Komentarz do artykułu Czy w piątek rano będziemy mieli nowego Rekordzistę Świata w maratonie?

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12402
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No jeśli rzeczywiście nie widzisz różnicy w moim stwierdzeniu i twojej nadinterpretacji, to potrzebujesz wyjaśnienia od jakiegoś bardziej cierpliwego rzecznika, bo ja nie daję rady. Rolli mnie skutecznie wyczerpał mentalnie.
Mam nadzieje ze rozrozniasz pojecia stylu biegowego z technika biegowa.
Rolli,
mam jeszcze kilka pytań, skoro wyrażasz taką troskę o poziom wiedzy rozmówców. Powiedz mi, czy technikę naturalną należy nazwać stylem, i czy wobec tego naukowcy popełniają merytoryczny błąd nazywając styl naturalny techniką. I pytanie kolejne: skoro każdy ma indywidualną technikę, to po co rozróżniać styl od techniki? Chodzi o jakąś biegową inicjację? Przejście z etapu indywidualnej poczwary mającej swój styl w indywidualnego motyla mającego swoją technikę?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze: Rzecznik na moje pytanie jak kogoś z takim wynikiem można nazwać kaleką biegowym tłumaczył to ciekawością, determinacją....
Nie odwracaj kota ogonem, bo pytałeś o co innego. O kaleki nie pytałeś tylko przyznałeś sam, że Ci się nie chce, bo szczytem twoim jest pojęcie definicji elastic recoil, koordynacji i skurczu ekscentrycznego. Więc o czym my rozmawiamy ? Jak Ci się nie chce to co ja mam Ci tłumaczyć.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 774
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

doobrra ja uważam, ze niektórzy przesadzają z nadmiernym zamiłowaniem do pracy nad techniką. Owszem...
pewne złe nawyki, o ile to możliwe warto stopniowo eliminować, jednak ja obstawiam przy swojej wersji,
że jeżeli ktoś chce mieć super biegacza, to kluczem jest odpowiednie prowadzenie (a zwłaszcza w okresie 12-16 lat, no
tak mniej więcej), nie zaś zmienianie nagle gościowi, co ma ok. 30 lat, pare(naście) lat biegania za sobą
techniki - bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Rezerwy w technice jakieś są, ale moim skromnym zdaniem jeszcze więcej są w poskładaniu odpowiednio
pojedynczych treningów.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12402
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i tak se biedne żuczki składają te pojedyncze treningi, a tu w kolejnym roku stuknie następna dekada od bystrej dyszki Kowola. No ale żuki składają i dalej będą składać, bo tak przeca z dziada pradziada się składało.
A ta technika panicku, to diobeł jest czystej wody, co stylem stroszy i na zło ludziska kusi. Tfu.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jest po prostu mało zawodników, młodzieży nie chce się trenować bo z tego nie ma żadnych pieniędzy. Ale pamiętam, że Ty mówiłeś, że współpracujesz z jakimś zdolnym zawodnikiem? No to wyprowadź go na poziom Kowola. Będziemy pieli z zachwytu.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:No jeśli rzeczywiście nie widzisz różnicy w moim stwierdzeniu i twojej nadinterpretacji, to potrzebujesz wyjaśnienia od jakiegoś bardziej cierpliwego rzecznika, bo ja nie daję rady. Rolli mnie skutecznie wyczerpał mentalnie.
Mam nadzieje ze rozrozniasz pojecia stylu biegowego z technika biegowa.
Rolli,
mam jeszcze kilka pytań, skoro wyrażasz taką troskę o poziom wiedzy rozmówców. Powiedz mi, czy technikę naturalną należy nazwać stylem, i czy wobec tego naukowcy popełniają merytoryczny błąd nazywając styl naturalny techniką. I pytanie kolejne: skoro każdy ma indywidualną technikę, to po co rozróżniać styl od techniki? Chodzi o jakąś biegową inicjację? Przejście z etapu indywidualnej poczwary mającej swój styl w indywidualnego motyla mającego swoją technikę?
Nie rozumie do czego chcesz sprowadzić ta dyskusje. Chcesz udowodnic ze ja nic nie wiem? Nie wysilaj sie. Ja Tobie pomoge... ja po prostu nic nie wiem. Za to Ty... oj, Ty wiesz, ze wszystko wiesz.

Dyskusja jest o tym, ze Ty uwazasz innych za kalekow technicznych i udawadniasz to... hm... ze to jest Twoja idea. No swietnie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

toxic pisze:
radslo1 pisze: Rzecznik na moje pytanie jak kogoś z takim wynikiem można nazwać kaleką biegowym tłumaczył to ciekawością, determinacją....
Nie odwracaj kota ogonem, bo pytałeś o co innego. O kaleki nie pytałeś tylko przyznałeś sam, że Ci się nie chce, bo szczytem twoim jest pojęcie definicji elastic recoil, koordynacji i skurczu ekscentrycznego. Więc o czym my rozmawiamy ? Jak Ci się nie chce to co ja mam Ci tłumaczyć.
Toxic, a Ty wszystko zrozumiałeś co opisuje Yacool? Udało sie Tobie to wdrążyć w Twoje bieganie? I co? Biegasz szybciej jak ten kaleka Tula... cos tam około 2:02?

Nie? Dlaczego nie? Przecież Yacool pisze, ze wystarczy nauczyć sie jego techniki i już 1:59.
Moze jednak nie zrozumiałeś?
A moze jednak nie potrafisz wdrążyć, tak jak to sobie Yacool wymyślił?
A moze jednak nie tylko technika?
A moze nie tak jak Yacool myśli, ze albo tylko czarne albo tylko białe, ale tez bardzo duzo wariacji miedzy tymi kolorami?
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

toxic pisze:
radslo1 pisze: Rzecznik na moje pytanie jak kogoś z takim wynikiem można nazwać kaleką biegowym tłumaczył to ciekawością, determinacją....
Nie odwracaj kota ogonem, bo pytałeś o co innego. O kaleki nie pytałeś tylko przyznałeś sam, że Ci się nie chce, bo szczytem twoim jest pojęcie definicji elastic recoil, koordynacji i skurczu ekscentrycznego. Więc o czym my rozmawiamy ? Jak Ci się nie chce to co ja mam Ci tłumaczyć.
Słuchaj toxic, przeczytaj moje pytanie raz jeszcze. Napisałem, ze w żadnym wątku biegowym nie uzyskałem jeszcze odpowiedzi na pytanie jak gościa , który biegnie maraton deczko ponad 2:04 można nazwać kaleką biegowym. Ty się wyrwałeś aby wyjaśnić co myśli Yacool. Moim rzecznikiem nie zostaniesz, aby tłumaczyć o co pytam, bo to akurat wiem lepiej. Rolli dobrze zapytał. Ty wszystko zrozumiałeś? Wdrożyłeś?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12402
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Jest po prostu mało zawodników, młodzieży nie chce się trenować bo z tego nie ma żadnych pieniędzy. Ale pamiętam, że Ty mówiłeś, że współpracujesz z jakimś zdolnym zawodnikiem? No to wyprowadź go na poziom Kowola. Będziemy pieli z zachwytu.
Pianie milknie jak tylko sobie przypomnimy, że poziom Kowola nie wystarcza nawet na minimum. Takie to mamy czasy...


Rolli,
bronisz swojego rozróżnienia na indywidualny styl i indywidualną technikę, jakby to było bardzo istotne. Podważanie twojego rozróżnienia odbierasz niemalże jak atak na relikwie i obrażasz się.
Tymczasem trudno jest utrzymać to co proponujesz, bo twoja logika jest niespójna.

Piszesz tak:
Nauka polega na: pomysl->badania->dowod... a nie na... pomysl -> "bo tak jest".
No przecież ciebie to też dotyczy. Klepiesz taką samą biedę jak reszta.

Tu piszesz tak:
Styl (tak ja w kazdych innych dziedzinach) jest indywidualny.
Technika jest wyuczona.
Jak uczysz kogoś skipu A to każesz mu wykonywać wysoki wznios kolan. Czy to jest indywidualna cecha tego ćwiczenia, czy wzór do naśladowania?
Jak już się zawodnik tego skipu uczy to pokazujesz mu poprawny skip wykorzystując do tego bardziej doświadczonego zawodnika?
Mówisz: patrz na tego zawodnika jak poprawnie robi skip A. Ale, ale. Pamiętaj żeby go nie naśladować bo każdy ma swoją indywidualną technikę wyuczoną?

To samo dotyczy biegania. Możesz sobie patrzeć na najlepszych zawodników na świecie, ale broń Boże nie naśladuj ich techniki, bo to jest rzecz indywidualna.
Po co więc pracować nad techniką skoro ona jest i tak indywidualna?
Jakie kryteria dobierasz by oceniać coś co jest indywidualne i unikatowe dla każdego?

Rolli, nie masz odpowiedzi na te pytania, bo one wykazują absurdalność twojego rozróżnienia na styl i technikę.
radslo1 pisze:jak gościa , który biegnie maraton deczko ponad 2:04 można nazwać kaleką biegowym.
Musisz o to zapytać tego, który to napisał. Tymczasem wciąż czekam na twoje przeprosiny za insynuacje.
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

yacool pisze:
Adam Klein pisze:Tyle, że Jacek chciałby od razu pracować Bekele czy Biwotem, a osiągnięcie super wyniku z najlepszymi na świecie nie jest takie super, chyba, że ten wynik byłby naprawdę baaardzo super.
Pracując ze starym mistrzem obserwujesz biomechanikę na wysokim poziomie. To daje wybór: Bazujesz na najlepszym, dostępnym materiale, albo na najlepszej, dostępnej pracy naukowej o tym materiale. Różnica dla mnie jakościowo nieporównywalna.
Wyobraźmy sobie trenera piłki nożnej, który na podstawie doświadczeń z pracy z polskiej okręgówce, ale i wnikliwego oglądania transmisji Ligi Mistrzów wspartych eksperymentami w trybie treningowym w FIFIE 17 wpada na zupełnie nowy system ustawienia graczy. W FIFIE mu to świetnie hula, podaje historyczne przykłady na wsparcie swoich twierdzeń, że gdyby ustawić tak Brazylię w 2014 to hoho, a tak to 1:7... I gdyby mu dać Real do prowadzenia to hohoho...
A te głupie Hiszpany zamiast zaryzykować i dać szanse chłopakowi z Polski dalej ładują miliony w transfery i próbują na pięćdziesiąty ósmy sposób coś wycisnąć z dawno wyeksploatowanego 4-4-2 :echech: I tylko przykro patrzeć jak marnuje się potencjał...

...tak dobrego zespołu ;)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

:hahaha: Powinieneś jednak stale gdzieś pisać jakieś felietony
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:
Adam Klein pisze:Jest po prostu mało zawodników, młodzieży nie chce się trenować bo z tego nie ma żadnych pieniędzy. Ale pamiętam, że Ty mówiłeś, że współpracujesz z jakimś zdolnym zawodnikiem? No to wyprowadź go na poziom Kowola. Będziemy pieli z zachwytu.
Pianie milknie jak tylko sobie przypomnimy, że poziom Kowola nie wystarcza nawet na minimum. Takie to mamy czasy...


Rolli,
bronisz swojego rozróżnienia na indywidualny styl i indywidualną technikę, jakby to było bardzo istotne. Podważanie twojego rozróżnienia odbierasz niemalże jak atak na relikwie i obrażasz się.
Tymczasem trudno jest utrzymać to co proponujesz, bo twoja logika jest niespójna.

Piszesz tak:
Nauka polega na: pomysl->badania->dowod... a nie na... pomysl -> "bo tak jest".
No przecież ciebie to też dotyczy. Klepiesz taką samą biedę jak reszta.

Tu piszesz tak:
Styl (tak ja w kazdych innych dziedzinach) jest indywidualny.
Technika jest wyuczona.
Jak uczysz kogoś skipu A to każesz mu wykonywać wysoki wznios kolan. Czy to jest indywidualna cecha tego ćwiczenia, czy wzór do naśladowania?
Jak już się zawodnik tego skipu uczy to pokazujesz mu poprawny skip wykorzystując do tego bardziej doświadczonego zawodnika?
Mówisz: patrz na tego zawodnika jak poprawnie robi skip A. Ale, ale. Pamiętaj żeby go nie naśladować bo każdy ma swoją indywidualną technikę wyuczoną?

To samo dotyczy biegania. Możesz sobie patrzeć na najlepszych zawodników na świecie, ale broń Boże nie naśladuj ich techniki, bo to jest rzecz indywidualna.
Po co więc pracować nad techniką skoro ona jest i tak indywidualna?
Jakie kryteria dobierasz by oceniać coś co jest indywidualne i unikatowe dla każdego?

Rolli, nie masz odpowiedzi na te pytania, bo one wykazują absurdalność twojego rozróżnienia na styl i technikę.
Prawdopodobie zle wytlumaczylem roznice miedzy stylem a technika. Albo Ty nie chcesz zrozumiec.

I jeszcze raz. Ja nie mam zadnej wlesnej logiki, nie mam wlasnych swoich idei, ja tylko ksiazkowo i szkoleniowo... taki maly WF-ista z placu zabaw... Ale przynajmniej ktos inny zrobil sobie ta prace i sprawdził i zmierzył i zadokumentowal. Inni znowu to samo sprawdzili i zmierzyli i potwierdzili.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

niesamowite jest, jak bardzo niektórzy dyskutanci dają się emocjonalnie wkręcić przez adwersarzy - do tego stopnia, że tracą jakiekolwiek zaufanie czytelnika przez formę swoich wypowiedzi.


ja odpowiem radslo1, bo to jest - jak mi się wydaje - dość proste.

"Kalectwo biegowe" odnosi się do sposobu poruszania zawodnika. zawodnicy zawodowi biegają szybko - nie ma w tym nic dziwnego. kwestia tego, czy zawodnik był pierwszy czy trzeci, czy pobiegł 2:07 czy 2:04 nie interesuje "nas" tu tak bardzo, jak ocena jest sposobu biegania, jego ruchu. Yacool zakłada, że istnieje zespół zjawisk składających się na optymalny sposób poruszania się podczas biegu i zjawisk tych doszukuje się u zawodników. jeśli je znajduje, to chwali. jeśli nie znajduje, to gani i nazywa kalectwem.

nie wiem, może mnie to osobiście nie rusza? przecież Yacool nie mówi, że Tola to idiota, cham i prosta, że "jego ojciec był chomikiem, a matka śmierdziała skisłymi jagodami". Nie odnosi się do niego osobiście, nie ocenia człowieka, a jedynie komentuje jego sposób poruszania. Do tego pisze, że "wynik znakomity".

Cały komentarz jest umieszczony w kontekście obecnego zafiksowania na maraton poniżej dwóch godzin. Yacool uważa, że największe pole do manewru jest właśnie w technice biegu, a nie w treningu, dlatego wnioskuje - nie mnie oceniać, czy słusznie - że Tola szans w tym wyścigu nie ma, bo jego ruch nie pozwoli na poprawę o ponad 4 minuty.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:niesamowite jest, jak bardzo niektórzy dyskutanci dają się emocjonalnie wkręcić przez adwersarzy - do tego stopnia, że tracą jakiekolwiek zaufanie czytelnika przez formę swoich wypowiedzi.


ja odpowiem radslo1, bo to jest - jak mi się wydaje - dość proste.

"Kalectwo biegowe" odnosi się do sposobu poruszania zawodnika. zawodnicy zawodowi biegają szybko - nie ma w tym nic dziwnego. kwestia tego, czy zawodnik był pierwszy czy trzeci, czy pobiegł 2:07 czy 2:04 nie interesuje "nas" tu tak bardzo, jak ocena jest sposobu biegania, jego ruchu. Yacool zakłada, że istnieje zespół zjawisk składających się na optymalny sposób poruszania się podczas biegu i zjawisk tych doszukuje się u zawodników. jeśli je znajduje, to chwali. jeśli nie znajduje, to gani i nazywa kalectwem.

nie wiem, może mnie to osobiście nie rusza? przecież Yacool nie mówi, że Tola to idiota, cham i prosta, że "jego ojciec był chomikiem, a matka śmierdziała skisłymi jagodami". Nie odnosi się do niego osobiście, nie ocenia człowieka, a jedynie komentuje jego sposób poruszania. Do tego pisze, że "wynik znakomity".

Cały komentarz jest umieszczony w kontekście obecnego zafiksowania na maraton poniżej dwóch godzin. Yacool uważa, że największe pole do manewru jest właśnie w technice biegu, a nie w treningu, dlatego wnioskuje - nie mnie oceniać, czy słusznie - że Tola szans w tym wyścigu nie ma, bo jego ruch nie pozwoli na poprawę o ponad 4 minuty.
Twoj styl pisania jest kalectwem dla jezyka Polskiego. Tego sie nie da czytac...

Tak na serio: nazwanie czegos "kalectwem" jest obraza. Moze nie dla Ciebie, ale dla wiekszosci.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12402
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze::hahaha: Powinieneś jednak stale gdzieś pisać jakieś felietony
Możemy tak się dalej czule lizać po jajach i czekać na cud. To też jest opcja. Z taktyki zapewne jesteśmy słynni historycznie i moglibyśmy wysłać w świat polskiego Napoleona. Gorzej jak jest problem z rozpoznaniem różnicy między taktyką gry i techniką biegu.
Rolli pisze:Prawdopodobie zle wytlumaczylem roznice miedzy stylem a technika. Albo Ty nie chcesz zrozumiec.
...ale ty dobrze wytłumaczyłeś. Dlatego napisałem tobie, że absurdy wypisujesz. Jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy Tola biegł w Dubaju swoim stylem, czy swoją techniką?
Rolli pisze:Ale przynajmniej ktos inny zrobil sobie ta prace i sprawdził i zmierzył i zadokumentowal. Inni znowu to samo sprawdzili i zmierzyli i potwierdzili.
No i co temu komuś z tej pracy wynikło, co mu się sprawdziło i potwierdziło? Że czarni są szybsi od białych i tak już będzie? i że nie wolno ich naśladować bo można sobie krzywdę zrobić? Ano można.
ODPOWIEDZ