zwiększenie kadencji, a ból biodra i dobór butów

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Spróbuj adidas boston boost 5, brooks launch albo asics ds trainer.

Co do bezpiecznego biegania - wszystko zależy od techniki, ja jestem amatorem "od kanapowca" przebiegłem półmaraton w typowych startówkach pod 10km i żyję dalej trenuję, nic mnie nie boli etc.
biegam ultra i w górach :)
New Balance but biegowy
minisekk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 24 lip 2016, 21:06
Życiówka na 10k: 46:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wracając do mojego problemu.
Po pierwsze
@ Adam Klein
Pełna racja. Nie ma co zwiększać kadencji na siłę. Załatwiłem się na cacy :( . Jakby ktoś inny wpadł na tak głupi pomysł jak ja to niech lepiej da sobie spokój.
@wszyscy
Po drugie. Proszę o kilka porad. Opinii.
Od mojego ostatniego treningu minęły 4 tygodnie. Przestałem biegać bo ból w biodrze zbyt bardzo mi doskwierał. Udałem się do ortopedy. Zalecił odpoczynek nawet mnie nie dotykając.
Niestety w trakcie odpoczynku zauważyłem, że nawet gdy już nie biegam mój chód jest jakby "upośledzony". Czuję, że noga mi jakby ucieka. Biodra nie pracują równo. Do tego po około tygodniu odpoczynku doszły bóle obu kolan (w różnych miejscach w zależności od dnia - pewnie jakieś mikrourazy :/). Biodro mnie nie boli ale odczuwam dyskomfort w okolicy pachwiny - raczej nie ból. Generalnie raczej ostrego bólu nie mam nigdzie - po prostu czuję, że coś jest nie tak.
Po tygodniu udałem się więc do drugiego ortopedy, który zalecił RTG - nic nie wykazało. Jestem po 2 zabiegach rehabilitacyjnych - na razie bez specjalnej poprawy (zabiegi trwają od tygodnia). Od ortopedów nie dostałem żadnej diagnozy.


Pytania:
1. Ile może trwać regeneracja przy jakimś naciągnięciu/zerwaniu. może zbyt wiele wymagam w zbyt krótkim czasie (na razie odpoczywam 4 tygodnie, a od tygodnia chodze do fizjo - jestem po 2 zabiegach)
2. Z racji dziwnego uczucia dyskomfortu w pachwinie zaczynam sobie wmawiać, że to może przepuklina. Słyszeliście kiedyś żeby ktoś dostał przepukliny od biegania?
3. Czy normalne jest to, że nagle zaczęły mnie boleć kolana i to po zaprzestaniu treningów? (nigdy nie miałem z nimi problemów) Czy może być to związane z upośledzeniem działania bioder.
4. W środę robię USG -> Mam zwrócić na coś szczególną uwagę radiologowi?
Paradox_81
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 27 sie 2016, 03:02
Życiówka na 10k: 54
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Będę śledził Twój wątek, bo na ostatnim wybieganiu w okolicy 8 km zaczęła mi gorzej pracować prawa noga i zamiast od razu przestać biec, stwierdziłem, że przebiegnę jeszcze ze 3-4 km i może przejdzie. Kolejne 2 km to już skrócony krok prawej nogi, wrażenie jakby blokowanie kolana. Po 12 km miałem dość i skończyłem trening- efekt, ból kolana, łydek i wrażenie naderwania pachwiny, po 8 dniach smarowania maściami, łydki już nie bolą natomiast kolano ma problemy przy dłuższym spacerze (ok 7 km) a schodzenie i wchodzenie po schodach też do przyjemnych nie należy, okolice pachwiny zakłują czasem. Pomaga siedzenie na podłodze ok. 30-40 minut dziennie. Zdrówka życzę i oby to nie było nic poważnego!!!
Daj znać co po USG i czy masz już trafnie zdiagnozowaną przypadłość?
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

minisekk pisze: Po tygodniu udałem się więc do drugiego ortopedy, który zalecił RTG - nic nie wykazało. Jestem po 2 zabiegach rehabilitacyjnych - na razie bez specjalnej poprawy (zabiegi trwają od tygodnia). Od ortopedów nie dostałem żadnej diagnozy.
Bol / dyskomfort moze trwac dlugo - w moim przypadku, nawet pare lat (niby znikal, ale gdy zaczynalem troszke biegac, powracal).

Nieuctwo ortopedow i fizjoterapeutow to chyba sytuacja standardowa? Rowniez ode mnie paru z nich wyciagnelo kilka tysiecy PLN, pod pozorem "zreperowania" bolu w biodrze. Wszystkie wizyty konczyly sie tak samo: nic nie widac, wszystko w porzadku.

Pomogla dopiero dosc przypadkowa rada sprzedawcy ze sklepu z butami do biegania. Bez zadnego badania mnie, wylacznie na podstawie zuzycia starych butow, stwierdzil ze mam zrotowana miednice. Zasugerowal wzmocnienie gorsetu miesnoiwego, robienie "core stability", obudowanie aparatu ruchu wieksza iloscia silnych miesni.
No i jak na razie, od prawie 5 lat z biodrem nie mam problemow.

Wiec zasugerowalbym Ci takie samo podejscie - regularne cwiczenia na miesnie okolic biodrowo-ledzwiowych, a wizyty u medykow wylacznie jesli masz naprawde duzy nadmiar pieniedzy...
Khonorata
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 16 wrz 2016, 17:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mi się wydaje, że dobrze by było jakby spojrzał na to ortopeda
Biegam, biegam i zrzucić nie mogę:(
Mój sklep
rojass
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 21 sty 2013, 20:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Coś może być na rzeczy z tym zwiększeniem kadencji i dolegliwościami bólowymi...
Wczoraj wyskoczyłem z żonką na biegowy spacer, 15km w tempie dla mnie bardzo wolnym i spokojnym, musiałem zmniejszyć tempo, skrócić krok i zwiększyć kadencję żeby dotrzymać jej kroku.
Na 2 km poczułem rozcięgno, które boli do teraz ( dawno temu miałem z nim problem, ale wyleczyłem i do wczoraj się nie odzywało ) i lewe biodro - nie ból, ale czuję że coś jest nie tak jak powinno ( kiedyś wykluczyło mnie ono na dobre 3 miesiące z treningów ).
Inna sprawa, że wczorajszy dzień był 3 treningiem w nowych butach ( glide boost 8 ), które mają w podeszwie wzmocnienie, o którym wspominał Adam, i które może powodować dolegliwości z rozcięgnem w niektórych przypadkach. Wcześniej zrobiłem w nich żwawe 12km i interwały - poza zwiększonym napięciem w łydkach i uczuciem zwiększonego zmęczenia mięśni żadnych dolegliwości bólowych. Roller i rozciąganie załatwiło sprawę, aż do wczoraj. Pegasusy wrócą chyba do mych łask :)
ODPOWIEDZ