Badanie "Węglowodany czy tłuszcze? Co lepsze dla biegacza?"

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
mow_mi_stefan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
Życiówka w maratonie: 4:09

Nieprzeczytany post

Bartek Olszewski opublikował na blogu ciekawe wyniki badan biegaczy i chodziarzy http://warszawskibiegacz.pl/weglowodany-tluszcze-lepsze-dla-biegacza/ w których porównywane były trzy rodzaje diety
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4921
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wpylw okresu przystosowawczego to jedno, ale drugie to intensywnosc wysilku czyli dystans.
Sprawdzili jak to wyglada przy 10km, ale jak by to wygladalo przy intensywnosciach maratonowych czy ultra?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No właśnie trochę mnie Bartek wyprzedził, pisałem o tym właśnie kilka słów:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=27&id=9164
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rok temu w tych badaniach brał udział Kuba Jelonek, teraz znowu go badają :)
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:No właśnie trochę mnie Bartek wyprzedził, pisałem o tym właśnie kilka słów:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=27&id=9164
Hehe, to się zdublowaliśmy. Ja jestem przekonany, że dieta tłuszczowa może się sprawdzić dopiero, kiedy cały wysiłek jest w strefie tlenowej. Jakieś ultra kilkanaście godzin.

Ale nawet wtedy, moim zdaniem, jeżeli ktoś chce traktować te zawody profesjonalnie (a nie oszukujemy się, na takich dystansach ciężko o profesjonalnych biegaczy) to moim zdaniem nie powinno się rezygnować z węgli. Możemy znakomicie wytrenować korzystanie organizmu z energii pochodzącej z tłuszczu, nie rezygnując przy tym z węglowodanów. Przecież biegnąć takie 100 km znakomita większość energii idzie z tłuszczu. Ale ten zastrzyk w postaci żelu co 10 km robi olbrzymią różnicę. Tak samo jakbym biegł 12h nie wyobrażam sobie nie spożywać węglowodanów. Oczywiście cały trening oparłbym na przystosowaniu organizmu to energii tłuszczowej. Wybiegania na ograniczonych zasobach glikogenu, na czczo, drugie zakresy na pustym baku. Wybiegania dzień po zawodach. Ale jestem przekonany, że dostarczając węglowodany zabiegłbym o wiele dalej.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:Wpylw okresu przystosowawczego to jedno, ale drugie to intensywnosc wysilku czyli dystans.
Sprawdzili jak to wyglada przy 10km, ale jak by to wygladalo przy intensywnosciach maratonowych czy ultra?
Proste. Im intensywność niższa i dłuższy wysiłek tym bardziej przewaga będzie po stronie tłuszczy. Natomiast biegacz na węglowodanach zawsze będzie szybszy od biegacza na tłuszczach do momentu aż nie braknie mu glikogenu.

Mnie ciekawi inna rzecz... Co by się stało gdyby takiemu zawodnikowi na LCHF na tydzień przed startem zaaplikować dietę czysto WW. Uzupełnią się zapasy glikogenu, ale czy organizm dalej będzie chciał używać tłuszczy "bo się przyzwyczaił" czy z automatu użyje węglowodanów jako łatwiejsze źródło energii. I czy będzie ich używał tak samo sprawnie jak biegacz wcinający węgle cały czas. Druga sprawa to sam trening. Węglowodanowiec teoretycznie będzie mógł trenować mocniej niż tłuszczak bo będzie mu łatwiej, a w dłuższej perspektywie czasu ciekawe jest o ile tłuszczak będzie miał gorsze wyniki z powodu tylko słabszego treningu.

Generalnie potwierdza się, że na dystansach od 100m praktycznie do maratonu lepiej wcinać węgle o ile zależy nam na wynikach a nie na odchudzaniu. W sumie trochę szkoda bo lubię czasem zjeść tłusto :bum:
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4921
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szybszy w modelowym swiecie moze tak. Ale dodaj do rownania czeste problemy z przyswajaniem wegli w czasie
intensywnego wysilku u niektorych ludzi i moze sie okazac, ze jednak w realnym swiecie lepsze wyniki osiagna na tluszczach?

Tak przy okazji. MCT sa uzytkowane o wiele szybciej niz te dlugolancuchowe, prawda?
Nie widzialem porownania jak szybko w stosunku do wegli, ale moze ktos w ketogenezie
moglby z nich skorzystac jako z szybszego zrodla energi niz z tkanki tluszczowej organizmu? :niewiem:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bylem w ketozie przez okolo 2 miesiace, moze 1,5. Schudlem i moglem biegac tylko baaardzo wolno. Wszystko co bylo w tempie komfortowym przed lchf bylo meczarnia w ketozie. Tu nie do konca chodzi o dostepnosc srodka energetycznego a o to, ze duzo wiecej tlenu potrzeba by spalic tyle samo kcal z tluszczu niz z wegli, a co za tym idzie intensywnosc bedzie wieksza niz na weglach.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:Szybszy w modelowym swiecie moze tak. Ale dodaj do rownania czeste problemy z przyswajaniem wegli w czasie
intensywnego wysilku u niektorych ludzi i moze sie okazac, ze jednak w realnym swiecie lepsze wyniki osiagna na tluszczach?
Na pewno nie, gdyz tluszcz potrzebuje po prostu wiecej tlenu. U kazdego.

Trzeba uwazac niekiedy jak takie prace naukowe sa ukladane. Jezeli porownujemy poczatkujacych biegaczy z VO2max 40, to LCHF moze byc lepszy, gdyz utrata masy dobrze przeklada sie na wyniki. Ale juz jak wezniemy VO2max 60, gdzie na utracie masy duzo nie uzaskasz, bo nie ma z czego zrzucic, wtedy sa inne wspolczynniki duzo wazniejsze. I jednym z nich jest dostepnosc do glikogenow i duza umiejetnosc ich przetwarzenia.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4921
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A no wlasnie tlen, o tym nie pamietalem. Dzieki za info.
Awatar użytkownika
Jelon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 230
Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Według mnie takie badania będą coraz częściej się pojawiały, bo temat jest ciekawy, ale póki co wychodzi, że nie da się trenować na takiej diecie (tłuszczowej) na tyle intensywnie, żeby osiągnąć odpowiedni efekt treningowy. Więc w sporcie się to nie sprawdza. Można dzięki temu schudnąć, ale też trzeba to robić mądrze, jak z wszystkim.
Inna sprawa, czy jeśli nauczymy organizm lepszego korzystania z tłuszczów, to na ile taki efekt pomoże i jak długo on działa. Są też teorie, że trening przez pewien czas na diecie tłuszczowej to po prostu dodatkowy stres dla organizmu (taki sam jak np. podczas treningu wysokogórskiego albo treningu w cieple http://bieganie.pl/?show=1&cat=16&id=8423), więc może okresowo to dawało by fajny efekt. Na ten temat też są hipotezy i trwają kolejne badania...
Keep walking...

Więcej o mnie: http://jelon.blog

To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jelon pisze:Według mnie takie badania będą coraz częściej się pojawiały, bo temat jest ciekawy, ale póki co wychodzi, że nie da się trenować na takiej diecie (tłuszczowej) na tyle intensywnie, żeby osiągnąć odpowiedni efekt treningowy. Więc w sporcie się to nie sprawdza.
Ja też jestem sceptyczny ale jednak w ultra są nieźli kolesie, którzy twierdzą, że ich dieta to właśnie dieta tłuszczowa (ale jednocześnie nie mięsna) :)
Np Timothy Olson, który rekordzista trasy Western States 100. Oczywiście w ultra konkurencja jest relatywnie mała (czyli nie wiadomo jak naprawdę wartościowy jest ten wynik), ale jednak to nie jest tak, że zupełnie się nie da.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Jelon pisze:Według mnie takie badania będą coraz częściej się pojawiały, bo temat jest ciekawy, ale póki co wychodzi, że nie da się trenować na takiej diecie (tłuszczowej) na tyle intensywnie, żeby osiągnąć odpowiedni efekt treningowy. Więc w sporcie się to nie sprawdza.
Ja też jestem sceptyczny ale jednak w ultra są nieźli kolesie, którzy twierdzą, że ich dieta to właśnie dieta tłuszczowa (ale jednocześnie nie mięsna) :)
Np Timothy Olson, który rekordzista trasy Western States 100. Oczywiście w ultra konkurencja jest relatywnie mała (czyli nie wiadomo jak naprawdę wartościowy jest ten wynik), ale jednak to nie jest tak, że zupełnie się nie da.
Wlasnie to potwierdza, ze dla Ultra jest tluszcz lepszy. Ale zawody te odbywaja sie wszystko duzo ponizej progu, czyli tlen (VO2max) jest drugorzędnym czynnikiem. Co innego na 10km i krocej. Nawet maraton biegany w sub3 juz jest determinowany glikogenami.
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Ten temat to nie kończąca się dyskusja, a w zasadzie sprawa jest jasna. Tzn: Train low, race high.
ODPOWIEDZ