10km a nawadnianie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
p_io
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 05 wrz 2014, 22:23
Życiówka na 10k: 53:24
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy jeśli biegam już około 10km, to powinienem zadbać o wodę w trakcie biegu? Nie suszy mnie jeszcze w trakcie - piję od razu po powrocie do domu - zazwyczaj trochę ponad to ile wskaże endo. Waga: 55, 166cm, 18 lat.
Pozdrawiam
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

na 10 keamów raczej nie ma to sensu, chyba że walisz w południowym słońcu przy 35C. jeśli piłeś wcześniej normalnie, nawadnianie w trakcie nie jest potrzebne.

Jeśli zaczynasz biegać i czujesz, że mentalnie Ci jest to potrzebne to wez sobie 250ml wody.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na 10km nie ma sensu. Ja nie biorę wody ani nic do picia na krócej niż 15km - uważam, że nie ma sensu. Jak jest gorąco, to przed wyjściem wypijam pół szklanki wody i tyle. Płyny uzupełniam po - tyle, ile mi się chce pić. Endo nie ufam - bo skąd aplikacja ma wiedzieć, ile wypociłem?
biegam ultra i w górach :)
sojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przedmówcy mają rację. Ja również nie biorę wody nawet na 15 km, bywa, że robiąc 17 km też nie popijam (oczywiście wszystko zależy wtedy od temperatury). Na dychę nie szaleję.
KomPot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 309
Rejestracja: 22 mar 2013, 16:47
Życiówka na 10k: 45,44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jedno zastrzeżenie. Jak biegam po okolicznych ulicach to tak jak napisali przedmówcy. Jak biegnę do lasu to coś ze sobą zabieram. Zawsze istnieje ryzyko, że można się zgubić. A wtedy z godzinnego treningu mogą zrobić się i 3h.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ma sens czy nie. Bez sensu pytanie. Zważ się przed i po. Jeżeli waga Ci spada > 2% - pij. Nie? To nie
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
kliniasty
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: B-B

Nieprzeczytany post

Pytanie nie brzmiało : czy jest sens?? tylko czy mam zabierać wodę???

- Nie musisz zabierać wody na takie dystanse i nie zrobisz sobie tym krzywdy. Zakładając oczywiście ,że jesteś odpowiednio nawodniony przed i nie ma ponad 30 stopniowego upału, tyle...
Świat jest za duży, żeby być małym...
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Zabieraj ! Jak sobie robisz lato pod koszulką to czemu nie!
Ja nie zabieram bo mi się nichce jej porostu targać nawet na 30/tkę
nie małem jej ze sobą, a chciałem wypróbować czy czasami po wipiciu
nie łapie kolka albo brzuch!
Zresztą jestem zdania > Czym mniejsze pocenie & zużycie wody podczas
treningu tym lepiej. Lato się skończyło ale jak widzę kożuchowców to
mi się tylko śmiać chce /albo Rokiego z kapturem i czapką na głowie.
Awatar użytkownika
kliniasty
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: B-B

Nieprzeczytany post

adam1adam-
nie ma co się śmiać , bo nie wszyscy biegają i tylko biegają
Są też tacy ludzikowie co traktują bieg jako formę uzupełniającego treningu, więc nie mają ochoty wydawać kasy na łaszki do biegania:)
Trochę tolerancji :P
A to ,że takie bluzy z kapturem w zimne dni fajnie "przylegają" mokre do pleców , to już inna sprawa :)

Podsumowując jeszcze : Jeśli kolega chce i czuje potrzebę picia wody na takim dystansie niech sobie ją zabiera

Ja osobiście zawsze zabieram jak trening dłuższy niż godzina, to mam ją przy sobie , a jak krótszy zostawiam w aucie i piję zaraz po...
Świat jest za duży, żeby być małym...
BiegaczPolski
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 169
Rejestracja: 04 paź 2014, 12:27
Życiówka na 10k: 45
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jedno tylko dodam zeby nie pić zbyt dużej ilości wody zaraz po treningu tylko powoli uzupełniac płyny, bo jak Ci latem endomondo wskaże nawodnienie 1 l to wypijesz od razu? :)
vishnu26
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 19 lip 2012, 08:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

na dyszce nigdy nie piję wody w czasie treningu - piję po powrocie do domu.

inna sprawa, że ostatnio biegłem w półmaratonie i w ogóle nie piłem wody, bo miałem problemy żołądkowe, które woda by mi dodatkowo pogorszyła. Efekt? Na metę wbiegałem z sercem chcącym wyskoczyć z klatki piersiowej (pierwszy raz miałem takie uczucie w życiu) - nie polecam takiej głupoty;P
BiegaczPolski
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 169
Rejestracja: 04 paź 2014, 12:27
Życiówka na 10k: 45
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pić trzeba! prawda stara jak świat :)
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

polecam takie male bidony 170ml - takie ktore pasuja do pasow, ale idealnie leza w dloni - ja takie po 9pln afair kupowalem. warto miec, nic to nie prszkadza, szczegolnie ze tak naprawde korzysci z NIE picia tez nie ma zadnych.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale wiecie, że jest październik i przy dobrym ubraniu się nie ma mowy o utracie dużej ilości płynów? Powiem więcej - moim zdaniem groźniejsze dla delikwenta może być napicie się kilku łyków lodowatej wody (a organizm rozgrzany), dla mnie czynnik chorobotwórczy.

Ludzie też mają tendencję do przesady, na biegi 10km ubierają się w plecaki z 2 bidonami (no bo obowiązkowo izotonik i woda), do tego pas z co najmniej 3 żelami. No fajne - ale po co? Raz się spytałem gościa (na dworze było gdzieś z 10 stopni i brak słońca), po co mu tego tyle i kiedy zamierza to spożyć -> usłyszałem, że wodę/izo to na bieżąco co kilometr kilka łyków, a żel to tak na 6-7km żeby "mieć moc na finisz". Z ciekawości sprawdziłem wyniki i facet miał 47.XX, jestem zdania żel to się chyba nawet nie zdążył wchłonąć (mylę się? nie znam się na żelach za bardzo...), pić co km to też dziwne - ale jak to komuś psychicznie pomaga (a bieg jest na tyle krótki, że nie trzeba szukać drzewa przy drodze :bum: ), to czemu nie? W sumie to pewnie z 1-1,5 kg waży (plecak + 2 bidony z wodą + pas i żele)...
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam na treningach nie pije wcale, czy jest to wybieganie >20km czy bieg na 10km zwlaszcza teraz gdy jest chlodno. Fakt, ze z jakas wielka intensywnoscia nie biegam. Wode mialem na treningu raz w tamtym roku gdy bylo 35 stopni. Bardziej mnie wqrwial bidon w lapie jiz to ze sie poce ;)
ODPOWIEDZ