Kawa a bieganie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 37:26 (JG 2017)
Życiówka w maratonie: 3:08 (Poznań 2013)
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na pewno znaczenie ma JAKA kawa.
Może być ziarnista i świeżo zmielona, kupiona zmielona, rozpuszczalna albo jakiś totalny syf 3w1 ze śmietanko-cukrem, którego bym unikał.
New Balance but biegowy
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Każda kawa to syf... Spalone ziarna zalane wrzątkiem.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

gocu pisze:Każda kawa to syf... Spalone ziarna zalane wrzątkiem.
Zielone nie są spalone...
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

gocu pisze:Każda kawa to syf... Spalone ziarna zalane wrzątkiem.
A to czemu syf?
Chleb, Ciasto i inne przetwory, to tez spalone ziarna.

Kawa jest super!
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a kto to kawę wrzątkiem zalewa ;)
Awatar użytkownika
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 37:26 (JG 2017)
Życiówka w maratonie: 3:08 (Poznań 2013)
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

gocu pisze:Każda kawa to syf... Spalone ziarna zalane wrzątkiem.
O ile nie jesteś na raw, to większość tego co jesz, zostało poddane obróbce termicznej w wyższej temperaturze i dłuższym czasie, niż 'syfiasta' kawa.
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Nie wyobrażam sobie dnia bez 4-5 kaw.
Właśnie sobie popijam.
Jeśli mam wybierać to z ekspresu lub kafetierki(rano po przebudzeniu).
Jak nie mam dostępu do powyższych to wolę zalewajkę......rozpuszczalna to nie kawa a napój
kawopodobny. :hahaha:
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

gocu pisze:Każda kawa to syf... Spalone ziarna zalane wrzątkiem.
Tak samo jest kolosalna różnica pijąc zieloną herbatę z Chin oraz Japonii. Ta druga jest zdrowsza i lepsza.

***
Ja nad ranem wypiłem kawę aby nie usnąć przed mistrzostwami LA, i mało co nie wpadłem w kimę. Kawa usypia.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Tak kawa jest slabiutka w porównaniu do tego ziółka
http://herbit.pl/content/27-dlaczego-wa ... yerba-mate
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze: Tak samo jest kolosalna różnica pijąc zieloną herbatę z Chin oraz Japonii. Ta druga jest zdrowsza i lepsza.
"Tak samo jest kolosalna różnica między pijemy zieloną herbatę z Chin oraz Japonii. Ta druga jest zdrowsza i lepsza."

a jeszcze lepiej: "Tak samo jest kolosalna różnica między zieloną herbatą z Chin oraz Japonii. Ta druga jest zdrowsza i lepsza."

Rozumiesz różnicę między tymi zdaniami?

A tak w ogóle jak to się ma do mojego posta o tym, że "każda kawa to syf"?
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
gocu pisze:Każda kawa to syf... Spalone ziarna zalane wrzątkiem.
A to czemu syf?
Chleb, Ciasto i inne przetwory, to tez spalone ziarna.

Kawa jest super!
Chleb, ciasto to też syf. Zależy z jakiej pozycji się ocenia.

Zapewne zależy też jaka ta kawa, skąd pochodzi i jak ją przyrządzono. Ja nie piję kawy od około 6 miesięcy i czuję wolnym człowiekiem ;-)

"Kawa palona przemysłowo, czyli w bardzo krótkim czasie i bardzo wysokiej temperaturze (powyżej 300 st.C) zawiera szkodliwe dla zdrowia związki toksyczne: akrylamid, metyloaminę, pirol, furan, hydrochinon i inne substancje, wykazujące działanie rakotwórcze
i nieusuwalne z organizmu. Również w ziarnach robusty powstają w wyniku palenia przemysłowego większe ilości akrylamidu niż
w ziarnach arabiki. Tak więc tylko ziarna wysokogatunkowej arabiki, uprawianej na plantacjach ekologicznych, właściwie przetwarzanej, przechowywanej i transportowanej, a przede wszystkim palonej w sposób tradycyjny, mistrzowski, długo i w odpowiednio niskiej temperaturze, dają gwarancję spożywania produktu zdrowego, ekologicznego i o wyjątkowym smaku." http://www.kawaswiezopalona.pl/content/11-o-kawie
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Tutaj znakomicie porównuję kawę do yerba
https://youtu.be/y5t_zxxrWXQ
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Vault Dweller
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 07 sie 2015, 18:19
Życiówka na 10k: 39:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ponad 10 lat piję raczej duże ilości kawy. Dopóki jednak nie przeginam, to nie widzę żadnych ujemnych skutków, oprócz tego, że dość często zdarza się, że wypicie kawy dość krótko przed bieganiem powoduje później na trasie konieczność postojów na tzw odcedzanie kartofli :bum: zwłaszcza jak wcześniej łyknę dużo wody.
Żadnych specjalnych efektów przy bieganiu po kawie albo bez kawy przez dłuższy czas, nie zauważyłem, może oprócz tego, że czasami wracam z roboty znużony na maxa, umysłowo zajechany jak koń po westernie, nic mi się nie chce, ale walnę sobie nawet niezbyt mocną kawę to powoli nabiorę animuszu, co ułatwia zebranie się na trasę.

Z czasem na podstawie doświadczeń zredukowałem ilość kawy i teraz staram się nie przekraczać 3 dziennie i to raczej słabych, często nawet dzień przemknie i starczy mi 1, czasami nawet obejdzie się bez - zwłaszcza odkąd wróciłem do biegania - mam po prostu więcej energii przez cały dzień, a kawę piję raczej bardziej dla smaku. Z rana bez kawy też daję radę przetrwać co kiedyś było raczej ciężkie.
Wcześniej bywało, że 3 kawy to wypijałem do południa, zwłaszcza przy jakiejś żmudnej pracy umysłowej. Wtedy to już była porażka, praktycznie uzależnienie, bo kawa pomagała na jakiś czas a później przychodziło jakby zmęczenie umysłowe co po czasie powodowało że szedłem parzyć kolejną. Nie sprawdzałem jak w takim przypadku kawa wpływa na bieganie, ale podejrzewam, że raczej nie dodatnio.
40+ na karku
Strava
karol428
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 14 gru 2015, 17:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli pijesz kawę tylko dla jej smaku, zastanów się nad taką bezkofeinową. Jak wiadomo to kofeina jest substancją przez którą uzależniamy się od kawy.
Kawa zbożowa z mlekiem - moja ulubiona
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

karol428 pisze:Jeśli pijesz kawę tylko dla jej smaku, zastanów się nad taką bezkofeinową. Jak wiadomo to kofeina jest substancją przez którą uzależniamy się od kawy.
Dziwne, ja nie jestem uzależniony od kawy.
Pije ja jedynie przed bieganiem, ale jak wieczorem biegam to nie pije.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
ODPOWIEDZ