coś pomyliłeś z tym 2000mg/tabletka. Chyba jedno zero za dużo
Dopuszczalne bezpieczne spożycie u człowieka szacuje się na max 300mg/24h, więc nie ma co przeginać z ilością. Zresztą najskuteczniej działa jak się ją używa sporadycznie. Powyżej dawki maksymalnej źródła podają, że pobudzenie i tak nie będzie już większe, więc nie ma co sobie szkodzić łykając słoniowe dawki, szczególnie że to jest uzależniająca substancja.
A co do kawy to ilość kofeiny zależy od gatunku kawy - droższe arabiki mają 2x mniej niż tanie robusty, ciemne palenie trochę redukuje kofeinę, im dłuższy kontakt ziaren z wodą tym kofeiny przechodzi do naparu (różnice nawet 50% i więcej). Więc zalewajka z robusty może mieć nawet 300% więcej kofeiny niż espresso z arabiki.
Ale w sumie to offtopic.
Arasso pisze:Dopuszczalne stężenie kofeiny w moczu może wynosić 12µg/ml - około 6 mocnych kubków kawy. Powyżej tego wskaźnika, Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) oraz WADA (World Anti Doping Agency) określa anomalia jako doping.
wow, 7 i więcej mocnych kaw przed biegiem to trzeba się nieźle postarać żeby przekroczyć takie normy. I mieć żołądek z żelaza.
A tak z ciekawostek kofeina kofeinie nierówna. Wypróbowałem dziś napój energetyczny zawierający łącznie ok. 100mg kofeiny + taurynę, czyli mniej więcej tyle co kawa. Pobudzenie było ale łagodne, mniejsze niż po espresso. Widać syntetyczna działa inaczej.