"Debiutanci" po debiucie

Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mnie źle poszło w Warszawie 3:01:06 to przy pracy jaką włożyłem w tym roku bardzo mizerny wynik. Analizuję już to z nowym trenerem (bo w tym roku sam się trenowałem) i wniosek jest jeden - zajechałem się... Teraz od Warszawy przygotowuję się do poprawki w Toruniu - miałem na nią ochotę i chciałem sprawdzić czy poprawka ma sens. Więc w niedzielę Toruń - potem jeszcze bieganie do 11 listopada, jakiś wyścig może i kończę sezon. Od 1 grudnia wchodzę w nowy... (i właśnie zapisałem się do Berlina na 2015 rok - w tym roku nie miałem szczęścia w losowaniu, może uda się teraz)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

hej!!
No i kolejny sezon zakończony :)
Teraz dwa tygodnie przerwy.
Sukcesów w sumie żadnych spektakularnych nie było, były za to sukcesy organizacyjne mojej grupy biegowej - zrobiliśmy kolejny rodzinny piknik biegowy, za tydzień i parę dni 3 edycja Biegu po Moczkę i Makówki (w połowie listopada wyczerpał się limit miejsc - był 250, ostatecznie mamy 280 osób, reszcie niestety musieliśmy podziękować, więc chyba sukces). Organizowaliśmy też treningi z trenerem dla dorosłych i cykl treningów lekkoatletycznych dla dzieci.
W sumie zadowolony jestem ze startów w marszach na orientację - na trasach 60 km w Tropicielu dwukrotnie zajmowaliśmy 2 miejsce na trasie mieszanej i co mnie cieszy nauczyłem się nawigować w nocy.
To dwóch z "Debiutantów" ewoluowało z biegaczy/truchtaczy w organizatorów :)
A co u Was??
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Czesc.
A mnie dopadl len i nie chce odejsc :hahaha: powoli trzeba wracac do treningow bo cel na nastepny rok to pokonac 100km i przezyc.Myslalem ze w moim miasteczku nie da sie nic zrobic a tu niespodzianka: od 3 stycznia rusza cykl imprez parkrun :taktak: oby tylko chetni do biegania sie znalezli,pozdrawiam.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Z życzeniami wesołych i wybieganych Świąt wyganiałem wczoraj coś takiego :D
http://app.endomondo.com/workouts/450251206/1978687
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Zdrowych,wesolych,rodzinnych Świąt Bozego Narodzenia.
Bartess mialem zamiar cos podobnego zrobic tylko nie bardzo wiedzialem jak sie do tego zabrac :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kto z Was startuje w połówce w Warszawie w najbliższą sobotę? I co tu tak cicho?
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Ja nie wybieram się, ale chyba ze 2 osoby z naszej grupy jadą.
A cicho, bo nie ma czasu pisać. Jak nie skończyłem jednej swojej imprezy (a właściwie cyklu 4 imprez) Nocna Orientacja Czechowicka - sama nazwa wskazuje o co chodzi ;-) http://noc.nadwislanskirp.pll , to 11. kwietnia organizuję Nadwiślański Maraton na Orientację: http://nmno.nadwislanskirp.pl. Informacje również na FB: http://www.facebook.com/NadwislanskiRP (nie trzeba mieć konta na FB).
Do tego rozkręciliśmy w mieście grupę biegową i to na fest. Zaczęło się od grupy na FB w połowie października i doszło do 180 ludzi w grupie na FB (z czego połowa biega, a reszta kibicuje albo się przymierza). Jak na miasto ~35 000 mieszkańców to chyba nieźle. Do tego mamy już stowarzyszenie i dość poważne plany organizacyjne jeśli chodzi o biegi.
Stronę swoją też mamy: http://www.RozbiegamyToMiasto.pl. Mamy tam już kilka relacji ze startów :-). W dziale w Boegowe poniedziałki można zobaczyć ile nas przychodzi na poniedziałkowe treningi - od miesiąca jest nas co najmniej 20 osób :-). Biegamy pętlę 10 i 5 km zależy kto ile może :-). Do tego w środy mamy treningi dla początkujacych - 3km, a w niedziele umawiają się długasy na bieganie 21-25km. Do tego mamy już stałą rubrykę w lokalej gazecie i nawet był z nami wywiad w Raio Zet GOLD :-). Można se posłuchać tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=RXD2Mb7FjWQ. Mamy nawet swojego RyTMowego Żuka :D: http://www.youtube.com/watch?v=EJJfO81cm-o - takich to zakręconych ludzi mamy w grupie :-). A ludzi mamy najróżnieszych - od sprinterów co na Halowych Mistrozstwach Polski w Toruniu zajął 7. miejsce na 200m (życiówkę zrobił 21.96, ana poniedziałkowe treningi przyjeżdża rowerem i ma problem dyszkę po 6' zrobić ;-)) przez gości, co regularnie dychę robią <35' po ultrasów co po górach goną 150 km w 1 kawałku. I oczywiście całą resztę „normalnych” ludzi :-). Do tego na poniedziałkowe treningi przychodzą dziewczyny (chyba gimnazjum) z klubu LA w naszym mieście z sekscji chodu sportowego (niektóre to Polska czołówka). Ostatnio okazało się, że uprosiły trenera, by im plan treningowy zmienił, by długie wybiegaia miały w poniedziałek, żeby mogły do nas dołączać :-). Za tydzień będziemy mieli trening numer 20. Z miastem mamy umowę promocyjną - ufudowali nam koszulki wzamian za „godne reprezentowanie miasta” :-). Aha - nazwa - nazywamy się Rozbiegamy To Miasto - Czechowice-Dziedzice :-).

Tyle chwalenia się działalnością, teraz o sobie :D. Początek roku czadowy - Od połowy grudnia do połowy stycznia zrobiłem 30 treningów dzień po dniu i wyszło 365 km :-) (wszystko w tempie izi, dlatego nie męczyło). W styczniu zrobiłem też to, co chciałem zrobić od dawna - obiec Jezioro Goczałkowickie - spod drzwi i pod drzwi wyszło mi tego 44km i zajęło 5:07, czyli całkiem spoko jak na to, że wsio na plerach taszczyłem, że po 3 km już mi się źle biegło ;-), że po 32 km już to był marszobieg. Styczeń też nieźle, bo 347 km chyba wyszło, luty słabiej, bo tylko 210, ale w marcu mam już 264 (821 km od początku roku). W Brzeszczach na 10 km zrobiłem czas 49:03, co jak na praktycznie zerową liczbę mocnych treningów jest dobrym wynikiem. Pojawiły się jakieś problemy z biodrem i dlatego odpuściłem mocne.

To tyle, kończę przynudzać, pozdrawiam :-).
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie udało się pobiec warszawskiej połówki na życiówkę - wyszło 1:24:03 netto, w sumie nieźle, bo średnia z dystansu wciąż poniżej 4:00 min/km. trzeba przycisnąć dalej.
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Czesc.Ładnie ładnie Jakubie,wstyd sie przyznac ale jeszcze nie bylem w Warszawie :hahaha: moze na jesien zdecyduje sie na maraton warszawski choc bieganie w tlumie ludzi ostatnio niezbyt mi odpowiada. Maj bedzie dla mnie troche extremalny-1.05 maraton w Jelczu-Lskowicach,8-10.05 setka z hakiem rajd "turystyczny" raczej dla zabawy z kolega,17.05 maraton opolski :bum: bedzie sie dzialo,pozdrawiam.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Cześć.
Na Biegu Fiata w niedzielę nie startowałem (byłem 5 razy, formy najwyższej nie ma, to i po co ;-) ), za to uganiałem się z kamerką za ludźmi z naszej grupy biegowej Rozbiegamy To Miasto - Czechowice-Dziedzice. W sumie wystartowało nas 24 osoby :-).
Efekt tego uganiania się można zobaczyć tu: www.youtube.com/watch?v=025IzaFaiEs

A tak poza tym? No jakoś tam leci :-)

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Czesc.Ales sie wydzieral :hahaha: gardlo cale?
W maju zafundowalem sobie dosc intensywne bieganko ale po kolei: 1 maj Jelcz-Laskowice maraton-bieglo mi sie dobrze a kiedy juz zaczynal sie robic ciezko zaczelo padac i to dodalo dodatkowych sil tak ze braklo minuty zebym zrobil zyciowke.Maly kameralny maraton bez fajerwerkow ale ze wspaniala atmosfera,tu nikt nie byl tylko numerkiem w statystykach ale gosciem :taktak:
Dwa lata temu razem z kolega probowalismy ukonczyc Transjure ale przy extremalnej pogodzie zakonczylismy nasze zmagania gdzies po 60 km a w tym roku postanowilismy zafundowac sobie kolejny ultra.W Opolu dziala hufiec zhp i co roku organizuja rajd 'setka z hakiem".W tym rajdzie jest sporo zagadek-data znana kilka tygodni wczesniej,meta i trasa biegu dopiero w dzien startu gdy dostajemy mapy wraz z opisem do reki w biurze zawodow.Ze startu wyruszamy w grupach co kilka minut,najpierw piechurzy pozniej biegacze.(przy rejestracji nalezy okreslic czy biegniemy czy idziemy i od tego uzalezniona jest godzina startu).Razem z kolega biegniemy na tyle na ile starcza mu sil bo niestety mimo tego ze od niemal pol roku wiedzial co go czeka i po wczesniejszym doswiadczeniu nie bardzo przygotowal sie do tego wyczynu.Gdzies od 30 km wiecej idziemy niz biegniemy ale nie wynik jest najwazniejszy a ukonczenie imprezy.Gdzies ok 5 rano docieramy do "polmetka" 64km i kolega konczy a ja lece dalej,zajelo to nam jakies 10 godzin.Robi sie jasno i od tego momentu niby lepiej ale ciagle mam problemy,gubie trase,trace sporo czasu ale na pocieszenie nie jestem w tym osamotniony.Organizatorzy na trasie zaplanowali 10 pkt kontrolnych ale trasa nie jest w zaden sposob oznakowana,tylko mapa i opis :ojoj: .Odcinek miedzy 80 a 90 km bieglem w niecala godzine,nie wiem skad w sobie znalazlem sily ale juz ostatni odcinek do mety to byl koszmar,nic nie zgadzalo sie z mapa i opisem.Po biegu widzialem zapis z gps-a zwycięscy i u niego bylo tak samo,bladzil szukaldrogi iw koncu podobnie jak ja dobiegl do mety po drodze asfaltowej prowadzacej do miasta zamiast lesnej.Na domiar zlego garmin padl mi po 10 godznach z mojej winy,powlaczalem mu rozne opcje i zuzywal wiecej baterii.Wg organizatora trasa liczyla 101,97 km i pokonalem ja w 18 h 30 minut :bum: .Najgorsze jak zdjalem buty,mialem 2 ladne odciski na pietach :hahaha: zadnych otarc a juz za tydzien kolejny bieg.Plaster na odciski zadzialal i tylko niewiadoma bylo jak chce przebiec kolejny maraton.

W zeszlym roku wygralem darmowy start w maratonie opolskim ale pod warunkiem zapisania do konca 2014 roku no ok ale nie sadzilem ze wczesniej opisany rajd wypadnie dokladnie pomiedzy maratonami.Regeneracja prawie zadna,na zmiane na polmaraton za pozno no to pobiegne kolejne 42km.Po prostu stanalem na starcie i bieglem.Pogoda tez miala swoj udzial,zimny silny wiatr ktory dawal sie we znaki i to bardzo bo wiekszosc trasy biegnie na otwartym terenie.Bieglem trzymajac sie grupy 3.30,odstawalem to znowu doganialem ich,bieglo mi sie trudno,nogi robily mi sie twarde,walka na calej trasie.Wbiegajac na mete cieszylem sie ze to koniec a czas identyczny jak rok temu :hahaha: ,teraz odpoczynek i lapanie swiezosci.

Od poczatku roku w mojej wioseczce organizowane sa biegi z cyklu Parkrun,wszystko poszlo tak do przodu ze udalo sie organizatorowi pozyskac sponsora na koszulki z logo Parkrun i juz kilka osob bieglo w takich podczas maratonu opolskiego :bleble: troche sie rozpisalem,pozdrawiam.
Obrazek
ODPOWIEDZ