Dobre wyniki na krótkim, słabe na długim dystansie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
aktywny12
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze: Dobry przykład dałeś:
4,8 km P +rytmy + 4,8 P
Czy mógłbyś napisać, w jakim planie (dystans), w którym momencie tego planu i przy jakim kilometrażu tygodniowym Daniels daje ten trening? I jak to się ma do Twojego treningu, gdzie biegasz te progi?
Plan do 5-10 km dla najniższego kilometrażu (64-80). Faza 3, czyli u Danielsa najcięższa. Dokładnego kilometrażu nie ma, są widełki takie jak napisałem - 64-80, 7 treningów w tygodniu. Progi o ile mogę biegam na ubitej piaszczystej ścieżce rowerowej, jeśli strasznie słaba pogoda to bieżni mechanicznej. Biegałem je styczeń-marzec, zaczynałem od 2 x 2 km w tempie 4:15, doszedłem do tych 7 km ciągiem. Zazwyczaj to był jeden trening progowy na 2 tygodnie. Teraz mam zamiar zastąpić je interwałem Danielsowskim oraz interwałem z tempem T10.
New Balance but biegowy
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wracamy do tego samego - wrzuć ze 2 miesiące treningu + tapering przed zawodami. Wtedy będzie można coś powiedzieć, bez tego to wróżenie ze szklanej kuli.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Jaca_CH
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:28:03
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Ja nie piszę, że to jest oczywiste. Piszę, że to wymaga pracy i systematyczności, a nie jakiegoś talentu czy łaski boskiej.

Tymczasem jak od połowy września 2016 zmieniłem trening, to teraz wiosną pobiegłem 38:38 i to przy silnym wietrze, od jesieni 2016 (gdzie pobiegłem 39:20 w połowie października). Nagle z wiekiem mi talentu do 10km przybyło?? Guzik prawda, talentu to ja nie mam żadnego, bo te czasy tak czy inaczej obiektywnie są słabe. Po prostu spróbowałem zupełnie innego treningu, który na mnie działa.
Parę osób wypowiedziało się, że to jak pstryknięcie palcami i już łamie się 40 min ..... ba, padały nawet jakieś liczby rzędu 35 min / 10 km :hahaha:
Twój przykład pokazuje, że nie ma drogi na skróty, nie wystarczy tylko systematyczność, ale specyficzny trening jaki zapodał Ci Roli. Druga możliwość to właśnie predyspozycje, których, jak się okazuje, ani Ty (tak twierdzisz) nie masz, ani ja nie mam. A można tu, na forum, spokojnie znaleźć takie osoby, które predyspozycje do biegania jednak mają. Gołym okiem widać tę różnicę.

PS. Proszę daruj sobie aluzje o czytaniu ze zrozumieniem, bo to jest po prostu niekulturalne, abstrahując już od tego kto czego nie rozumie.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I teraz dotknąłeś sedna sprawy w swoim poście -> ja uważam (nie jestem w tym odosobniony), że zejście do tych 35 minut (z których niejako się zaśmiałeś) jest możliwe nawet przy braku talentu -> jest to kwestia systematycznego i dobranego treningu + poświęcenia. O talencie możemy rozmawiać w momencie, gdzie taki beztalentny ja bym chciał biegać po 30 minut - tutaj obstawiam, że nawet trening Rolliego albo innego Salazara by nie pomógł, bo prędzej bym się rozpadł.
Natomiast - sorry - poziom o którym rozmawiamy (czyli 40 minut) żadnym kosmosem nie jest -> ale żeby dyskutować to trzeba konkretny przypadek, niech poda wiek i BMI + wklei plany których próbował + tapering + wyniki startów + odczucia startowe. Wtedy można dyskutować.

My tymczasem poruszamy się w obrębie "bo biegałem progi po XX" i no nie da się 40min/10km.
Też znam człowieka, który w rok poleciał 35:XX - ale to zupełnie niczego nie zmienia w tym temacie. Talent/predyspozycje - oczywiście istnieją i ludzie je posiadający mają łatwiej - przykładowo w rok zejdą do 35 minut, czy zrobią to stosunkowo małym wysiłkiem - nieistotne. Reszta musi zapierdzielać. Tylko metod zapierdzielania też jest sporo. Moge podać przykład z mojej grupy, gdzie przed ubiegłorocznym maratonem część ludzi którzy mieli życiówki na poziomie 40-41 minut na 10km zamiast spokojnie robić tapering to klepali ciągłe 6-8km po 4:00-4:10, "bo przecież to ich BC2 jest". Czy trening był systematyczny? No był. Czy był ciężki? No był. Czy miał sens??
PS Większość tej grupy na jesieni również nie złamała 40min/10km.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12404
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:O talencie możemy rozmawiać w momencie, gdzie taki beztalentny ja bym chciał biegać po 30 minut - tutaj obstawiam, że nawet trening Rolliego albo innego Salazara by nie pomógł, bo prędzej bym się rozpadł.
Jeżeli już mowa o talentach, to można je odróżnić i nazwać. O ile do poziomu 35 minut wystarczy talent fizjologiczny, to już przy 30 minutach wypadałoby posiadać dodatkowo talent biomechaniczny lub świadomie do niego dążyć, co można określić jako talent do szukania niekonwencjonalnych rozwiązań.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

aktywny12 pisze:
marek84 pisze: Dobry przykład dałeś:
4,8 km P +rytmy + 4,8 P
Czy mógłbyś napisać, w jakim planie (dystans), w którym momencie tego planu i przy jakim kilometrażu tygodniowym Daniels daje ten trening? I jak to się ma do Twojego treningu, gdzie biegasz te progi?
Plan do 5-10 km dla najniższego kilometrażu (64-80). Faza 3, czyli u Danielsa najcięższa. Dokładnego kilometrażu nie ma, są widełki takie jak napisałem - 64-80, 7 treningów w tygodniu. Progi o ile mogę biegam na ubitej piaszczystej ścieżce rowerowej, jeśli strasznie słaba pogoda to bieżni mechanicznej. Biegałem je styczeń-marzec, zaczynałem od 2 x 2 km w tempie 4:15, doszedłem do tych 7 km ciągiem. Zazwyczaj to był jeden trening progowy na 2 tygodnie. Teraz mam zamiar zastąpić je interwałem Danielsowskim oraz interwałem z tempem T10.
Przejrzałem Danielsa (mam 3 wydanie), bo nie dawał mi spokoju tak trudny trening. W kilometrażu 64-80km takiego treningu nie ma (jest tylko 4,8 P + rytmy). Wskazany przez Ciebie trening pojawia się dopiero przy kilometrażu 97-112km i to jednorazowo dopiero w 5 tygodniu III fazy.
biegam ultra i w górach :)
aktywny12
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marek, masz rację, źle spojrzałem, to było w planie dla większego kilometrażu.

Widzę, że trochę odbiegamy od tematu. Ja napisałem swój wpis na blogu, gdzie napisałem co myślę o predyspozycjach. Adam posłużył się moim przykładem i zapytał o dysproporcję pomiędzy wynikami na średnich i długich dystansach. Napiszę jasno, że w moim wpisie nie pytałem się kogokolwiek jak mam biegać. Nie oczekuję tu złotej rady, po której zacznę łamać 40 min. Po prostu napisałem jak widzę temat predyspozycji i tyle, a na moim przykładzie tylko to pokazałem. Jeśli jednak ktoś jest zainteresowany to mogę podesłać mój trening na priv, nie chciałbym tu wrzucać treningu i dyskutować o nim z całym forum. Aktualny będę natomiast próbował na bieżąco opisywać na blogu, jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam na bloga i do komentowania. W tym temacie proponuję się skupić na tym co napisał Adam w pierwszym poście, bo dyskutowanie o tym czy biegać bieg progowy po 4:15 czy 4:20 chyba jest bez sensu.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Niestety nie da się dyskutować zupełnie rozdzielnie. Fakt, że są predyspozycje jest bezdyskusyjny. Usain Bolt nie pobiegnie maratonu w 2:10 i tak samo Wilson Kipsang nie pobiegnie 100m w 9:80. Problem w tym, że im słabszy czas to te predyspozycje mają mniejsze znaczenie. Kszczot pobiegł "z czapki" 10km na Orlenie w 32 minuty, pewnie jakby wziąć Szosta to by te 2:00 na 800m też pobiegł . Tyle że to zawodowcy. Amatorzy mają gorzej, są mniej wybiegani, muszą przestawiać trening etc. Ale są pewne poziomy osiągalne dla wszystkich - UWAGA - pod warunkiem sensownego i systematycznego treningu. No i tutaj dochodzimy do sedna -> Ty twierdzisz, że dla Ciebie to jest 40 minut i ni huhu tego nie przebijesz, a są osoby (np. ja) które twierdzą że przy nieco innym treningu jesteś w stanie to spokojnie pobić. Tylko że tutaj wchodzimy właśnie w takie detale: tu zrobisz 3-5 sekund za szybko, tu może bieżnia inaczej skalibrowana, a gdzie indziej robisz trening za mocny do kilometrażu i poziomu. Tyle, że żeby mieć całokształt to niestety trzeba dokładnie wgryźć się w Twój plan - będziesz rozpisywał na blogu, to myślę że znajdą się osoby pytające/podpowiadające/krytykujące. Możesz skorzystać - nie musisz. Trochę osób regularnie opisuje swoje treningi i często w komentarzach jest ciekawa dyskusja na temat metod treningowych lub wręcz konkretnych jednostek. Widać różne szkoły - nawet taki Rolli inaczej rozpisuje plan Skoora, inaczej mój. Poziom wyżej sosik się bawił w trening polaryzacyjny, a 2 poziomy nad nami Marcin Nagórek przygotowuje Meza do maratonu w 2:45 opierając się w zasadzie na treningu średniaków...
biegam ultra i w górach :)
aktywny12
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Ty twierdzisz, że dla Ciebie to jest 40 minut i ni huhu tego nie przebijesz, a są osoby (np. ja) które twierdzą że przy nieco innym treningu jesteś w stanie to spokojnie pobić
Gdzieś to napisałem?

Marek, proszę poczytaj dokładnie a potem coś napisz. Zacytuję moją wypowiedź z pierwszej strony.
"@marek84
Chyba do końca mnie nie zrozumiałeś lub nie doczytałeś całego posta. Ja nie twierdzę, że do biegania 40 min trzeba predyspozycji. Uważam, że każdy jest w stanie pobiec powiedzmy 37 min, ja też. Jenak w moim wypadku wymagałoby to biegania np 120-140 km/ tydzień, trenera, odpowiedniej regeneracji. Ludzie z predyspozycjami przy takich warunkach biegają po 33 min."
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeśli tak - to źle Cię zrozumiałem.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

aktywny12 pisze:@marek84
Chyba do końca mnie nie zrozumiałeś lub nie doczytałeś całego posta. Ja nie twierdzę, że do biegania 40 min trzeba predyspozycji. Uważam, że każdy jest w stanie pobiec powiedzmy 37 min, ja też. Jenak w moim wypadku wymagałoby to biegania np 120-140 km/ tydzień, trenera, odpowiedniej regeneracji. Ludzie z predyspozycjami przy takich warunkach biegają po 33 min."

a ja się z tym kilometrażem nie zgodzę. Ot co :-) więcej się rozwodził nie będę ;-)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

barcel pisze:
aktywny12 pisze:@marek84
Chyba do końca mnie nie zrozumiałeś lub nie doczytałeś całego posta. Ja nie twierdzę, że do biegania 40 min trzeba predyspozycji. Uważam, że każdy jest w stanie pobiec powiedzmy 37 min, ja też. Jenak w moim wypadku wymagałoby to biegania np 120-140 km/ tydzień, trenera, odpowiedniej regeneracji. Ludzie z predyspozycjami przy takich warunkach biegają po 33 min."

a ja się z tym kilometrażem nie zgodzę. Ot co :-) więcej się rozwodził nie będę ;-)
+1

Tez rozwijac nie bede. Tu i tak o mnie jest za duzo pisane...
triple33
Wyga
Wyga
Posty: 103
Rejestracja: 10 sie 2015, 18:06
Życiówka na 10k: 35:47
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wg mnie do łamania 40'/10km wystarczy ok.60km/tydz. ...a nawet mniej, tylko rozsądnie i systematycznie. Ja z kilometrażu 70/tydz. biegam 36'/10 km.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

triple33 pisze:wg mnie do łamania 40'/10km wystarczy ok.60km/tydz. ...a nawet mniej, tylko rozsądnie i systematycznie. Ja z kilometrażu 70/tydz. biegam 36'/10 km.
Mieszasz jednorazowy przyklad z naturalna srednia Gaussa.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

barcel pisze:
aktywny12 pisze:@marek84
Chyba do końca mnie nie zrozumiałeś lub nie doczytałeś całego posta. Ja nie twierdzę, że do biegania 40 min trzeba predyspozycji. Uważam, że każdy jest w stanie pobiec powiedzmy 37 min, ja też. Jenak w moim wypadku wymagałoby to biegania np 120-140 km/ tydzień, trenera, odpowiedniej regeneracji. Ludzie z predyspozycjami przy takich warunkach biegają po 33 min."

a ja się z tym kilometrażem nie zgodzę. Ot co :-) więcej się rozwodził nie będę ;-)
ech, nie napisze człowiek w 100% precyzyjnie i dupa. Zgadzam się co do predyspozycji. Nie wypowiadałem się w tym temacie co do kilometrażu - i na tym poprzestanę (sam zresztą jeszcze nigdy w tygodniu nie przekroczyłem 90km).
biegam ultra i w górach :)
ODPOWIEDZ