Kubełek KFC
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 01 cze 2016, 00:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Od kilku miesięcy zrzucam nadprogramowe kilogramy i już efekty są naprawdę niezłe . W tym celu biegam i ćwiczę, ale zależy mi na szczupłej sylwetce niekoniecznie umięśnionej . Wyszczuplałem już sporo i aktualnie chcę pozbyć się jedynie tego co zostało na brzuchu. W każdym razie, od tych 2 miesięcy nie jestem na żadnej diecie, jem to co lubię ale w mniejszych ilościach oraz unikam tego typowo niezdrowego jedzenia(jak np. fast foody). Ale od jakiegoś czasu mam straszną ochotę na kubełek KFC :P. I tutaj się pojawia moje pytanie, jak bardzo taki kubełek może zaszkodzić? Podobno ma on ok. 1730 kcal więc teoretycznie gdyby był to mój jedyny posiłek w jakiś dzień to nie byłoby to aż takie straszne? Szczególnie jak bym później, wieczorem trochę pobiegał?
- turbojajko
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 19 wrz 2010, 11:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zawodowcem raczej juz nie bedziesz wiec wiele nie zaszkodzi.
Mozesz potraktowac to jako nagrode za trud treningu przez ostatnie miesiace i na drugi dzien zapomniec... a mozesz potraktowac to jako motywacje do
3 extra wybiegan tak aby spalic te 1730 kcal.
Ja tak robie i jest ok .
Mozesz potraktowac to jako nagrode za trud treningu przez ostatnie miesiace i na drugi dzien zapomniec... a mozesz potraktowac to jako motywacje do
3 extra wybiegan tak aby spalic te 1730 kcal.
Ja tak robie i jest ok .
- turbojajko
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 19 wrz 2010, 11:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Daj spokoj - nie umrze od tego a skutkow ubocznych tez nie zauwazy ..
Nie ma co sie katowac jak od tego nie zaleza losy swiata
Nie ma co sie katowac jak od tego nie zaleza losy swiata
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Zdrowe toto nie jest, ale od MOM-u z panierką i tłuszczem jeszcze nikt
nie umarł, ludzie (np. ja zżerają regularnie schaboszczaki i jakoś funkcjonują :>
Nie ma co demonizować jak to jest incydent raz na jakiś czas.
nie umarł, ludzie (np. ja zżerają regularnie schaboszczaki i jakoś funkcjonują :>
Nie ma co demonizować jak to jest incydent raz na jakiś czas.
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 lut 2017, 22:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Według mnie można sobie pozwolić na odstępstwa od diety, szczególnie kiedy nie trenujmy zawodowo. W świecie kulturystyki nazywa się to "cheal mea" - inaczej posiłek oszukany. Według mnie takie posiłek odciąża psychikę, szczególnie jeśli na co dzień je się"czysto".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Zawsze mnie interesowało, co w fast food jest tym "świństwem"? Możesz to rozwinąć?Svolken pisze:W tym świństwie nie tylko o kalorie chodzi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rolli, tu jest powiedziane, co i w jakim celu tam dosypują.
https://youtu.be/4KRi0KwG0mE?t=8m24s
Warto obejrzeć cały film by zobaczyć, jak to się odbywa nawet w tak tradycyjnie świadomym zagrożeń mikrobiologicznych kraju jak Francja, nie wspominając o innych państwach.
https://youtu.be/4KRi0KwG0mE?t=8m24s
Warto obejrzeć cały film by zobaczyć, jak to się odbywa nawet w tak tradycyjnie świadomym zagrożeń mikrobiologicznych kraju jak Francja, nie wspominając o innych państwach.
https://youtu.be/4KRi0KwG0mE?t=33m6sturbojajko pisze:Daj spokoj - nie umrze od tego a skutkow ubocznych tez nie zauwazy ..
Nie ma co sie katowac jak od tego nie zaleza losy swiata
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Obejrzałem...
Myslisz ze inne jedzenia, tez bezposrednio kupione od rolnika, jest zdrowsze?
To ze mieso bedzie w przyszlosci produkowane w fabrykach, tego chyba nie da sie zmienic.
Myslisz ze inne jedzenia, tez bezposrednio kupione od rolnika, jest zdrowsze?
To ze mieso bedzie w przyszlosci produkowane w fabrykach, tego chyba nie da sie zmienic.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Uczono mnie na biologii w szkole, że im wyżej w piramidzie troficznej położony organizm, tym większe jest w jego ciele stężenie toksyn. Oczywistym wydaje się, że im bliżej pokarmów bezmięsnych, albo zwierząt karmionych roślinami (a nie zmielonymi zwierzętami), tym mniej zakumulowanych toksyn spożywasz. O karmieniu zwierząt antybiotykami nie trzeba chyba nic dodawać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Problem w tym, ze to my (!!!) chcemy wszystko tanio, tanio, tanio, i to my sterujemy to co nam jest podawane na stol.
Zonka kupuje jajka bezposrednio u rolnika... okolo 30% tych jaj sa takie duze, ze maja po dwa zoltka. Czy to aby takie zdrowe? Czy tam cos ten rolnik nie podrzucil?
Wracajac do Fast Foodu. Osobiscie nie widze az tak duzego ryzyka w tym jedzeniu, gdyz jest dobrze kontrolowane, na pewno duzo lepiej jak to co sprzedaje rolnik na rynku. To ze nie powinno sie tego jesc 14x w tygodniu to sie powinno samo rozumie, ale 1x na 2 tygodnie od tego nikt nie umrze.
Oczywiscie jak ktos sie takimi filmikami oburza, niech omija MCdoofy... ale w sklepie nie kupi i tak nic innego.
Zonka kupuje jajka bezposrednio u rolnika... okolo 30% tych jaj sa takie duze, ze maja po dwa zoltka. Czy to aby takie zdrowe? Czy tam cos ten rolnik nie podrzucil?
Wracajac do Fast Foodu. Osobiscie nie widze az tak duzego ryzyka w tym jedzeniu, gdyz jest dobrze kontrolowane, na pewno duzo lepiej jak to co sprzedaje rolnik na rynku. To ze nie powinno sie tego jesc 14x w tygodniu to sie powinno samo rozumie, ale 1x na 2 tygodnie od tego nikt nie umrze.
Oczywiscie jak ktos sie takimi filmikami oburza, niech omija MCdoofy... ale w sklepie nie kupi i tak nic innego.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4923
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
No nie przesadzaj.Rolli pisze:Oczywiscie jak ktos sie takimi filmikami oburza, niech omija MCdoofy... ale w sklepie nie kupi i tak nic innego.
1. W piekarni nie kupie lepszego pieczywa niz biala bula z McD?
2. W miesnym nie kupie lepszego miesa niz niewiadomo co z McD?
3. Nie zrobie w domu frytek z batatow/dyni zamiast przesolonych frytek z McD?
4. Nie przygotuje sobie tego w domu w zdrowszy sposob (zdrowszy, swiezy olej itp.) niz w McD?
Moim zdaniem 4x tak.
Nawet biorac to samo mieso co bierze McD, ale zmieniajac punkty 1, 3 i 4 uzyskamy lepszy, zdrowszy posilek.
Nie najlepszy i nie najzdrowszy, ale wciaz lepszy niz w McD i o wiele smaczniejszy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tu bylo pokazane maly Youtube-Filmik...Sikor pisze:No nie przesadzaj.Rolli pisze:Oczywiscie jak ktos sie takimi filmikami oburza, niech omija MCdoofy... ale w sklepie nie kupi i tak nic innego.
1. W piekarni nie kupie lepszego pieczywa niz biala bula z McD?
2. W miesnym nie kupie lepszego miesa niz niewiadomo co z McD?
3. Nie zrobie w domu frytek z batatow/dyni zamiast przesolonych frytek z McD?
4. Nie przygotuje sobie tego w domu w zdrowszy sposob (zdrowszy, swiezy olej itp.) niz w McD?
Moim zdaniem 4x tak.
Nawet biorac to samo mieso co bierze McD, ale zmieniajac punkty 1, 3 i 4 uzyskamy lepszy, zdrowszy posilek.
Nie najlepszy i nie najzdrowszy, ale wciaz lepszy niz w McD i o wiele smaczniejszy
Jak znajde to wkleje inny filmik. Dokladne przeciwstawnosc.
I dla mnie na te 4 Pytania tylko 1x tak. "Tak" w czwartym punkcie. Ta reszty albo "nie" albo "takie same". Oczywiscie moge sie mylic, ale ze wiem jak wyglada piekarnia w Polsce (szwagiera pracuje) widzialem jak wyglada mieso od 4 dni nie sprzedane u rzeznika i jak rolnicy sami nabijaja woda i farmaceltyka, i nie widze problemu z sola w frytkach... to musze napisac ze dla mnie "nie lub tak samo".
A ze jestem niewrażliwy na wszelkie populistyczne "dokumentacje" spiskowe, takie filmiki mnie nie ruszaja. Ale tez wiem, za na temat diety i zywnosci sa włączane duze emocje... napisze... omijajcie MCdoofa, ja zjem tam od czasu do czasu ze spokojnym sumieniem.
Tylko te slowko: "syf"... Syf jest wszedzie, jezeli sie odpowiednio szuka. Tez w produktach BIO.
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Mój młody ( 4 lata ) jak widzi logo MC to mówi - o , frytkiSikor pisze:Rolli pisze: 3. Nie zrobie w domu frytek z batatow/dyni zamiast przesolonych frytek z McD?
Jak już jestem zmuszony się zatrzymać w "restauracji" to zamawiam mu bez soli, można