problem z piszczelem a bieganie na palcach

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Agarwaen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 04 maja 2016, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pisałem tu już kiedyś o problemie z zapaleniem tylnego mięśnia ścięgna piszczelowego. Po stosownej przerwie zacząłem biegać, ale bół powrócił. Oczywiście, jest on o wiele mniejszy niż przed leczeniem, ale jednak jest. Postanowiłem więc spróbować przebiec się inną techniką niż dotychczas, a mianowicie na palcach. O dziwo, podczas biegu, w ogóle nie czułem bólu, chociaż sama technika, jak możecie sobie wyobrazić, była dość osobliwa. Ale w konfrontacji z bieganiem na pięcie, którym zacząłem na początku treningu, czułem co chwila dyskomfort w piszczelu, biegnąc na palcach - nie. Po przebiegnięciu 1,5 kilometra - ból był, a raczej czułem piszczel, chociaż nie wiem, czy to bardziej z pięty czy też z piszczela - podejrzewam, że z jednego i drugiego. Zanim jednak wybiorę się do fizjoterapeuty, co się u mnie strasznie w czasie przeciąga, chciałem popróbować właśnie tej techniki biegu, jednak tak sobie myślę, że mając problem z piszczelem, bieganie na palcach, które przecież głównie angażuje łydkę, czyli pobliskie miejsce, powinno raczej zaszkodzić niż pomóc, a to pięta powinna być ziemią obiecaną. Może się ktoś wypowiedzieć na ten temat, jak się ma jedno do drugiego, czy w tej kontuzji, rzeczywiście zmiana techniki może być remedium, czy trzeba wyleczyć całkowicie jeszcze raz zapalenie i się modlić, aby nie wróciło. ; - )
New Balance but biegowy
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Jeśli nie obciazasz pięty, to daleko nie zalecisz. Tak to sprinty, a nie długie. Poprzeciazasz sobie wszystko od Achillesa po brzuchaty łydki.
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Twój problem to nie ten dział przede wszystkim.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ani bieganie "na pięcie" ani "na palcach" nie jest raczej poprawną techniką biegu - obciąża te lub inne miejsca. Najbezpieczniejszą chyba techniką jest bieg ze śródstopia. Zamiast kombinować z taką czy inną błędną techniką (co prędzej czy później i tak doprowadzi Cie do kontuzji) lepiej postaraj się biegać poprawnie technicznie i jednocześnie zaleczyć kontuzję z pomocą lekarza/fizjoterapeuty. Oczywiście dorzucić by trzeba nieśmiertelne ćwiczenia ogólnorozwojowe i wzmacniające. Przerwa i czekanie aż samo się naprawi (a w tym czasie psucie techniki) raczej najlepszym lekarstwem nie jest.
biegam ultra i w górach :)
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Da się nawet długo biegać na palcach. Dawno temu miałem podobne problemy, robiłem tak nawet po 20km. Ale chyba nie o to chodzi. Ani to ekonomicznego, ani przyjemne. Trzeba bez przerwy się na tym skupiać.
Jak nie znajdziesz przyczyny, to problem wyjdzie tak, czy inaczej. Długo biegasz? Może trzeba wzmocnić nogi, poprawić stabilizację, może są jakieś dysproporcje.
Zawsze warto dołożyć basen, może rower, no i podstawa to dobre rozciąganie. Fizjo będzie wiedział najlepiej jak ci pomóc.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Agarwaen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 04 maja 2016, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie, biegam niecały rok. Duże obciążenie, kilometraż pewnie były przyczyną kontuzji. Jeżeli chodzi o rozciąganie, to zawsze było, teraz jak wróciłem po 3 miesiącach, to przed bieganie, nota bene, bardzo krótkim - 2,3 km, rozciągałem się bardzo solidnie po 30-40 min, głównie skupiając się na mięśniach przy piszczelu. Na wakacjach przerzucę się na szosę, ale póki co - myślałem, że pobiegam te 2 miesiące
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Pewnie niewiele to zmieni, ale rozciąganie rób po bieganiu, a co najmniej po dobrej rozgrzewce. 2-3 km powinno wystarczyc :)
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Agarwaen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 04 maja 2016, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no, gdyby bólu nie było, to pewnie bym te 2-3 biegał, ale jednak czując, że coś jest nie tak, chyba znowu się wycofam i będę czekał na fizjo ; - (
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Powtórzę - na palcach, a konkretnie koniuszkach palców to biegają antylopy i kozice, bo tak są zbudowane. Człowieki mają piętę do podpierania. Nawet w biegu ze śródstopia boso ma być faza podporu. Poogladajcie sobie na Yt jak biegają np Haile czy Kenenisa. Haile to są nawet zbliżenia w slowmotion na bosą stopę na asfalcie.
A pójście do fizjo to świetny pomysł! Tylko niech się nie ogranicza do miejsca bólu, tylko prześledzić cały łańcuch powiązań i kompensacji wzajemnej.
NovaSarmatia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 30 kwie 2016, 21:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynki (Podlaskie)
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Biegając "na palcach" pogarszasz sprawę, jak ktoś wyżej napisał jest to nienaturalny ruch, i lada chwila możesz spodziewać się innej kontuzji.

Idź do specjalisty, niech rozwiąże twój podstawowy problem - ból abyś mógł biegać jak "człowiek" a nie jak antylopa
"
Prowadzę Antykwariat z książkami, w wolnych chwilach - zaczynam biegać
Agarwaen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 04 maja 2016, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tutaj, chyba doszło do nieporozumienia, którego winowajcą jest moja niefrasobliwość lub po prostu niewiedza. Nie miałem na myśli biegania TYLKO na palcach - oczywiście. Chodziło mi po prostu o lądowaniu na przedniej części stopy, a potem pięta, a nie - jak biegałem do tej pory, pięta - palce. To miałem na myśli, pisząc - palce, a nie same palce, bez udziału stopy.
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Do biegania że śródstopia trzeba dojrzeć. Idź do fizjo. Może Ci coś rozjaśni w temacie ruchu stopy.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Można biegać z przodostopia np ja tak biegam, bądź srodstopia.

A z samych palców nie da się biegać, tak nikt nie biega.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Niestety nieprawda. Na ostatnim parkrunie nawet zwróciłem uwagę koledze, który leciał na palcach. Aż mnie bolało jak patrzylem na jego krok...
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4923
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomeck pisze:Niestety nieprawda. Na ostatnim parkrunie nawet zwróciłem uwagę koledze, który leciał na palcach. Aż mnie bolało jak patrzylem na jego krok...
Wydaje mi sie, ze Yahoo chodzilo o to, ze na SAMYCH (czyt. tylko i wylacznie) palcach sie nie da biegac.
No moze baletnice...
ODPOWIEDZ