10km 12 wrzesnia poprawienie 45minut
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
Witam moj trening to praktycznie 3 jednostki w tygodniu razem ok 30-40km tygodniowo tydz temu nabiegalem 5km parkrun czas 20:40 wydawało by się ze ze złamaniem 45minut nie powinno być kłopotu ale 5 to nie dycha może jakiś doświadczony kolega doradzi jak trenować ten ostatni czas i w jaki czas celowac na 10km czy może zaszaleć i od razu łamać 44minuty ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
3 tygodnie jeszcze masz, cośtam się da zrobić. Napisz, co teraz trenujesz bo nic nie wpisałeś, a 30-40 km to nie jest duży kilometraż i ciężko zgadnąć co robisz.miejscowy_trucht pisze:może jakiś doświadczony kolega doradzi jak trenować ten ostatni czas
Nikt Ci nie powie, minuta różnicy to jest różnica w tempie rzędu 6 sek/km. Na tej 10km płasko? Jaka trasa - dużo zakrętów i agrafek, czy w miarę prosto? Jaka nawierzchnia? Weź też pod uwagę pogodę, generalnie różnica między 14 stopni, a 24 stopnie to mniej więcej 8-10 sek/km (Im cieplej, tym szybciej się męczysz i tym wolniej powinieneś biec. Zasadniczo 12-14 stopni to optymalna temperatura), a 12 września jedna i druga wartość jest prawdopodobna.miejscowy_trucht pisze: i w jaki czas celowac na 10km czy może zaszaleć i od razu łamać 44minuty
biegam ultra i w górach
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
ostatnie tygodnie wygladaly dosc ciezko jeden trening ok 2x10km z przerwa na plazy na odpoczynek bieg typowo regeneracyjny w jedna strone bieg na plaze 10km godzina przerwy i powrot w ok 52-54 minuty w kazda strone , drugi trening w tygodniu to 3km rozgrzewka po ok 5:20km pozniej 5x1000m w 3:55-4:10 na przerwie 3-4minuty i na koniec 3km po ok 5-6minut nie stosuje praktycznie planu jak czuje ze jest moc to robie inerwaly jak czuje zmeczenie w nogach to drugi zakres i ewentualnie podbiegi na koniec wczoraj zrobilem 2x3km kazdy km ponizej 4:20 czyli planowane tempo biegu na 10km w przerwie 5minut nie bylo lekko duzo latwiej wychodzi mi trening 5x1km niz 2x3km
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Ale to robisz tylko 2 treningi w tygodniu? Mało trochę, dobrze by było jednak 3-4 dni pobiegać. Z tak chaotycznego treningu to proponuję Ci poszukać planów pod 10km w 45 minut i stamtąd ostatnie 3 tygodnie pobiegać. Co do treningów: widać, że wytrzymałości Ci brakuje jeśli jesteś w stanie biegać 51km po 4:00, a 2x3km po 4:20 już problem. Powtórzenia 5x1km to raczej trening pod 5km, pod 10km to raczej 6-8x1km, 3-4x2km, 2-3x3km lub 2x4km.
Możesz spróbować stąd ostatnie 3 tygodnie, powinieneś dać radę i być dość świeżym na starcie:
http://treningbiegacza.pl/training-plan ... w-tygodniu
Możesz spróbować stąd ostatnie 3 tygodnie, powinieneś dać radę i być dość świeżym na starcie:
http://treningbiegacza.pl/training-plan ... w-tygodniu
biegam ultra i w górach
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
dzieki
- pit78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 37:26 (JG 2017)
- Życiówka w maratonie: 3:08 (Poznań 2013)
- Lokalizacja: Karkonosze
- Kontakt:
Jak na 5km parkrunie robisz 20 minut, to 45 minut na dychę nie powinno być problemem, bo szybkość masz wystarczającą,
tylko chyba brakuje wytrzymałości, zamiast kosić tysiączki po 4:00 zrób biegi ciągłe 8km-10km żeby organizm przyzwyczaić
do wysiłku na dłuższym dystansie i w dłuższym czasie.
Ale 2 treningi na tydzień to trochę mało. Lepiej już to rozbić na krótsze jednostki, ale częściej.
Do dychy w 45' nie musisz robić rozbiegań po 20km, spokojnie wystarczy godzina truchtania.
tylko chyba brakuje wytrzymałości, zamiast kosić tysiączki po 4:00 zrób biegi ciągłe 8km-10km żeby organizm przyzwyczaić
do wysiłku na dłuższym dystansie i w dłuższym czasie.
Ale 2 treningi na tydzień to trochę mało. Lepiej już to rozbić na krótsze jednostki, ale częściej.
Do dychy w 45' nie musisz robić rozbiegań po 20km, spokojnie wystarczy godzina truchtania.
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
no dyszki rzadko biegam bo niestety wiekszosc jest platna ,wrocilem do biegania wlasciwie 2 lata temu i raz startowalem na 10km ale ok 10 razy na 5 wiadomo 5 to nie 10 , swego czasu biegalem 1000m w 3:15 a na dyche zrobilem 49:35 tylko wtedy faktycznie nic nie biegalem dluzszego to byly czasy szkoly sredniej (12 lat temu)
- pit78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 37:26 (JG 2017)
- Życiówka w maratonie: 3:08 (Poznań 2013)
- Lokalizacja: Karkonosze
- Kontakt:
Żeby porównać, 2 lata temu miałem 3:17 na 1000m (bieżnia) i dychę biegałem wtedy w 39-40 min.
Mam pytanie do doświadczonych biegaczy, związane z tematem poprawiania się na dystansie 10km, więc pozwolę sobie skorzystać z tego wątku.
Co Panowie/Panie sądzicie o tym planie? (wersja 4x w tygodniu).
http://www.treningbiegacza.pl/training- ... w-tygodniu
Jest dość długi, aktualnie jestem w stanie dyszkę pokonać w jakieś 45minut, chciałbym się poprawić wiosną, więc chyba urwanie tych 5 minut byłoby możliwe. Dobry ten plan, czy lepiej coś innego?
Co Panowie/Panie sądzicie o tym planie? (wersja 4x w tygodniu).
http://www.treningbiegacza.pl/training- ... w-tygodniu
Jest dość długi, aktualnie jestem w stanie dyszkę pokonać w jakieś 45minut, chciałbym się poprawić wiosną, więc chyba urwanie tych 5 minut byłoby możliwe. Dobry ten plan, czy lepiej coś innego?
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
no niestety z 45minut na 40 to chyba dluga droga mi sie udalo pobiec 45 praktycznie biegajac sobie od czasu do czasu bez zadnego planu inerwalow i podbiegow , wzialem sie jakies pol roku temu za inerwaly podbiegi itp dolozylem jeden trening w tyg z dwoch na trzy no ale na 40:00 na razie nie ma szans
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
To może od razu byś się o 15 poprawił, co się do 5 ograniczać? Albo o 20, to by Ci rekord świata siadł.Michalku pisze:aktualnie jestem w stanie dyszkę pokonać w jakieś 45minut, chciałbym się poprawić wiosną, więc chyba urwanie tych 5 minut byłoby możliwe
A poważnie: wszystko jest kwestią indywidualną, są ludzie którzy miesiąc po rozpoczęciu biegania łamią 40 minut (też nie wierzyłem, dopóki nie poznałem), są ludzie którym pół roku zajęło zejście z 45 na 43. Ja bym Ci proponował nie rzucać liczbami na lewo i prawo tylko rozpocząć trening. Żeby przelecieć 10km w 40 minut to najpierw musisz łamać 19 minut na 5km (i to chociaż jakieś 18.40-18.45 na dobrze zmierzonej/atestowanej 5km), a później się wydłużyć. Ile to zajmie, to zależy od predyspozycji.
biegam ultra i w górach
- pit78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 37:26 (JG 2017)
- Życiówka w maratonie: 3:08 (Poznań 2013)
- Lokalizacja: Karkonosze
- Kontakt:
Dokładnie, to czy zejdziesz w pół roku z 45' na 40' to kwestia indywidualna.
Jest to realne, bo ja we wrześniu 2012 zrobiłem 45' (mój pierwszy start na 10km) a na wiosnę 2013 już biegałem poniżej 40'.
Ważne jest także to co robiłeś jak miałeś lat -naście, czy grałeś w kosza, czy w quake'a, bo jest to bardzo istotna baza.
Jak przez 30 lat nie robiłeś nic, to będziesz teraz walczył żeby 'połamać' 50 minut.
Jest to realne, bo ja we wrześniu 2012 zrobiłem 45' (mój pierwszy start na 10km) a na wiosnę 2013 już biegałem poniżej 40'.
Ważne jest także to co robiłeś jak miałeś lat -naście, czy grałeś w kosza, czy w quake'a, bo jest to bardzo istotna baza.
Jak przez 30 lat nie robiłeś nic, to będziesz teraz walczył żeby 'połamać' 50 minut.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
No i jeszcze do wyjaśnienia co oznacza wypowiedź poniżej. Biegłeś 10km na atestowanej trasie, czy jakoś inaczej to zmierzyłeś/oszacowałeś?Michalku pisze:aktualnie jestem w stanie dyszkę pokonać w jakieś 45minut
biegam ultra i w górach
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
twój jedyny problem to brak objetosci 30 km w tyg to nic biegaj codziennie min 10 km a łykniesz 43 bez kłopotu mysle ze i 40 to nie kłopot z 20 na 5 km przy tak małym wybieganiumiejscowy_trucht pisze:Witam moj trening to praktycznie 3 jednostki w tygodniu razem ok 30-40km tygodniowo tydz temu nabiegalem 5km parkrun czas 20:40 wydawało by się ze ze złamaniem 45minut nie powinno być kłopotu ale 5 to nie dycha może jakiś doświadczony kolega doradzi jak trenować ten ostatni czas i w jaki czas celowac na 10km czy może zaszaleć i od razu łamać 44minuty ?
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE