Moja historia i trening.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Slavcos
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 sie 2015, 12:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich.
Pomyślałem sobie że coś popiszę o moim bieganiu, nigdy czegoś takiego nie pisałem więc będę przecierał nowe szlaki.
Moje dane:
Mężczyzna, rocznik 92, 70 kg, 179 cm.

Oto moja historia oraz dotychczasowy trening:

Nigdy nie byłem zbytnio usportowiony, tzn. nie umiałem grać "dobrze" w żadną grę zespołową już w podstawówce ( ten typ co siedzi na bramce ;P ), zawsze byłem szczupły ale tak jakoś nie miałem zajawki na sporty, miałem za to słabość to takich dziwnych hobby jak modelarstwo, składanie kostki Rubika na czas(25 sec rekord ;P) oraz yoyo ( 'współczesne' yoyo to mniej więcej: https://www.youtube.com/watch?v=VGONRay ... annel=CLYW)

Mam takie wspomnienie jak w podstawówce był na wf jakiś bieg dokoła szkoły, nie mam pojęcia jaki to był dystans, i pamiętam jak był finisz to wtedy poczułem to coś, że to jest super że jestem mocny ;) mimo tego że byłem pewnie koło połowy stawki to doping kolegów sprawił że poczułem moc!
W czasach gimnazjum i dalej jeździłem troszkę na rowerze i pogrywałem w kosza jednak obie rzeczy na poziomie ekstra rekreacyjnym.

W styczniu 2015 pewnego dnia sobie pomyślałem że może zacznę biegać.
Więc wyszedłem jak było ciemno i sobie zrobiłem test ile jestem w stanie pobiec, poszedłem na jakieś odludzie gdzie był ciemno i ślisko i zrobiłem tak jakieś 3 km, głównie mnie zniszczyły warunki trasy ;)

Od tego czasu biegam sobie...
Po około dwóch tygodniach moje adidaski się zaczęły rozpadać więc z kolegą poszedłem kupić butki! Padło na Nike flex run.
Po drugim biegu poczułem drętwienie łydek i stóp, poszedł w ruch internet i wtedy odkryłem bieganie na śródstopiu.
Potem nastąpiły miesiące walki z wydolnością i techniką- wtedy robiłem zimą 70 km miesięcznie a w lato troszkę odpuściłem aż do 30 km w czerwcu.
Maj pierwsze zawody w maju 5.14 km w tempie 5.05.
Zafiksowałem się i nawet przesiadłem się na minimale vapour glove 2.
Wtedy pojawiły się problemy z bolącym kolanem i drętwiejącymi stopami ( po pół roku odkryłem że stopy mi drętwieją przez ciasne buty i wiązanie, dziś buty muszę mieć tak luźne że potrafię je zdjąć bez rozsznurowywania.)
Nawet 2 biegi w tygodniu powodowały kłucie w kolanie.
Walczyłem tak z tymi problemami aż do stycznia gdzie problemy odpuściły jednak postanowiłem przejść na butki z amortyzacją.
W roku 2015- 600 km.
W roku 2016 robiłem od 80 do 130 km miesięcznie, zacząłem wprowadzać jakieś przebieżki czy biegi BNP.
Zawody:
Maj- 1500 m czas 6.07
5.41 km w tempie 4:46 ostatnie 500 m to z pewnym gościem zrobiłem zabójczy finisz który wyszedł w tempie 3:30 i był aż do odcięcia na ostatnich krokach i zakończył się remisem xD

W sierpniu bieg na 5 km w tempie 4:50... straszliwy upał i od tego czasu troszkę się zmotywowałem do solidniejszego treningu.
Przez 5 tygodni robiłem 3 wybiegania tygodniowo po 10.5 km starając się dążyć do tempa 6:00.
Dodam że moje bóle kolana i inne zniknęły i siedzą cicho!
Potem robiłem mniej więcej coś takiego:
wt. wybieganie 8-10 km po 6:00
czw. 5 km po 6:00 i 3 km po 5:00
sob. 9-10 km w tym 7 przebieżek na 90% z około 90 sec przerwą.
niedziela wybieganie od 10 do 14 km po 6:00+.

Dość często robiłem jednak 3 treningi więc coś tam wypadało :P

W ostatnim tygodniu listopada zrobiłem sobie sprawdzian na 5 km.
Było dość ślisko ale się zafiksowałem że zrobię to zrobiłem! Wyszło po 4:35!
Obecnie rok 2016 z 1320 km.

Ale wyszła mi ściana tekstu! JEZU! Ale co napisałem to napisałem.
Pozdrawiam tych co dotarli do końca!

Zastanawiam się teraz jak przepracować zimę...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

A masz jakiś określony cel?
Slavcos
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 sie 2015, 12:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chyba nic mega konkretnego.
Zaliczać progres na dystansach 5-10 km.

Najbliższy start to pewnie coś kolo kwietnia? maja? Jeszcze nie mam nic ustalone.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Wszystko co Ci radzę, to żebyś raz w tygodniu robił dłuższy trening (np 90min) w narastającym tempie.
I biegaj w zróżnicowanym terenie, szybciej, wolniej.
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Weź na tapetę długi sensowny plan na twoim poziomie, np. dążący do 10km w 45min i jedziesz. Tu nie ma co za dużo kombinować, koła nie odkryjesz i nawet nie ma takiej potrzeby.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Wszystko co Ci radzę, to żebyś raz w tygodniu robił dłuższy trening (np 90min) w narastającym tempie.
I biegaj w zróżnicowanym terenie, szybciej, wolniej.
Dlaczego w narastajacym tempie?
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pytanie do Adama, ale może odpowiem jak ja to widzę. Po pierwsze BNP to bardzo dobry środek treningowy poprawiający wytrzymałość. A po drugie, w przypadku osób początkujących, naturalna jest tendencja, by szaleć na początku treningu, a potem umierać pod koniec. Zaplanowanie treningu jako BNP działa studząco na takie zapędy i pozwala przeprowadzić trening, który będzie z większym pożytkiem dla biegacza.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Slavcos
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 sie 2015, 12:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W moim wypadku tempo szarpię tylko na pierwszym km potem właśnie zwykle zbytnio zwalniam, ale tak od 5 km naturalnie przyspieszam do tempa docelowego, biegnie mi się lepiej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

marcinnek_ pisze:Pytanie do Adama, ale może odpowiem jak ja to widzę. Po pierwsze BNP to bardzo dobry środek treningowy poprawiający wytrzymałość. A po drugie, w przypadku osób początkujących, naturalna jest tendencja, by szaleć na początku treningu, a potem umierać pod koniec. Zaplanowanie treningu jako BNP działa studząco na takie zapędy i pozwala przeprowadzić trening, który będzie z większym pożytkiem dla biegacza.
OK...
ODPOWIEDZ