Jak biegać (dla mnie) efektywniej 3xw tygodniu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sosik pisze:Te 30 sekund zysku na końcu to mniej więcej tyle ile średnio nadrabiasz trasy na dyszkę
A skąd pomysł, że nadrabiasz? GPS na stadionie przecież też nie pokazuje Ci równo 400m, tylko 405-410. Pomnóż sobie x25 okrążeń i masz... ze 150-250 metrów, czyli wskazane przez Ciebie 30 sekund.
Jak biegniesz w miarę z głową, unikasz slalomów to wcale dużo nie nadkładasz, atest jest teoretycznie mierzony 1 metr od krawędzi, także jak ścinasz zakręty przy samym krawężniku (są tacy, co i po chodnikach) to możesz nawet kosmetycznie mniej przebiec.
biegam ultra i w górach :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Marek, ale na stadionie nie biega się na GPS, jest prosto i równo no i jak pisałeś nie musisz omijać, wyprzedzać itp. dla mnie to duży handicap.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wiem, że się nie biega - jest odmierzone itp. Ale ja tylko chciałem pokazać coś, na co wiele osób nie zwraca uwagi: każdy uważa, że na atestowanych trasach "GPS dodaje", ale ten GPS tak samo "dodaje" na treningach. To nie jest tak, że 25 okrążeń stadionu to jest 200m krócej niż 10km atestowanej trasy.
sosik pisze: jest prosto i równo no i jak pisałeś nie musisz omijać, wyprzedzać itp. dla mnie to duży handicap.
Tak, to jest handicap. Ale jednocześnie praktycznie nikt na stadionie nie zrobi ostatniego km w trupa do kreski - co niejeden nawet amator zrobi na trasie biegnąc z kimś bark w bark, zwłaszcza że na czasy powyżej tych umownych 40 minut zawsze wpadasz z kims na metę.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Tak, to jest handicap. Ale jednocześnie praktycznie nikt na stadionie nie zrobi ostatniego km w trupa do kreski - co niejeden nawet amator zrobi na trasie biegnąc z kimś bark w bark, zwłaszcza że na czasy powyżej tych umownych 40 minut zawsze wpadasz z kims na metę.
Wiem, że jestem inny, ale na moim poziomie bardziej działa zegar niż to czy będę 222 zamiast 223. Tak miałem na Biegu AGH, gdzie napierniczałem ile sił w nogach bo widziałem 37:xx :hej:
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To tym bardziej mu ten zegar pomoże na zawodach niż samotnie stoper na stadionie :)
Ale bardziej chodziło mi o to, że mi się na końcówce włącza tryb "no przecież mu nie odpuszczę", "jeszcze tego jednego dogonię", "nie będzie mnie (... wstaw cokolwiek ...) wyprzedzał. Trochę ludzi tak ma - na blogu kogoś z mojego podwórka (nie pamiętam teraz czyim - ale kogoś z poziomu 33 min/10km) wręcz był "no przecież nie przegram z gościem w butach wodoodpornych z membraną" :hahaha:
biegam ultra i w górach :)
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiesz, może i pomysł był idiotyczny. Plan był na 6 km w tempie lekko poniżej planowanego na zawody na 10 km (po 5:05-5:10/km). Tyle tylko, że biegło mi się dość dobrze pierwsze 5 km i wyszło mi 24:35 to stwierdziłem, że dociągnę do 8 km, a jak dalej będzie w miarę, to i do 10 km. Było "w miarę" to dociągnąłem do 10 km no i wyszło 49:33. To być może pozwoli mi pobiec w 50 minut na zawodach, bo tak jak napisałem - warunki były idealne. Było ciężko, nie powiem, ale na pewno mnie nie odcięło...
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Raczej powinno się udać. Jak Cię zadowala złamanie tych 50 minut, to powiel taktykę z treningu i ewentualnie po tych 8 km przyspiesz.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiesz, na pewno docelowo nie zadowala, ale chyba na chwilę obecną musi wystarczyć. Jeżeli się uda, to dalej trening i na bieg niepodległości może 45 minut...
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:LOL - pomysł iście idiotyczny, ja bym w życiu czegoś takiego nie domknął - nie wiem czy ktokolwiek by domknął poza zawodowcami. 5km w tempie T10 to już jest masakra żeby domknąć na samotnym treningu. Ile Ci ten stadion dał (na naszym amatorskim poziomie) w porównaniu do asfaltu? 2 sekundy na km? A na zawodach zawsze dochodzi mobilizacja przedstartowa, możesz się trochę za kimś schować, adrenalina, na finiszu jak widzisz kogoś przed sobą - no nie ma opcji, będziesz cisnął ostatnie kilkaset metrów choćbyś się i porzygać miał na koniec :hej: Ja na zawodach, które biegnę do końca w trupa na życiówkę to mam ostatni kilometr zawsze kilka sekund szybszy, czasem bywa że i te 15 sekund nadrobisz na 2km biegu na 10km, tak naprawdę jak na 300-400m przed metą po prostu zamkniesz oczy i zaczniesz biec "w trupa" to na samym tym odcinku minimum 5 sekund nadrobisz - a daję Ci głowę, że na żadnym treningu do takiego wysiłku się nie zmusisz, odetnie Cię.

Jeśli pobiegłeś w samotnym treningu na stadionie, to powinieneś to potraktować na równi z zawodami na 10km i powinieneś się dobrze zregenrować, a nie myśleć o nowych akcentach. Tak naprawdę - moim zdaniem - samotny trening domknięty w tym tempie oznacza, że to nie jest żadne Twoje T10, tylko coś koło (w porównywalnych warunkach) T15 z zawodów.
Ja tez mam zawsze ostatni kilometr najszybszy ( na kazdym dystansie) od reszty kilometrow.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze:Wiesz, może i pomysł był idiotyczny. Plan był na 6 km w tempie lekko poniżej planowanego na zawody na 10 km (po 5:05-5:10/km). Tyle tylko, że biegło mi się dość dobrze pierwsze 5 km i wyszło mi 24:35 to stwierdziłem, że dociągnę do 8 km, a jak dalej będzie w miarę, to i do 10 km. Było "w miarę" to dociągnąłem do 10 km no i wyszło 49:33. To być może pozwoli mi pobiec w 50 minut na zawodach, bo tak jak napisałem - warunki były idealne. Było ciężko, nie powiem, ale na pewno mnie nie odcięło...
A, czyli walnąłeś życiówkę na treningu :)
No to zrób jak sosik napisał - jeśli będzie w miarę ok warunek, to powiel taktykę z treningu. Jeśli by Ci się udało utrzymać na końcówce tempo, to 24:35 powtórzone na drugiej piątce i mocna końcówka da CI nawet poniżej 49 minut. A jeśli nie - to będziesz się bronił, straty powinny nie być zbyt duże.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Na zawodach zawsze szybciej :D
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rolin' pisze:Na zawodach zawsze szybciej :D
Chciałbym, ale na moim obecnym poziomie to chyba nie za bardzo możliwe :)
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Udało się - plan zrealizowany - nowa życiówka 49:49 - to ze strony, z sms-a, którego otrzymałem 49:46 :)
Ogólnie ok, ale z biegu to nie bardzo jestem zadowolony.
Przyjechałem trochę za późno i na rozgrzewkę musiał wystarczyć 1 km truchtu i trochę wymachów.
Ustawiłem się w okolicy balonika na 50:00, dowiedziałem się, że plan jest równo po 5:00, więc stwierdziłem, że chyba jednak pobiegnę swoim tempem...
Start. Włączyłem zegarek, lecimy. Masakra. Wyprzedzanie, wyprzedzanie, omijanie, prawo - lewo. Męka. Pierwszy km na zegarku w 5:24, ale trochę mnie zmęczył. Tylko, kurczę, co jest - znacznik 1 km na trasie, u mnie 1,14 km. Wtf? Nic, biegnę. Drugi i trzeci km po 4:48 i 4:47. Dalej wyprzedzanie i omijanie. Na 4 trochę się rozluźniło i tak było do ok. 8 km. Tam to już ludzie zwalniali. Zresztą, ja też pierwszy kryzys miałem na 6 km, a drugi na 8-mym. Na 8 km dopadli mnie też zające na 50:00 i odeszli na ok. 30 m. Sprawdziłem na zegarku. - po 8 km miałem ok. 30 kilku sekund straty aby dobiec na 50, więc wiedziałem, że nie dam rady i motywacja spadła, ale na 51 to raczej dobiegnę... Dziwne, gps pokazywał mi wciąż 140 m nadróbki, tak też było do końca. Dobiegłem do mety - na zegarku dystans 10,14 km, czas 50:27, na zegarze czas brutto okm 51:50. Dziwne, ruszałem na pewno coś ok. 2 minut po strzale Anity Włodarczyk. O co chodzi? Wyjaśniło się dość szybko. Okazało się, że zegarek wystartowałem w miejscu, gdzie była meta, która podczas gdy ruszaliśmy była ponad 100 metrów przed rzeczywistym startem. We wszystkim, co się dzisiaj działo objawiał się mój brak doświadczenia startowego. Niemniej jednak, nie skończyło się źle i to jest chyba mój poziom na dziś. No, ale zające na 50 minut to chyba dobiegli poniżej 49, byli pewnie z 50-100 metrów przede mną.
Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Awatar użytkownika
adam99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1027
Rejestracja: 11 lip 2016, 16:12
Życiówka na 10k: 40'20"
Życiówka w maratonie: 3:13:21
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Gratulacje!!!
5km - 20:02; 10km - 40:20; HM - 1:26:37; M - 3:13:21

"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"

Mój Blog
Komentarze
Garmin

"Coco jambo i do przodu..."
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki Adam. Teraz luźniejszy tydzień i muszę pomyśleć, co dalej.
Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
ODPOWIEDZ