Witam,
zaczełam biegac ze względu na wage, od 2 tygodni bardzo się przykładam, biegam mniej więcej co 2 dzień po 2 km a wcześniej jeżdze na rowerze. Narazie 2km to dystans, który jestem w stanie przebiec bez 'mdlenia' po dobiegnięciu do mety, po 3km było mi slabo i mdlilo mnie. Jak już napisałam, zaczełam biegac ponieważ chce zrzucic pare kilogrmów, ale sen z powiek spędza mi to, że moge mieć nogi jak sprinter na 100 Bieganie sprawia mi wielka przyjemność, mam zamiar biegać nawet po 10km - jak kiedyś mi się uda i nawet jak osiągne wymarzona wagę.
Prosze o porady bardziej doswiadczonych.
Pozdrawiam
Jak biegać aby nie 'rozbudować' mięsni
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 cze 2008, 22:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Albo zacznij od planu 10 tygodniowego - albo biegaj tak, żeby to było swobodne, to nie ma być katorżnicze, ale przyjemne.
Wskazany marszobieg. Lepiej jest przez 30`robić marszobiegi niż po 10` biegu wracać do domu.
Rower dobra rzecz.
Nie zapominaj o rozciąganiu i gimnastyce.
Zmień mentalność - uszczuplanie zapasów tłuszczu to przede wszystkim dieta. Policz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, i konsumuj tyle, ile potrzebujesz. Przy wysiłku fizycznym wyjdziesz więc na minusie, i o to chodzi.
Słodyczy zero.
Przejdź na więcej posiłków, ale jedz mniej.
Nie jedz na noc.
Ogranicz spożycie tłuszczów zwierzęcych, zwłaszcza wieprzowiny.
Dużo pij.
Więcej warzyw.
Wskazany marszobieg. Lepiej jest przez 30`robić marszobiegi niż po 10` biegu wracać do domu.
Rower dobra rzecz.
Nie zapominaj o rozciąganiu i gimnastyce.
Zmień mentalność - uszczuplanie zapasów tłuszczu to przede wszystkim dieta. Policz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, i konsumuj tyle, ile potrzebujesz. Przy wysiłku fizycznym wyjdziesz więc na minusie, i o to chodzi.
Słodyczy zero.
Przejdź na więcej posiłków, ale jedz mniej.
Nie jedz na noc.
Ogranicz spożycie tłuszczów zwierzęcych, zwłaszcza wieprzowiny.
Dużo pij.
Więcej warzyw.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 04 cze 2008, 20:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
Nie bój się, nóg jak sprinter nie dostaniesz na pewno. Możesz po paru tygodniach biegania zauważyć, że "coś tam się kształtuje w nogach", ale nic więcej, bez obaw
tuzikabc
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Żeby mieć nogi jak sprinter na 100 musiałabyś trenować jak on, mieć taką dietę jak on i jeszcze być facetem . Biegaj śmiało. A reszta jak Ci radzi Tomasz, z tym że zamiast "niejadania się na noc" wrzuciłabym białkową kolację. Pozdrawiam!
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 lip 2008, 15:09
hej , no ja mam pytanie pod temat ...jestem w miare szczupla(przynajmniej tak mysle ) i biegam jakies 7 miesiecy regularnie/wg.planow i niestety moje lydki zmasywnialy .Ogolnie zaczelam w tamte wakacje skakanke i przez te pare miesiecy lydki mi urosly , potem zaczelam biegac , najpierw tak sobie , czasami ..a od stycznia juz porzadnie i myslalm ,ze skoro biegacze maja szczuple lydki to i ja bede takie miala ;/ teraz mam 50-55 cm w udzie i 33-35 w lydce , wogole nogi nieproporcjonalnie jakos wygladaja ;/ i nie wiem czy to technika , czy wraz z wzrostem km miesnie sie ''spala'' czy to tluszcz ( w rok zrzucilam ok 10 kg i moze mi na lydkach tluszcz zostal?) teraz biegam wg planu polmaraton dla sredniozaaw. 4 tydzien skonczylam.Nie wiem ,moze wy znacie jakies ''sposoby'' , moze toz czasem przyjdzie?
Wszystkie tego typu problemy to brak akceptacji siebie, przyczyna nie leży na zewnątrz, ale w nas
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 lip 2008, 15:09
hehe nie , nie o to mi chodzi , tzn. ja akceptuje siebie itd,ale mysle ,ze skoro zawsze mialam szczuple nogi , to nie mozliwe ,zeby od biegania mi rosly