -10 (pod legginsy), ale każdy ma inną tolerancję. polecam wypróbować, bo to tanie i działa
Dla pocieszenia - od poniedziałku ma być 8 st. i w ogóle grudzien bedzie plusowy
z tym że ja to zakładam jak jest -10 (pod legginsy), ale każdy ma inną tolerancję. polecam wypróbować, bo to tanie i działa
Dla pocieszenia - od poniedziałku ma być 8 st. i w ogóle grudzien bedzie plusowy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
zgadzam się, przynajmniej jeśli chodzi o puch. wypróbowałam zimą w górach - spiąc w puchowym spiworze bardziej marzłam pakując się do śpiwora w kilku warstwach, niż gdy spałam w samej bieliznie. puch daje swietną izolację termiczną, ale akurat do biegania to sredni pomyslbeata pisze:Więc możemy założyć a siebie 3 pary przylegających legginsów i będzie nam zimniej, niż gdy założymy jedną i coś luźniejszego na wierzch. Bo grzeje nas nie odzież, ale my sami - musimy tylko zapewnić dobrą izolację dla wytwarzanego przez nas ciepła .
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Nie no, jasne, chodziło mi o samą zasadę .Ma_tika pisze:puch daje swietną izolację termiczną, ale akurat do biegania to sredni pomysl
Chociaż niektóre firmy biegowe mają w ofercie biegowe kurtki/kamizelki z cienką warstwą puchu, czasem zresztą tylko na tułowiu - wg mnie średnio to praktyczne.
A co do marznięcia, to zauważyłam, że zawsze dotkliwe marznę - nie tylko w tyłek - na samym początku "zimy" - przy pierwszych większych chłodach, pewnie dlatego, że organizm nie przestawił się jeszcze na inną termikę. Np. teraz w centrum temperatury są około 0 i jest bezwietrznie, a do komfortu mi jakoś daleko.
Tyłek zaś marznie, bo jest słabo ukrwiony, proste. Tak samo uda. Mi i tak najbardziej marzną ręce, ale na to rady nie ma, chyba musiałabym biegać w puchowych łapawicach .
Ma_tika, jak było w Tatrach, byliście?